Anaruk, chłopiec z Grenlandii – streszczenie

Autor: Marta Grandke

„Anaruk, chłopiec z Grenlandii” to książka autorstwa Czesława Centkiewicza i ukazała się po raz pierwszy w roku 1937. Opowiada ona o losach dwunastoletniego chłopca o imieniu Anaruk i ukazuje czytelnikowi codzienne życie Inuitów, którzy zamieszkują Grenlandię. Powieść łączy w sobie formę reportażu z historią przygodową. Całość została opisana na podstawie doświadczeń pisarza i jego wypraw do tego rejonu świata. Autor przytacza więc przeżyte sytuacje oraz między innymi też legendy Inuitów. 

Anaruk, chłopiec z Grenlandii – streszczenie krótkie

Podróżnicy przybyli latem na Grenlandię, gdzie poznali dwunastoletniego Anaruka i jego rodzinę. Dowiedzieli się, jak wygląda tam ta pora roku i zapoznawali się także z tym, jak przedstawiało się codzienne życie Inuitów. Rodzina Anaruka mieszkała w namiocie nad brzegiem morza. Podróżnik, który jest też narratorem powieści, opisuje to, jak rdzenni mieszkańcy Grenlandii polują, między innymi na foki. To z nich pozyskują pożywienie oraz wyrabiają dzięki nim wiele przedmiotów codziennego użytku. Podróżnik dokładnie opisuje też ich sposób pływania na kajakach. Pojawiają się tu także zasady rządzące codziennym życiem społeczności Inuitów, na przykład dotyczące sądu za przewinienia. Jest to harmonijna społeczność, która nie zna pojęcia kradzieży.

Latem Inuici polują na reny, które są dla nich ważnymi zwierzętami. Zapędza się je do kamiennej zagrody, a po zabiciu przyrządza się z nich zupę z renów. Wówczas cała osada ucztuje i cieszy się ze zdobyczy. Gdy nadchodzi zima to także wszyscy jej mieszkańcy wspólnie przygotowują się do jej nadejścia, na przykład gromadząc zapasy. Pewnego dnia Anaruk i jego przyjaciel Omialik postanowili więc zapolować na foki. Anarukowi udało się zabić jedną z nich, ale przypadkiem dostał się na dryfującą krę. Uratował go dopiero jego ojciec, Tugto.

Gdy spada pierwszy śnieg, to mieszkańcy przenoszą się do zimowej osady, w której budują igloo. Chroni ich ono przed niskimi temperaturami i opadami śniegu. W czasie długiej zimy Inuici reperują swoją broń oraz wyrabiają potrzebne im przedmioty. Pewnego dnia Tugto podzielił się z innymi legendą o oswojonym, białym niedźwiedziu. Opowiedział też o tym, jak został oszukany przez pewnego kapitana statku, który sprzedał mu zepsutą broń. Po jakimś czasie Tugto został zaatakowany przez białego niedźwiedzia, ale na szczęście Anaruk go uratował.

W maju zaczął się polarny dzień, a Inuici polowali na kaczki i zbierali z gniazd ich jajka. Po jakimś czasie miało miejsce także polowanie na wieloryby, które było wyjątkowym doświadczeniem. Potem do osady przybył statek wielorybników, a narrator zdecydował się ruszyć z nimi w podróż powrotną. Na jego cześć wyprawiono ucztę pożegnalną i obdarowano go wieloma upominkami.

Anaruk, chłopiec z Grenlandii – streszczenie szczegółowe

Przedstawienie plemienia Inuitów

Polscy podróżnicy wyruszyli na Grenlandię i tam poznali dwunastoletniego Anaruka i jego rodzinę – pięcioletniego brata Nukuna, matkę oraz ojca Tugto, czyli wodza plemienia. Podróżnik przybliża czytelnikom to, jak wyglądają pory roku na Grenlandii i opisuje trwające trzy miesiące lato, które przypomina europejską wczesną wiosnę. Mieszkańcy wówczas noszą lżejsze ubrania wykonane między innymi ze skóry renów. Śnieg topnieje tylko na południu wyspy. W czasie lata mieszkańcy żyją w namiotach wykonanych ze skór upolowanych zwierząt, na przykład fok. Polują na nie, wykorzystując do tego na przykład doskonale dopasowane do ich ciała kajaki. Sztuki polowania i kierowania kajakiem uczą się już od dzieciństwa. 

