Słynna komedia Aleksandra Fredry, czyli „Zemsta” doczekała się swoich licznych adaptacji. Wystawiana jest ona niezwykle często na deskach licznych teatrów, do czego zresztą została stworzona. Później pojawiły się też jednak aż trzy jej ekranizacje. Najbardziej znaną adaptacją filmową komedii „Zemsta” jest ta z roku 2002. Wyreżyserował ją sam Andrzej Wajda, a główne role obsadzono takimi nazwiskami jak Andrzej Seweryn, Roman Polański, Janusz Gajos, Katarzyna Figura czy Daniel Olbrychski. Sam film został bardzo dobrze oceniony i spotkał się z ciepłym przyjęciem.
Andrzej Wajda zdecydował się zostawić najważniejsze elementy fabuły słynnej komedii, która w jego filmie nadal jest prosta i opiera się na konflikcie o zamek między dwoma rodami, reprezentowanymi przez Cześnika Raptusiewicza oraz Rejenta Milczka. Doskonale udało mu się dobrać aktorów do każdej z postaci. Dzięki temu nadal wszyscy odbiorcy widzą Podstolinę wyłącznie jako Katarzynę Figurę czy Rejenta Milczka z twarzą Andrzeja Seweryna. Aktorzy doskonale wczuli się w swoje role i oddali charakter postaci nakreślonych przez Fredrę, na zawsze nadając im taki kształt.
Wajda w swoim dziele zawarł także kultowe już teraz fragmenty komedii Fredry i zamieścił w swojej adaptacji najważniejsze wypowiedzi postaci, które już na zawsze będą się z nimi kojarzyć, takie jak słynne „Niech się dzieje wola nieba” Rejenta Milczka. Zachował więc oryginalny charakter komedii i nie zmienił jej esencji, dzięki czemu wierni czytelnicy z powodzeniem mogą odnaleźć w niej ducha swojego ulubionego dzieła pióra Fredry. Reżyser rozpoznał bowiem, w czym leży największa siła literackiego oryginału i skutecznie przekuł ją w atut obecny także w jego dziele.
Do kompletu należy dołożyć doskonałe zdjęcia i stylistykę filmu. Kręcono go na zamku Ogrodzieniec, który doskonale spełnił rolę spornego budynku z komedii. Dekoracje oraz kostiumy aktorów przywodzą na myśl teatralne akcesoria, doskonale w ten sposób nawiązując do oryginalnego dzieła. W ten sposób Wajda stworzył film, który nawiązuje do teatralnych korzeni interpretowanego przez niego tekstu.
Dzieło Wajdy z powodzeniem przenosi komedię Fredry z desek teatru na ekran kina. Robi to z szacunkiem dla jego pierwotnego charakteru. Doskonała gra aktorska tchnęła w tym przypadku życie w postaci, które dawno temu Fredro opisał w swojej sztuce. Jest to film, który warto obejrzeć, zwłaszcza jeśli lubi się oryginał.