W swoim tekście zatytułowanym “Doświadczenie historyczne w zapisie literackim” profesor Bogumiła Kaniewska podejmuje problematykę tego, jak wygląda relacja między literaturą a historią, i w jaki sposób teksty literackie stają się nośnikami informacji o czasach, które już minęły. Profesor Kaniewska stawia tezę, że każdy tekst jest źródłem wiedzy o historii, nawet jeśli nie był pisany z taką intencją. Historia i wydarzenia, które mają miejsce za życia autora wpływają na niego oraz jego świadomość, a co za tym idzie, wpływają także na tworzony przez niego tekst. Nie da się po prostu wyciągnąć autora i jego dzieła z kontekstu historycznego, w którym funkcjonuje. Teza profesor Kaniewskiej zdaje się być słuszna, co potwierdzić można z pomocą kilku argumentów.
Profesor Kaniewska wskazuje w swym tekście, że historia jest nierozerwalnie związana z ludźmi, którzy w niej uczestniczą i potrafi ona kształtować zbiorową świadomość. Jest to uwaga słuszna – wystarczy spojrzeć chociażby na pokolenie pisarzy, którym udało się przeżyć II wojnę światową. Ich twórczość pełna jest opowieści o tym konflikcie zbrojnym, dodatkowo ich teksty często dotyczą podobnych zagadnień – radzenia sobie z traumą, poszukiwania nowych definicji człowieczeństwa, odnalezienia się w powojennej rzeczywistości, która na stałe została naznaczona tą zbrodnią. Tak wygląda twórczość Tadeusza Borowskiego czy Tadeusza Różewicza. Podobne zbiorowe przeżycia można w historii literatury znaleźć przy okazji każdego większego wydarzenia dotyczącego narodu – na przykład rozbiorów, powstań narodowych czy odzyskania niepodległości. Przykładem takich tekstów są dzieła romantyków, na przykład Mickiewicza i Słowackiego (“Dziady” oraz “Kordian” opowiadający o sposobach odzyskania przez Polskę niepodległości). Historia kształtowała tematykę, obszar zainteresowań oraz światopogląd autorów tworzących w konkretnych czasach. Im większe i ważniejsze wydarzenia stawały się udziałem danego pokolenia, tym wyraźniej zaznaczają się one w literaturze danego okresu.
Profesor Kaniewska zauważa także, że dzieło literackie stanowi jednostkową opowieść o historii. Oznacza to, że tekst zazwyczaj utrwala i przekazuje perspektywę jednej osoby – autora – która niekoniecznie musi pokrywać się z tym, co w tamtym czasie przeżywała i odczuwała społeczność. Autor może być outsiderem, odludkiem, kimś, kto nie zgadza się z zastaną rzeczywistością i kogo światopogląd i styl nie wpasowują się w bieżące nurty. Nie oznacza to jednak, że jego perspektywa jest bezwartościowa. Nawet historia ukazana przez perspektywę jednostki, pełna swobodnego podejścia do narracji i faktów, pokazać może badaczom stan ducha danego autora i to, w jaki sposób historia kształtowała jego spojrzenie na świat. Sposób, w jaki dany autor widzi świat, i w jaki radzi sobie z poszczególnymi wydarzeniami, także może okazać się cenną perspektywą. Daje to bowiem przykład tego, jakimi środkami dysponowali wówczas ludzie i jak reagowali na otaczającą ich rzeczywistość, Każda perspektywa zawiera w sobie spojrzenie na historię, daje jej świadectwo, a zatem jest cenna.
Kolejnym argumentem, świadczącym o słuszności tezy profesor Kaniewskiej jest fakt, że każdy tekst o historii podlega estetyzacji, nawet reportaż czy dokument. Nie ma więc znaczenia, jaką formę literacką wybierze autor – tekst zawsze będzie nośnikiem pamięci historycznej i będzie mógł być interpretowany jako przedstawienie historyczne danego okresu. Nawet pisząc dokument, autor korzysta z zabiegów, które czynią jego tekst bardziej przystępnym czy zachęcającym, nie zawiera on więc tylko surowej prawdy historycznej. Dlatego też groteskowy dramat Witkacego lub reportaż z epoki tak samo mogą być świadectwem historycznym i dostarczać użytecznych informacji czytelnikowi na ten temat. Po prostu mogą przekazywać one wiedzę dotyczącą innych aspektów ówczesnego świata – Witkacy obrazować będzie język tamtych czasów, reportaż z kolei udostępni czytelnikowi fakty dotyczące wydarzeń historycznych – jedno nie wyklucza drugiego.
Oczywiście tak jak w przypadku każdej tezy znaleźć można argumenty świadczące na jej niekorzyść. W tym przypadku podnieść można problematykę wierności tekstów oraz naśladowania przez nie innych dziejów. Istnieją wszak teksty stylizowane na pochodzące z innej epoki. Jednak takie dzieło również przekazuje odbiorcy pewne informacje o swoich czasach – na przykład takie, w jaki sposób autor i jemu współcześni widzieli poprzednie epoki. To także przybliża odbiorcy obraz świata, w jakim funkcjonował autor oraz stan wiedzy, jakim wówczas dysponowała ludzkość. Inaczej odbierało się średniowiecze w baroku, inaczej zaś w czasach nowożytnych i ślady tego można znaleźć właśnie w tekstach literackich stylizowanych na tamten okres. Stylizacja, korzystanie z archaizmów czy wzorowanie się na wcześniejszych epokach nie muszą doprowadzić do skreślenia tekstu jako świadectwa okresu historycznego, w którym on powstał.
Teza profesor Kaniewskiej, mówiąca o tym, że każdy tekst literatury jest równocześnie świadectwem historycznym swoich czasów, znajduje więc potwierdzenie w literaturze. Każdy gatunek literacki oraz każda narracja niosą ze sobą pewien ładunek wiedzy na temat świadomości oraz wydarzeń, w jakich powstały. Interpretując je z uwzględnieniem faktów, na temat okresu historycznego oraz autora, można uzyskać dostęp do naprawdę szerokiej wiedzy na temat ówczesnego świata.