Narrator uczestniczy w polowaniu na foki. Zabija się je harpunami z kości i drewna. Po powrocie myśliwych do osady wszyscy świętują, pomagają oprawiać zdobycz i ćwiartować mięso, a dzieci walczą o tłuszcz z foki. Wyprawiana jest także z tej okazji uczta dla wszystkich.

Codzienne życie na Grenlandii

Narrator opisuje społeczność Inuitów jako harmonijną, spokojną i żyjącą zgodnie ze swoimi obyczajami. Mieli oni nie wiedzieć nawet, czym jest kradzież, ponieważ nie miała ona między nimi miejsca. Gdy ktoś się kłóci, to polega to na tworzeniu o sobie nawzajem złośliwych piosenek. Inuici pożyczają sobie nawzajem rzeczy, ale ich uczciwość bywa wykorzystywana przez zagranicznych handlarzy. Jeśli ktoś nie przestrzega zasad społeczności, to zmuszony jest ją opuścić. Ma jednak szansę zamieszkać w innej osadzie.

Jednym z ważnych wydarzeń zawsze jest polowanie na reny, którego świadkiem był narrator. Zwierzęta te dostarczają im mięsa, tłuszczy i skóry, a zimą ich futro staje się białe i puszyste. Gdy przychodzi wieść o tym, że w pobliżu osady pojawiło się stado renów, wszyscy są podekscytowani. Podzielono się na dwie grupy i zapędzono zwierzęta do specjalnej, kamiennej zagrody. Następnie mieszkańcy przystąpili do ćwiartowania zdobyczy, ściągania z niej skóry i do przygotowywania zapasów na nadchodzącą zimę. Wyprawiono też ucztę.

Pewnego razu Anaruk wraz ze swoim przyjaciele Omialikiem chcieli zapolować na fokę. Anarukowi udało się zabić zwierzę, ale zorientował się, że jest na dryfującej krze. Zginąłby, gdyby nie uratował go jego ojciec. Zaryzykował on i dopłynął do niego kajakiem wśród kry. Po pierwszych opadach śniegu społeczność udała się do zimowej osady, gdzie wybudowała chroniące ludzi przed mrozem igloo. Zimą wszyscy zajmują się naprawianiem oraz wyrabianiem broni, która będzie im służyć w cieplejszych miesiącach. W tym czasie narrator próbował się nauczyć ich sposobu liczenia. Tugto opowiadał wszystkim historię o starej kobiecie, która oswoiła małego niedźwiedzia polarnego. Przyznał się także, że kiedyś oszukali go handlarze, sprzedając mu zepsutą broń.

Pewnego dnia Tugto znalazł się w niebezpieczeństwie, zaatakował go bowiem niedźwiedź polarny. Uratował go Anaruk, wbijając oszczep w serce zwierzęcia. Tugto został jednak ranny w nogę i do osady wrócił na saniach. Narrator obserwował jeszcze kolejne polowania na foki i słuchał opowieści wodza o dawnych czasach, kiedy zimą Inuici byli tak głodni, że musieli zjeść własne psy. Podróżnik trafił jednak na zimę, kiedy pożywienia nikomu nie brakowało.

Nadejście wiosny

Po nadejściu wiosny i rozpoczęciu dnia polarnego życie w osadzie zmienia się. Narrator dostał od Anaruka specjalne okulary chroniące przed ślepotą śnieżną. Wiosną Inuici polowali na dzikie kaczki i wybierali jajka z ich gniazd. Na świat przychodziły też młode foki. Prawdziwie ekscytującym wydarzeniem było jednak pojawienie się w okolicy wielorybów. Inuici na nie także polowali. Wypływali z długimi harpunami w szalupach. Zabicie ogromnego zwierzęcia kosztowało ich wiele sił, ale udało im się to. Zorganizowano ucztę, zaproszono też mieszkańców innych osad na nią. 

Ucztowanie przerwało dopiero przybycie statku wielorybniczego. Kapitan zaprosił myśliwych na jego pokład, a Anaruk spróbował musztardy oraz chleba. Narrator poprosił załogę, by mógł z nimi wrócić na Spitsbergen, a stamtąd do swojego rodzinnego kraju. Jeden z marynarzy popisywał się, ale próba upolowania przez niego morsa nie powiodła się. Na cześć narratora wyprawiono pożegnalną ucztę i obdarowano go wieloma pamiątkami. On także podarował rodzinie Anaruka wiele prezentów. Pożegnał się z chłopcem w tradycyjny dla niego sposób.

Dodaj komentarz