Motyw zimy często powtarza się u poetów i poetek polskich. Warto nastroić się do zimy, czytając wiersze o tej porze roku. Utwory te są piękne i porywające, mają wyjątkową aurę. Czasem zawierają w sobie mocno przygnębiającą nutę.
Wybór wierszy o zimie:
Zła zima – M.Konopnicka
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa…
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
Zima – J.Czechowicz
Pada śnieg, prószy śnieg,
wszędzie go nawiało.
Dachy są już białe,
na ulicach biało.
Strojne w biel, w srebrny puch
latarnie się wdzięczą.
Dziń-dziń-dziń-dziń-dziń-dziń,
dzwonki sanek brzęczą.
Pada śnieg, prószy śnieg,
bielutki jak mleko.
W sklepach gwar, w sklepach ruch:
– Gwiazdka niedaleko!
Jeszcze dzień, jeszcze dwa,
chłopcy i dziewczynki!
Będą stać niby las
na rynku choinki.
Zima – J.A.Birkenmajer
Nie widać wcale dróg i ścieżek:
wszystko zasypał biały śnieżek,
zasypał wyrwy i przykopy
śnieżek, głęboki na trzy stopy!
Ale dziś, jutro lub pojutrze
znowu się piękna droga utrze,
wybita puchem łabędziowym;
a zwą ją — torem saneczkowym.
Po gładkiej smudze tego toru
saneczki pędzą bez motoru;
i nikt z tej drogi się nie cofa,
choć mu się zdarzy katastrofa!
Zmarzlak – M.Konopnicka
A widzicie wy zmarzlaka,
Jak się to on gniewa;
W ręce chucha, pod nos dmucha,
Piosenek nie śpiewa.
– A czy nie wiesz, miły bracie,
Jaka na to rada,
Gdy mróz ściśnie, wicher świśnie,
Śnieg na ziemię pada?
Oj, nie w ręce wtedy dmuchaj,
Lecz serce zagrzewaj,
Stań do pracy, jak junacy,
I piosenki śpiewaj!
Staff
Piękne wiersze o zimie tworzył Leopold Staff (1878-1957). Jednym z nich jest „Zimowy, biały sen”. Motyw zimowy przeplata się w nim z tematem miłosnym. Wiersz ten zaczyna się od słów: „W mój park, ubielon śnieżnym zimy kwieciem, / Przyjdziesz wśród ciszy nocy księżycowej / I wtedy z wielkich płatów śniegu spleciem / Wieńce na nasze zamyślone głowy; / A gdy mi duszę miłością wzbogacisz, / Pójdziemy błądzić gdzieś wśród sennych zacisz”. Podmiot liryczny kieruje do swej wyśnionej kobiety następujące słowa: „A przyjdziesz zimą, boś niepokalana, / A taka czysta i biała jak zima.”. W wierszu odnaleźć można piękny opis krajobrazu zimowego: „Mróz, biały ojciec zimy, starzec siwy” zdobi ozdobnymi wzorami szyby – autor pisze, że są to swoiste kwiaty.
Innym wierszem z motywem zimowym Leopolda Staffa jest utwór pt. „Zima”. Wiersz zaczyna się od słów: „Całunem śniegu przysypany, biały / Park w szarą ciszę pogrążył się cały / I z jakichś głuchych tęsknot się spowiada.”. Krajobraz jest raczej ponury: „I biegną ławki aleją szeregiem, / Samotne, puste, ubielone śniegiem.”. Podmiot liryczny tęskni za wiosną i przeżywaną wtedy miłością. Zwraca się on do swojej ukochanej słowami: „Tu była szczęścia świątynia. Pamiętasz? / A dzisiaj tu mój cichy, biały cmentarz…”. Podmiot liryczny musi mierzyć się zarówno z przemijaniem, jak i z utratą swojej wielkiej miłości. Żałobny ton jest w tym utworze bardzo wyraźny. Wiersz kończy się niezwykle przygnębiającym obrazem: „Strach mi, że gdy wstecz spojrzę, na całunie / Śnieżnym zobaczę twoje białe zwłoki, / A w bladej twarzy cień smutku głęboki, / Z tą łzą rozstania skrzepłą, skamieniałą… / Nie śmiem wstecz patrzeć!… tak cicho… tak biało…”. Wiersz jest bardzo poruszający i niezwykle smutny. To zazwyczaj krajobraz jesienny jest obrazem smutku dla podmiotu lirycznego – tu jest inaczej, bowiem to zima stanowi grób miłości, krajobraz zimowy jest skojarzony z klimatem cmentarnym. Zima oznacza brak życia i oczekiwanie na wiosnę, która póki co się nie ziszcza.
