Kot w pustym mieszkaniu – interpretacja

Autor: Maria Machowska

Wisława Szymborska jest polską laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, w 1996 roku. Założyła Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. Tworzyła wybitne utwory, z których większość jest dziś bardzo znana. Jednym z nich, jest wiersz „Kot w pustym mieszkaniu”, poruszający tematykę przemijania, co często miało miejsce w poezji Pani Szymborskiej.

Kot w pustym mieszkaniu – analiza i środki stylistyczne

Utwór „Kot w pustym mieszkaniu” składa się z pięciu strof, o nieregularnej liczbie wersów. Nie zastosowano w nim rymów.

Podmiot liryczny nie zdradza swojej obecności, przedstawia sytuację z punktu widzenia kota, który tęskni za swoim zmarłym panem. Można powiedzieć, że wiersz stanowi jego przemyślenia np.: „Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało”.

W wierszu zastosowano wiele środków stylistycznych, na przykład epitety: „pustym mieszkaniu”, „zwykłej porze” oraz wyliczenia dotyczące czynności, np.: „Do wszystkich szaf sie zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery”. Zastosowano również powtórzenia, np.: „był i był”, „niech no”, „coś się tu”. Zauważymy też przerzutnie, czyli przeniesienie części zdania, wypowiedzi, do następnego wersu, co wpływa na intonację.

Kot w pustym mieszkaniu – interpretacja utworu

Sytuacja liryczna

Podmiot liryczny przedstawia sytuację, w której kot zostaje samotny w mieszkaniu. Pierwszy wers wskazuje na to, że właściciel kota zmarł. Zwierzę czuje się nieswojo, jest w swoim środowisku, w którym żyje na co dzień, a jednak bez ręki ukochanego pana, wszystko wydaje się inne. Ma swoje przyzwyczajenia, niektóre czynności wykonuje ze swoim panem o określonej porze, a teraz uległo to zmianie. Jest znudzony, wymyśla sobie zadania, czuje się pozostawiony sam, tęskni. Nasłuchuje odgłosów, które mogłyby zwiastować powrót właściciela. Słyszy kroki na schodach, jednak to nie kroki pana. Ktoś go dokarmia, jednak to nie ręka, która zawsze podawała mu jedzenie. Wszystko jest obce i kot jest wręcz zdezorientowany.

Symbolika wiersza

Utwór „Kot w pustym mieszkaniu” wyraża pustkę po stracie ukochanej osoby, za pomocą zwierzęcia. Kot, jak każde zwierzę domowe, przyzwyczaja się do swojego właściciela, ma swoje małe rytuały, rytm dnia. Tutaj zwierzę to symbolizuje każdego z nas.

Człowiek wykonuje większość czynności, według określonego rytmu. Kiedy kochamy drugą osobę, to spędzamy z nią czas. Mamy swoje ulubione zajęcia, tematy, wspólne sprawy. Kiedy braknie tej osoby, czujemy się samotni i nie możemy znaleźć sobie miejsca. Snujemy się po domu, jak kot przedstawiony w utworze.

W wierszu padają słowa „Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można”, co w ironiczny sposób, przedstawia nastawienie zwierzęcia, które nie rozumie śmierci, odczuwa nawet złość wobec zmarłego. Często kiedy w obliczu śmierci czujemy się bezradni, obarczamy winą osobę, która od nas odeszła. Powtarzamy, że nas opuściła. Mimo, że to nie od niej było zależne. Wchodzimy w okres żałoby zdezorientowani, tak samo, jak kot snujący się po mieszkaniu. Dla wielu osób odejście kogoś ukochanego, to w pewnym stopniu utrata dotychczasowego życia, stabilizacji. Postać kota, obrazuje tu nasze ludzkie zachowania i szok po stracie.

Śmierć kogoś bliskiego wywołuje zagubienie, podobne do zwierzęcia, które nie rozumie co się stało i dlaczego już nic nie jest takie samo. Kot łudzi się, że pan wróci i będzie mógł wtedy iść „na bardzo obrażonych łapach”. Tak samo człowiek, mimo iż zdaje sobie sprawę z czyjejś nieodwracalnej śmierci, wciąż szuka go w twarzach innych osób, we wspomnieniach, wszystko o nim przypomina – nie możemy pogodzić się z odejściem kogoś, kto był nam bliski.

Podsumowanie

Wisława Szymborska za pomocą utworu „Kot w pustym mieszkaniu”, prowadzi pewne rozmyślanie o przemijaniu, o godzeniu się ze śmiercią i samotnością. Niemal każdy człowiek stracił w życiu kogoś bliskiego i musiał przejść przez trudny okres żałoby i układania swoich myśli na nowo.

Pani Szymborska słynęła z ogromnej miłości do zwierząt, nic więc dziwnego, że wykorzystała kota do przedstawienia pustki, jaka pojawia się po stracie. Często wykonujemy codzienne czynności, z kimś nam najdroższym. Mamy możliwość porozmawiać, odbyć codzienne rytuały i nie zastanawiamy się, że któregoś dnia, to wszystko się skończy. Utwór zmusza do refleksji nad tym, że „ Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma”. I właśnie ta uporczywa pustka sprawia, że życie po odejściu ukochanej osoby, nigdy nie jest już takie samo. Nasza polska noblistka to mistrzyni słowa, która za pomocą zrozumiałego języka, przekazała bardzo ważne emocje i refleksje.

Dodaj komentarz