Zdążyć przed Panem Bogiem – streszczenie

Edelman próbuje też wyjaśnić, dlaczego przez tak wiele lat milczał na temat tych wydarzeń. Jako ostatni przywódca powstania składał zeznanie na jego temat przed partiami politycznymi i opowiadał o tym, w jakich warunkach przyszło Żydom walczyć z nazistami. Jego słuchacze nie byli jednak zadowoleni z takiej wersji historii, co skłoniło Edelmana do zamilknięcia na długi czas.

Dalej Edelman podejmuje refleksje na temat tego, jak traktowany był jego naród, jako przedstawiciele gorszej według niektórych nacji. Przypomina także historię Krystyny Krahelskiej, która pozowała do pomnika warszawskiej Syrenki, i którą zabito na polu słoneczników. Snuje rozważania na temat pięknej i brzydkiej śmierci i tego, jak umierali w czasie wojny Żydzi.

Dalej Edelman opowiada o profesorze Janie Mollu i o przeprowadzanych w Polsce operacjach na otwartym sercu w stanie zawału. Wspomina uratowanych w ten sposób pacjentów. Moll początkowo pracował jako chirurg, po wojnie zainteresowała go praca z sercem. Stworzył wówczas zespół, w skład którego wszedł Edelman, a także Elżbieta Chętkowska oraz Aga Żuchowska. Edelman wspomina o wątpliwościach, jakie towarzyszyły wówczas profesorowi.

Rozmówca wraca ponownie do czasów okupacji, do Umschlagplatzu, transportów Żydów do Treblinki i wiele innych kwestii. Krall pyta Edelmana o zasadność wybuchu powstania, a ten zaś opowiada o potrzebie wyboru sposobu śmierci i o zgonie z bronią w ręku, jak prawdziwy i wolny człowiek. Wspomina też, że na Umschlagplatzu ludzie szli na śmierć spokojnie i godnie i to ich cierpienie powinno być prawdziwym symbolem tamtych czasów.

Edelman przypomina także wydarzenie sprzed powstania, kiedy to dwóch oficerów niemieckich wsadziło na beczkę starego Żyda i po kawałku obcinali mu brodę, co wzbudziło rozbawienie wśród przechodniów. Wówczas postanowił, że nigdy nie może dać się wsadzić na beczkę, czyli dopuścić do sytuacji, w której ktoś ma nad nim taką władzę. Wspomina także o tym, dlaczego nie wyemigrował z Polski. Edelman przywołuje okrutne wydarzenia w getcie, takich jak zbiorowy gwałt na Żydówce, ale opowiada też o pospiesznie zawieranych tam ślubach. Przypomina także, że miał specjalną przepustkę jako goniec i wychodził dzięki temu z getta. Opowiada historię Poli Lifszyc, która wyszła z getta i wróciła do niego, by z matką pojechać transportem do obozu.

W rozmowie wspomniane zostają także numerki życia, jakich Niemcy rozdali około czterdziestu tysięcy. Edelman opowiada, jak ludzie walczyli o nie i przekazywali je swoim bliskim, by ich ratować. Przypomina historię kobiety, która oddała numerek córeczce, a sama połknęła truciznę i umierała przez kilka dni. Przytoczona zostaje też historia lekarki, która podzieliła się swoim cyjankiem z dziecięcymi pacjentami, by zapewnić im lżejszą śmierć.

Autor opracowania: Marta Grandke

x