Porównanie homeryckie powstało dzięki Homerowi, który wykorzystał je w swoich dziełach do opisywania cech różnych postaci, rzeczy i zjawisk. Dzięki nim tworzył barwne opisy, które pozwalały jeszcze lepiej oddać odwagę antycznych herosów lub piękno kobiet. Porównania tego typu stosuje się do dziś, choć zwykle mają mniej rozbudowaną formę. Można używać ich również, by nadać językowi utworu starożytny charakter, jak zrobił to choćby Henryk Sienkiewicz w powieści „Quo Vadis”. Co powinno się wiedzieć o porównaniach homeryckich?
Porównanie homeryckie – co to jest?
Porównania homeryckie pojawiają się w literaturze, a nawet w codziennym życiu dość często, jednak zwykle używa się ich nieświadomie. Są szczególnym środkiem stylistycznym, który powstał dzięki Homerowi. Homer zapoczątkował porównywanie cech człowieka z zachowaniem zwierząt lub zjawiskami przyrody. W ten sposób porównanie nabiera plastyczności, a opis człowieka i jego cech ułatwia wyobrażenie sobie postaci zgodnie z pomysłem autora. Mówiąc o kimś, że jest „szybki jak błyskawica” od razu wyobrażamy sobie osobę, która potrafi wyjątkowo szybko biegać lub wykonywać inną czynność szybciej niż inni.
Porównanie homeryckie wywodzi się z poezji starożytnej, jednak występuje także w liryce z kolejnych wieków oraz w utworach napisanych prozą. Porównanie może być bardzo rozwinięte lub dotyczyć jednej bądź dwóch cech danej osoby, rzeczy lub zjawiska. Środek stylistyczny podkreśla podobieństwa lub różnice pomiędzy jedną rzeczą a drugą, by w ten sposób jeszcze bardziej uwypuklić jej cechy. Tego typu porównania w dziełach Homera czasem były tak długie, że trudno było przypomnieć sobie, czego dotyczyły. Drugi człon może mieć charakter dygresyjny, przez co staje się autonomicznym fragmentem tekstu.
W porównaniu homeryckim zawsze muszą wystąpić dwa człony: pierwszy z nich to osoba, rzecz lub zjawisko, które chce się do czegoś porównać, a drugi to zwierzę lub zjawisko przyrodnicze, które najlepiej oddaje charakter zestawianej cechy. Dzięki temu opis ma stałą, łatwą do rozróżnienia konstrukcję na tle innych środków stylistycznych.
Porównanie homeryckie – przykłady
Przykłady porównań homeryckich najłatwiej znaleźć w utworach Homera. W „Iliadzie” opisywał zachowanie Diomeda w taki sposób:
„(…)Ujrzawszy go, Diomed uczuł w sercu drżenie.
Jak człek wędrowny, długie obiegłszy przestrzenie,
Nad niezgłębionej rzeki wstrzymuje się brzegiem,
Która nurty do morza bystrym pędzi biegiem
I w tył uchodzi, groźnym przerażony szumem:
Tak się cofnął Diomed”.
W ten sposób Homer porównał reakcję Diomeda na szarżę Hektora. Rozbudowane porównanie podkreśliło respekt Diomeda przed nieokiełznaną siłą i odwagą Hektora, porównywanego do bystrego nurtu rzeki.
Z kolei Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” użył porównania homeryckiego, by opisać Zosię, którą Tadeusz ukradkiem ujrzał przez okno, gdy przyjechał do Soplicowa:
„(…) I wionęła ogrodem, przez płotki, przez kwiaty,
I po desce opartej o ścianę komnaty,
Nim spostrzegł się, wleciała przez okno, świecąca,
Nagła, cicha i lekka jak światłość miesiąca.”
W ten sposób podkreślił dziewczęcość Zosi, zwiewność i lekkość jej stroju oraz zwinność, z jaką się poruszała.
Po porównania homeryckie sięgano również w utworach traktujących o trudnych doświadczeniach wojennych. Konstanty Ildefons Gałczyński przyrównał obrońców Westerplatte do muru, który stał, dopóki nie zburzyła go armata:
„(…) W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.”