Bolesław Leśmian to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy XX wieku. Tworzył w okresie dwudziestolecia międzywojennego. W jego utworach zauważymy silną inspirację epoką romantyzmu, między innymi poprzez poruszanie tematyki metafizycznej, nadprzyrodzonej, a także odrzucenie racjonalizmu na poczet uczuć. Rozpoczął tworzenie nowego typu ballady, wprowadził do utworów własne neologizmy, zwane „leśmianizmami”, pisał także erotyki i baśnie. „Ballada dziadowska”, opublikowana w zbiorze Łąka z 1920 roku, posiada wiele cech charakterystycznych dla twórczości Bolesława Leśmiana.
Ballada dziadowska – budowa utworu i środki stylistyczne
Ballada to utwór synkretyczny, to znaczy, że łączy w sobie elementy liryki, epiki i dramatu. „Ballada dziadowska” składa się z dwudziestu trzech strof, po dwa wersy każda. Zastosowano w niej parzyste rymy (aabb).
Utwór ten jest przykładem unowocześnionej formy ballady, którą do literatury wprowadził Bolesław Leśmian. Pojawia się tu narrator, który przedstawia całą historię z punktu widzenia uważnego obserwatora.
W utworze zastosowano wiele środków stylistycznych, miedzy innymi epitety, np.: „kulą drewnianą”, „pocałunki śmiertelne”, metafory, np.: „Będę ciebie tuczyła kromką żwiru spod fali”, czy wykrzyknienia, które nadają emocjonalności: „Oj da-dana, da-dana ! – umrę chyba ze śmiechu !”. Zauważymy również anafory, czyli powtórzenia na początku wersów, np.: „Oj da-dana, da-dana!”, „Czemuż”, Będę ciebie”, kolokwializmy, np.: „dziadyga”, personifikację, np.: „Zapląsała radośnie na swym własnym odbiciu!” (o drewnianej nodze) i charakterystyczne neologizmy, zwane leśmianizmami od nazwiska autora, np.: „płoszydła„, „rusałczana dziewczyca„. W balladzie pojawiają się dialogi, co jest elementem dramatu w utworze. Podział na strofy, rymy i środki stylistyczne to cechy charakterystyczne dla liryki, a narrator i fabuła dla epiki.
Ballada dziadowska – interpretacja utworu
Znaczenie dosłowne utworu
Utwór przedstawia sytuacją zaistniałą między dwojgiem bohaterów. Pierwszy z nich to dziadyga, który ma drewnianą nogę i włóczy się bez celu. Nie wiemy kim jest ten człowiek, ani jak się nazywa. Kiedy odwrócił się w stronę tafli wody, ujrzał w niej rusałkę. Nie jest to jednak piękna kusicielka, a brzydka postać, która porusza się niezgrabnie. Niechcący nawet pochlapała jego oczy wodą. To nieporadne spotkanie przeradza się w zabawną sytuację między bohaterami.
Rusałka nie miała pojęcia jak uwodzić swoją ofiarę. Zamiast obejmować i całować dziadygę, zaczęła łapać go za nogi, a szczególnie tę drewnianą, co doprowadziło go do śmiechu. Jej nieporadne kuszenie rozbawia go i łaskocze. Mimo wszystko dziewczyna nie daje za wygraną, obiecuje mu rozkosz i wygody pod taflą wody. Ciągnie mężczyznę za torbę i brodę aż na dno jeziora. Dziadyga znika z tego świata porwany przez straszliwą rusałkę, jednak na powierzchnię wypłynęła jego drewniana noga. W tym momencie staje się ona trzecim bohaterem utworu. Poczuła się wolna, szczęśliwa – tańczy, raduje się, grzeje się na słońcu.
Parodia tradycyjnej ballady
Łatwo dostrzeżemy, że ballada Leśmiana jest całkowitym przeciwieństwem pewnej innej popularnej ballady, a mianowicie „Świtezianki” Adama Mickiewicza. Piękna Świtezianka, to w rzeczywistości ukochana strzelca, która sprawdza jego wierność. Młodzieniec przypłacił życiem za tę zdradę, a jego dusza ma na wieki błąkać się przy drzewie, pod którym przysięgał wierność ukochanej.
W balladzie Leśmiana, sprawa ma się zupełnie inaczej. Zamiast pięknej Świtezianki dostajemy szkaradną rusałkę, która zamiast oczu ma „szmaragdowe płoszydła”. Nie spotykamy tu też młodego strzelca, a starca bez nogi. Uwodzenie i kuszenie, zamieniono na komedię i nieporadne zaloty. Można powiedzieć, że utwór Bolesława Leśmiana stanowi parodię znanych nam dotychczas ballad.W sposób prześmiewczy przedstawiono folklor i ludowe przekazy. Utwór zwraca uwagę na ważny aspekt, który zauważymy nie tylko w literaturze, ale również w prawdziwym życiu.
W większości bajek, romantycznych historii, filmów i książek, rolę kochanka pełni przystojny młodzieniec. Uwodzicielką zostaje natomiast śliczna dziewczyna, pełna wdzięki. Osoby niepełnosprawne i mniej urodziwe zostają zepchnięte na margines. Zapominamy, że one także są wartościowymi osobami, które mają prawo kochać i żyć pełnią życia. Kłoda, która wypłynęła na wierch jeziora symbolizuje wolność, chęć czerpania radości z życia.
Podsumowanie
„Ballada dziadowska” Bolesława Leśmiana jest poniekąd parodią innych ballad i romantycznych utworów, w których główni bohaterowie są piękni, młodzi i nieskazitelni. Tutaj jednym z nich jest „dziadyga” – nie znamy jego imienia, nie wiemy ile ma lat i kim jest z zawodu. Dostajemy informację jedynie o jego niepełnosprawności. Rusałka to także tajemnicza postać. Brak tu informacji skąd w lesie wzięła się ta niezwykła istota, ale dostajemy za to opis jej szkaradnego wyglądu. Utwór daje do myślenia nad powierzchownym ocenianiem ludzi na podstawie aparycji.