Henryk Sienkiewicz w swojej powieści „Potop” przybliża czytelnikowi właśnie czasy potopu szwedzkiego i walk, jakie miały miejsce w trakcie tego słynnego konfliktu. Sienkiewicz, opisując w swojej powieści liczne starcia z wrogiem, inspirował się faktycznymi wydarzeniami, jakie zostały opisane w przekazach historycznych tamtego okresu. Jednym z nich była bitwa o Warszawę, która trwała od 24 kwietnia do 1 lipca roku 1656.
Bitwa warszawska miała więc faktycznie miejsce, Sienkiewicz jednak nieco zmienił w swoim dziele jej przebieg, stawiając na fabularyzowanie wydarzeń w taki sposób, by były one przystępniejsze dla czytelnika. W trakcie tego starcia siły feldmarszałka Wittenberga wraz z żołnierzami Bogusława Radziwiłła wspólnie dopierały ataki armii polsko-litewskiej. W czasie potopu Szwedzi okupowali Warszawę, czyniąc z niej swój ośrodek administracyjny i magazyn zrabowanych skarbów, dlatego odbicie miasta było wyjątkowo istotne i ważne dla Polaków.
Starcia rozpoczęły się wtedy, gdy Sapieha, dowódca wojsk litewskich, przybył pod Warszawę. Początkowo przygotowania do blokady i walk prowadzone były dość chaotycznie, między innymi Sapieha zorganizował w tym czasie wielką ucztę. Szwedzi tymczasem wyprawili się za mury, Kmicicowi udało się jednak rozbić tylną straż. Wkrótce pod miasto przybył sam król Jan Kazimierz, prowadząc ze sobą swoje wojsko, które zasiliło obecną tam już armię. Szwedzi tymczasem zmienili miasto w twierdzę, trudną do zdobycia od strony murów.
Pod Warszawę przybywa także Czarniecki oraz Zamoyski, prowadząc ze sobą ciężkie działa oblężnicze. Postawiono je na „Kretowisku”, czyli szańcu, który wcześniej zdobył i utrzymał Kmicic po nieudanym ataku czeladzi na miasto. Zaczynają się plany przeprowadzenia szturmu generalnego. Ma się on odbyć pierwszego lipca.
Przed szturmem odprawiono uroczystą mszę polową, w trakcie której król Jan Kazimierz wybudowanie kościoła wotywnego Najświętszej Panience za zwycięstwo. Potem miały miejsce niezwykle krwawe i brutalne walki o szwedzkie pozycje. Do zdobycia fortecy bardzo przyczynił się pan Zagłoba. Polacy ostro walczą o to, by odzyskać Warszawę i ostatecznie im się to udaje. Są jednak litościwi i pozwalają Szwedom na łagodne warunki ich kapitulacji. Wróg wychodzi z Warszawy bez zgromadzonych w niej wcześniej licznych zdobyczy. Jan Kazimierz jest jednak zmartwiony kondycją swoich wojsk, które chciały na miejscu zabić Wittenberga.