„Inny świat” to powieść Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, która ukazuje realia życia w sowieckim łagrze. Autor wielokrotnie w swoim dziele podkreśla, jak straszne były to warunki i jak bardzo różniły się one od tego, co człowiek zna z normalnej rzeczywistości czasów pokoju. Dla rozróżnienia tych dwóch światów kluczowy jest epilog powieści, który rozgrywa się w Rzymie już po zakończeniu wojny. Autor przebywał już od pewnego czasu na wolności i spotkał tam byłego współwięźnia z witebskiego ośrodka.
Były osadzony w trakcie ich spotkania w Rzymie podzielił się z autorem historią, jaka miała miejsce w czasie jego pobytu w łagrze. Zwierzył mu się, że doniósł wówczas na czterech Niemców, którzy później zostali z tego powodu rozstrzelani. Mężczyzna popełnił fałszywy donos, by ułatwić sobie przetrwanie w obozie, które ostatecznie udało mu się osiągnąć. Nie zostali mu już żadni znajomi, którzy mogliby podzielić i zrozumieć jego doświadczenie. W związku z tym opowiedział historię Grudzińskiemu, który także doświadczył łagru i poprosił, by ten wypowiedział jedno słowo „rozumiem”. Autor jednak nie był w stanie tego zrobić i mężczyzna opuścił jego mieszkanie załamany, przypominając ptaka z przetrąconym skrzydłem.
Dlaczego jednak Grudziński nie był w stanie okazać zrozumienia mężczyźnie, mimo iż podobnie jak on był w łagrze i rozumiał zasady, jakimi rządził się ten inny świat? Zapewne dlatego, że autor od pewnego czasu przebywał już na wolności, w rzeczywistości, która rządziła się zwyczajnymi prawami i moralnością zwykłego człowieka. Wypowiedzenie słowa „rozumiem” byłoby dla Grudzińskiego mentalnym powrotem do okresu zniewolenia i do upadku empatii i przyzwoitości. Nie mógł więc paradoksalnie okazać innemu osadzonemu współczucia, ponieważ byłby to powrót do świadomości więźnia, z której się już uwolnił. Warunki wolności nie pozwalały mu na zrozumienie tego okrutnego czynu, który według zwykłych kodeksów etycznych był przecież niedopuszczalny, w obozie zaś był niezbędny do przetrwania. Słowo „rozumiem” oznaczałoby zrozumienie przestępstwa, a tego Grudziński nie chciał, nie chciał też bowiem zrezygnować z rozumienia dobra i zła.
Epilog podkreśla to, co sygnalizuje już tytuł – łagry były innym światem, w którym rządziły nienormalne zasady i odwrócony dekalog. Autor zaś nie chciał ponownie wpuścić tego porządku i mentalności do swojego życia, dlatego odmówił dawnemu więźniowi zrozumienia.