*** (Pierw­sze uczu­cia, to kwia­ty wio­sen­ne)

Pierw­sze uczu­cia, to kwia­ty wio­sen­ne,
Co się wła­sną upa­ja­ją wo­nią:
Przed żyw­szym bla­skiem jesz­cze w cień się chro­nią
I wie­rzą jesz­cze w swe trwa­nie nie­zmien­ne.

Po nich, ach! inne stu­barw­ne, pło­mien­ne,
Znów za­kwi­ta­ją i za słoń­cem go­nią:
Wie­dzą, że zwięd­ną, więc cza­su nie trwo­nią
I ga­szą tyl­ko pra­gnie­nia co­dzien­ne.

A póź­niej zno­wu wspo­mnień astry bla­de
Wscho­dzą sa­mot­ne na schył­ku je­sie­ni,
I chcą trwać tyl­ko i wal­czą z ule­wą,

Wi­dząc w oko­ło mar­twość i za­gła­dę,
A w koń­cu je­den cy­prys się zzie­le­ni,
Po­nu­re, smut­ne re­zy­gna­cji drze­wo.

Dodaj komentarz