Baczyński
Wiersz zimowy stworzył Krzysztof Kamil Baczyński (1921-1944). Nosi on tytuł: „Piosenka śnieżna żołnierza”. W wierszu pada piękny, zagadkowy fragment: „Przeżegnane krzyżem i ogniem / śpiewne kraje, gotyk na szybach, / zapomniane te, co szły do mnie, / smoki, kwiaty, świecące ryby.”. Podmiot liryczny mierzy się z poczuciem nostalgii i przemijania: „Zapomniane będą i czasy, / które miłość jak śnieg wypełnia.”. Podmiot liryczny swoje uczucia wpisuje w krajobraz zimowy. Wiersz jest piękny za sprawą swej skromności i minimalizmu. W swym wydźwięku jest bardzo pesymistyczny – ostatecznie „chłód zostanie”.
Rymkiewicz
Wyjątkowe wiersze o zimie tworzył Jarosław Marek Rymkiewicz (1935-2022). Jeden z nich nazywa się „Ogród w Milanówku, koty styczniowe”. W utworze przedstawiony jest marsz abstrakcyjnego „przygłupa istnieniowego” – za którym podążają koty, jak i drzewa. Wiersz jest absurdalny, bo absurdalne jest tu samo istnienie. Podmiot liryczny stwierdza: „Co istnieje nie ma żadnej tu przyczyny”. Zima jest punktem wyjścia do metafizycznej refleksji nad przypadkowością bytu.
Kolejny wiersz Rymkiewicza o zimie nazywa się „Ogród w Milanówku, sen zimowy”. Przedstawiony jest w nim krajobraz uśpiony, w zimowym letargu. Wiersz opisuje życie różnych zwierząt zimą: kotów, wiewiórek, kawek, jeży. Jest w tym wierszu sporo cierpienia, któremu przygląda się Bóg – i też cierpi.
Innym wierszem Rymkiewicza o zimie jest „Ogród w Milanówku, koniec listopada”. Utwór zaczyna się od strofy: „Śnieg już pada – przez ogród idzie zima sroga / Kosmos jest jak Vivaldi i nie ma tam Boga”. Tu znów mamy metafizyczną, zimową podróż. Ponownie mamy wiersz, w którym roi się od zwierząt: opisane zostaje konanie myszy i jeży. Utwór kończy się piękną strofą: „Wielki komos muzyka z wielkiego milczenia / Śnieg pada pozbawiony wszelkiego znaczenia”. Z wiersza wyłania się wielka przypadkowość wszechświata, nieobecność Boga, bezsens – ale to wszystko zanurzone jest w wielkim pięknie, które być może ma jednak sens?
Rymkiewicz napisał również wiersz pt. „Zima w Milanówku”. Milanówek zawiera się tu „w mgle prabytu”. W tym zabawnym wierszu kot czyta Heideggera i pisze wiersze. Pada tu ładna strofa: „Zima – to okręt Dionizosa / Zima – to prześwit Heideggera / Zima – jest jak Ariadna bosa / Zima – jak grecki bóg umiera”.
Podsumowanie
Istnieje w polskiej poezji wiele cudownych wierszy o zimie. Część z nich jest zabarwiona pewnym smutkiem, melancholią. Nie ma nic lepszego, niż w zimowe popołudnie usiąść przy herbatce do czytania wierszy o zimie – pozwoli to lepiej przeżyć tę porę roku.