Rola opisów przyrody w Rozdzióbią nas kruki, wrony

Autor: Marta Grandke

Stefan Żeromski jest autorem krótkiej albo bardzo treściwej noweli zatytułowanej „Rozdzióbią nas kruki, wrony…”. Ukazuje ona upadek powstania styczniowego. Jego ofiarą jest Szymon Winrych, ostatnia osoba, która dostarcza walczącym broń. Zostaje na tym przyłapany przez rosyjskich żołnierzy i zabity. Następnie jego zwłoki okradł chłop z pobliskiej wsi, który obdarł także ze skóry martwego konia Winrycha. Zwierzęta pełnią więc w tym dziele równie istotną rolę, co ludzie. Bardzo ważnym elementem jest także przyroda, która otacza bohaterów w trakcie opisanych przez Żeromskiego wydarzeń. 

Przyroda opisana przez autora w noweli przede wszystkim oddaje nastrój, który towarzyszył ostatnim miesiącom powstania styczniowego, gdy wiadomo już było, że nie zakończy się ono zwycięstwem. Akcja ma miejsce w ponury, jesienny dzień pełen deszczu, w związku z czym główny bohater jest zmęczony, zmarznięty i przemoczony. Fatalna pogoda wpływa więc na jego nastrój. Zapowiada to nadchodzącą klęskę i atmosferę, jaka pojawiła się wśród Polaków, gdy zorientowali się, że nie zdołają wyrwać się spod niewoli zaborców.

W noweli Żeromski zawarł bardzo naturalistyczne opisy przyrody, śmierci i rozkładu, które dodają opisywanym wydarzeniom dramatyzmu. Bardzo ważne są ptaki, które żywią się zwłokami Winrycha i jego konia. Symbolizują one zaborców, którzy rozszarpali pomiędzy sobą Polskę. Winrycha spotyka żałosny koniec – umiera w deszczu i w błocie, a następnie zostaje poszarpany przez ptaki i okradziony przez chłopa z pobliskiej wsi. Aura przyrody zdaje się odpowiadać temu, co go spotkało.

Opisy przyrody w noweli Stefana Żeromskiego „Rozdzióbią nas kruki, wrony..,” mają więc ważną funkcję. Budują adekwatną atmosferę w utworze, podkreślają dramatyzm wydarzeń i ukazują nastrój, jaki panował w Polsce w ostatnich miesiącach nieudanego powstania styczniowego.

Dodaj komentarz