Styks to strumień płynący w północnej Arkadii. Spływa po skałach i wpływa do rzeki Krathis. W starożytności Grecy zauważyli, że woda w strumieniu jest trującą, co prawdopodobnie przyczyniło się do nazwania głównej rzeki Hadesu tą samą nazwą. Według niektórych źródeł sam Aleksander Wielki zmarł na skutek choroby po wypiciu wody z rzeki Styks. W mitologii znaczenie Styksu było nieco inne i nie kojarzyło się ze śmiertelną chorobą, lecz z cyklem życia i śmierci. Źródło rzeki stanowiło symbol narodzin, a jej ujście – śmierci. To właśnie tę rzekę pokonywali zmarli, by opuścić świat żywych.
Styks – główna rzeka Hadesu
W mitologii greckiej Styk był główną rzeką Hadesu. Jego wody musiała przepłynąć każda dusza, która chciała przedostać się do krainy zmarłych. Przewodnikiem po Styksie był Charon, który pobierał za transport po rzece opłatę w wysokości 1 obola. To właśnie ta opłata przyczyniła się do powstania tradycji wkładania monety w usta zmarłego. Bez monety zmarły pozostawał na brzegu, a jego nieszczęśliwa dusza była skazana na tułaczkę. Wody Styksu w mitologii wypływały z Okeanosa i wpadały do Kokytos. Starożytni Grecy uznawali Styks również za boginię nienawiści. Uważali, że jest nimfą i córką tytanów Okeanosa i Tetydy.
Pozostałe rzeki Hadesu – ich nazwy i znaczenie
Oprócz Styksu w Hadesie płynęły cztery inne rzeki. Pierwszą z nich był Kokytos, czyli rzeka lamentu. Jeśli rodzina zmarłego nie wyprawiła go do Hadesu z obolem w ustach, Charon pozostawiał go na brzegu. Zmarły był skrzyżny na 100 lat tułaczki po brzegu Kokytosa. Jęk skazanych na tułaczkę było słychać w całym Hadesie. Acheron to z kolei rzeka smutku. Nawiązywała do bólu i smutku po stracie ziemskiego życia i związanego z koniecznością pozostania na zawsze w ciemnościach. Zgodnie z opisem Acheron wypełniały nieruchome, muliste wody, porośnięte trzcinami. Lete to natomiast rzeka zapomnienia. Jeśli dusza napiła się z niej wody, traciła pamięć o swoim ziemskim życiu i pozostawionych bliskich. Dzięki temu mogła powrócić do życia w razie reinkarnacji. Ostatnią rzeką Hadesu był Flegeton, czyli rzeka ognia. Mieszkał w niej bóg o tym samym mieniu. Jej wody miały palić jak ogień i powodować męki, co budzi skojarzenia z chrześcijańskim piekłem i karą za przewinienia w ziemskim życiu.
Trujące wody Styksu
Rzeka Styks istnieje naprawdę. Starożytni wiedzieli o jej trujących właściwościach, dlatego pochodząca z niej woda nierzadko służyła do uśmiercania wrogów. Podejrzewa się, że Aleksander Wielki został otruty wodą ze Styksu lub napił się jej sam, wierząc w swoje boskie pochodzenie i odporność na zatrucie. Obecność trucizny w wodach Styksu potwierdzono i ogłoszono w 2010 roku w Barcelonie. Próbka wody z rzeki zawierała bakterie, które wytwarzają toksyczną substancję o nazwie kalicheamycyna. Jej obecność w organizmie ludzkim przyczynia się do uszkodzenia DNA. Początkowo chory odczuwa jedynie osłabienie i zmęczenie, a następnie ból, który sugeruje grypę, przeziębienie lub inną infekcję wirusową. Następnie ból staje się coraz silniejszy, a na końcu dochodzi do zniszczenia narządów wewnętrznych i całego układu nerwowego. Następuje zgon chorego. Objawy zatrucia kalicheamycyną są zbieżne z objawami, których doświadczył Aleksander Wielki zanim przedwcześnie zmarł.