Nie da się ukryć, że Adam Zagajewski należał do pokolenia poetów, którzy chcieli realizować tę wizję, jaką zaproponowali Miłosz, Herbert czy Różewicz. Wielu teoretyków literatury chciałoby przyporządkować twórczość poety okresowi/pokoleniu Nowej Fali, jednak autor Wspomnienia i innych niesamowitych wierszy wymyka się takim zawężającym próbom kategoryzacji. W wierszu Wspomnienia widać to wyraźnie – o jego analizie i interpretacji traktować będzie poniższy tekst.
Wspomnienia – analiza wiersza i środki stylistyczne
Należy zacząć od tego, że wiersz przyjmuje charakter poradnika lub instrukcji. To znaczy – poeta korzysta obficie z impresywnej funkcji języka (zwanej również konatywną lub nakłaniającą), podobnie jak rodzic, czy nauczyciel, który chce nauczyć swoje dziecko lub ucznia pewnych zasad i prawd, pouczyć go o prawidłowym sposobie funkcjonowania w danym obszarze rzeczywistości. „Impresja” to słowo o łacińskim pochodzeniu. Wzięło się od słowa impressio, które oznacza wywieranie nacisku, presji.
Ta funkcja języka jest szczególnie widoczna w wierszu Wspomnienia, kiedy autor używa takich słów, jak Odwiedzaj, Uszyj, Odsłoń, otwórz, Bądź, nie daj, Myśl. Podmiot mówiący w wierszu zwraca się do czytelnika w sposób, który można byłoby uznać za pewnego rodzaju apostrofę, która dodatkowo korzysta z opuszczenia, czyli tak zwanej elipsy. Podmiot zwraca się do czytelnika/czytelniczki opuszczając zaimki osobowe („Ty”; „Wy;) czy rzeczowniki („Jarku”; „Muzo”; „Kochane moje góry!”), używa jednak czasowników w trybie rozkazującym (łac. imperativus – tryb rozkazujący), które do nich kieruje. Można więc tutaj mówić o wykorzystaniu przez poetę figury retorycznej (stylistycznej) – pouczenia.
Autor posługuje się też uosobieniem (personifikacją). Widoczna jest wtedy, kiedy autor opowiada o wspomnieniach, jakby były istotami obdarzonymi ciałem, świadomością:
- Uszyj dla nich płócienne pokrowce – wspomnienia mają formę materialną, którą można umieścić w pokrowcu.
- Bądź dla nich serdeczny i nigdy || nie daj im po sobie poznać. – wspomnienia mają uczucia (mogą się obrazić o to, że nie jest się dla nich serdecznym) i percepcję (mogą zauważać, że ktoś czuję się lub zachowuje w określony sposób).
W wierszu pojawiają się oczywiście metafory:
- Myśl o tym, kiedy płyniesz || w sargassowym morzu pamięci || i trawa morska zarasta ci usta – wspomnienia nabierają właściwości wody, cech morza, można więc w nich pływać. Usta zaś przybierają postać gleby (lub morza, wody), w której może rosnąć (lub pływać) morska trawa.
Poeta stosuje także ciekawe epitety, bo określenie na morze wspomnień to słowo sargassowym, oznacza ono morze, które utrzymuje się w stanie względnego bezruchu, nie porusza się, nie występują na nim sztormy, nie wieje wiatr. Wspomnienia są w rozumieniu poety nieruchome, nie do poruszenia, wciąż takie same i niezmienne. Statyczne.
Wspomnienia – interpretacja
Wspomnienia można interpretować na bardzo wiele sposobów. Tutaj zostanie zaproponowane jedno z odczytań. Podmiot mówiący zwraca się do odbiorców, pouczając ich co do tego, w jaki sposób powinni zachowywać się w stosunku do własnych wspomnień.
W wierszu nabierają one niemal ludzkich cech, są świadome, mogą wpłynąć na nas w różny sposób. Podmiot mówiący poucza, że warto być dla nich serdecznym i nie dawać po sobie poznać, że mogą być one dla nas niezwykle trudne, wciąż żywe, dotykające, czyniące zamęt w umyśle. O przebytych traumach należy myśleć spokojnie, o doświadczonych radościach również, by nie poddać się euforii rzeczy i zjawisk, które odeszły do tytułowych wspomnień, do sargassowego morza, które nie porusza się, jest statyczne, nie żyje, ale istnieje.
Pływając w tym morzu wspomnień, doświadczamy zarastania ust trawą morską. Co to znaczy? Może to znaczyć, że nurzanie się we wspomnieniach, tych dobrych, złych, pięknych i szpetnych, odbiera nam głos. Nie możemy mówić, bo trawa morska zarasta nasze usta. Trawa morska pływa w morzu wspomnień. Kiedy my w nim pływamy, dostaje się do naszych ust i nie możemy już wyrażać swoich myśli, bo zostają zablokowane przez trawę morską, która wykiełkowała z wody wspomnień, której nabraliśmy do ust.
Wiersz jest jednak przewrotny, bo podmiot mówi nam, czytelnikom i czytelniczkom, by owe wspomnienia odwiedzać. Mówi również o tym, w jaki sposób to robić, by nie popaść w uzależnienie od nich, by nie wpływały na nas zbyt mocno. Należy je zabezpieczyć płóciennym pokrowcem, aby stały się dla nas bezpiecze, znalazły miejsce w umyśle, gdzie nie będą nas martwić albo uniemożliwiać życie w teraźniejszości i planowanie przyszłości. Należy dawać im kanał, którym mogą uchodzić z umysłu lub oddychać w nim, nie dając o sobie znać.
Wiersz kończy się przypomnieniem, że wspomnienie, jakiekolwiek wspomnienie, może być tylko nasze, jednostkowe, indywidualne, a więc niepoznawalne dla innych w pełni, dla nasz zawsze dostępne, bo nigdy o nich nie zapomnimy, dopóki żyjemy. Jedynie śmierć jest zdolna do całkowitego odebrania nam wspomnień. Człowiek, który nie pamięta, nie żyje. Człowiek, który rozpamiętuje, jest niewolnikiem przeszłości. Człowiek, który pamięta, ale pogodził się z tym, czego doświadczył i może to wspominać bez trwogi i nadmiernej euforii, jest wolny i może iść dalej, planować przyszłość, żyjąc tu i teraz, w zgodzie ze wspomnieniami, trzymając je na dystans. Taka jest wymowa wiersza Wspomnienia.