Chyba każdy człowiek doświadczył w swoim życiu tego przejmującego uczucia, jakim jest tęsknota – za domem, za bliskimi, za krajem rodzinnym czy nawet za ukochanym zwierzęciem. Kojarzy się ona ze smutkiem, z przykrymi uczuciami, których doświadcza się, gdy jest się oddzielonym od rzeczy ważnych i bliskich. Może ona mieć dwa wymiary – czasami pozwala przywołać człowiekowi piękne wspomnienia, a czasami sprawia, że jest on przytłoczony i opanowany przez uczucia, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Tęsknota stała się także częstym tematem utworów literackich, w których autorzy próbują rozstrzygnąć, czy jest ona siłą budującą czy raczej niszczącą ludzkie życie. Motyw ten wykorzystali w swoich dziełach między innymi Bolesław Prus – w “Lalce”, po raz pierwszy wydanej w roku 1889 – oraz Juliusz Słowacki w hymnie “Smutno mi Boże” z roku 1836.
W przytoczonym fragmencie “Lalki” przedstawione jest spotkanie jej głównego bohatera, Stanisława Wokulskiego – który właśnie powrócił z wojny rosyjsko-tureckiej, w trakcie której zajmował się handlem – z Ignacym Rzeckim. Wokulski zwierza się subiektowi z uczuć, jakie ogarniały go, gdy przebywał daleko od swojego domu rodzinnego. Stanisław szukał wówczas chociażby najmniejszych połączeń z ojczyzną, dzięki którym czuł się mniej samotny. Funkcje taką pełniły gwiazdy – bohater wyobrażał sobie, że to samo niebo widoczne jest w tym momencie także nad Polską. O kraju przypominało mu wiele rzeczy, na przykład podobieństwo krajobrazu do rodzinnych widoków potrafiło wzbudzić w nim tęsknotę za domem. Nie była to jednak rzecz przynosząca mu szczęście czy pokrzepienie. Wokulskiemu tęsknota za ojczyzną i bliskimi rozrywała serce – każde najmniejsze przypomnienie o nich budziło w nim rozpacz, którą musiał fizycznie rozładować krzykiem. Tęsknota odbierała mu spokój ducha i zadawała ból, który utrudniał mu codzienne funkcjonowanie – mimo to udawało mu się jednak wypełniać codzienne obowiązki dzięki silnej woli. Sam Wokulski porównywał to uczucie do ziarna piasku w sercu – niby niepozornego, a nieustannie dręczącego, przypominającego o sobie w najmniej pożądanych momentach. Bohater nie zbudował nic pozytywnego czy przydatnego na tym uczuciu, nie motywowało go to do pracy. Z drugiej strony jednak tęsknota nie odebrała mu całkowicie chęci i sił do życia – Wokulski zrealizował swoje obowiązki i powrócił do kraju. Zapewne jednak łatwiej zniósłby ten wyjazd, gdyby nie nękało go bolesne uczucie żalu i smutku z powodu opuszczenia swojego kraju rodzinnego.
Wyraz tęsknoty dał wyraz także twórca epoki romantyzmu, Juliusz Słowacki w hymnie “Smutno mi Boże”. W utworze tym podmiot liryczny – który może być utożsamiany z samym poetą – daje wyraz swojej głębokiej tęsknoty za ojczyzną, do której nie może powrócić z przyczyn politycznych. Uczucie smutku i żalu spowodowane oddaleniem od rodzinnej ziemi ma destrukcyjny wpływ na podmiot liryczny. Nie jest dla niego istotne, jak piękne otaczają go krajobrazy i jak piękne krainy odwiedza – wolałby podziwiać ojczyste strony, o których przypomina mu wszystko, nawet zauważone w powietrzu bociany od razu przywodzą mu na myśl Polskę. Podmiot liryczny w wyniku tęsknoty za ojczyzną utracił zdolność dostrzegania piękna świata i zachwycania się nim, stracił także poczucie celu w życiu. Przepełnia go obawa, że umrze poza granicami rodzinnego kraju i nigdy nie spocznie w ojczystej ziemi. Tęsknota sprawia więc zatem, że podmiotowi zaczynają towarzyszyć myśli o śmierci, niepokój o to, że nawet wtedy nie będzie mu dane wrócić do kraju swojego dzieciństwa. Ma poczucie, że nie czeka go w przyszłości już nic dobrego, poczucie tęsknoty tak bardzo przesłania mu świat i czekające na niego perspektywy. Czuje się także jak dziecko pozbawione matki, osierocony przez swoją ojczyznę, do której nie może wrócić z powodu panującej na jej terenie Podmiot liryczny w tym hymnie całkowicie daje się porwać tęsknocie, która jest siłą niszczącą jego życie – nie pozwala mu cieszyć się teraźniejszością ani planować przyszłości, uczucie to zatrzymało go we wspomnieniach kraju rodzinnego i nie pozwala mu ruszyć dalej. Jest ono więc dla podmiotu obciążeniem, z drugiej strony natomiast potrafi ona podtrzymywać żywe wspomnienia o ojczyźnie.
Tęsknota więc przedstawiana jest w literaturze często raczej jako siła niszcząca i sprawiająca ból osobom, które jej dostarczają. Wokulski podczas pobytu na ziemiach odległych od rodzinnego kraju nieustannie odczuwał tęsknotę, bolesną i uwierającą go czasami tak bardzo, że musiał to odreagować. O ojczyźnie przypominało mu praktycznie wszystko, nawet widok gwiazd na nocnym niebie, łapał się wszystkiego, co tylko wywoływało w nim skojarzenia z nią. Tęsknota nie motywowała go do lepszej i szybszej pracy, ale także nie przeszkodziła mu w wykonywaniu obowiązków. W przypadku podmiotu lirycznego w hymnie Słowackiego tęsknota jest zdecydowanie bardziej destrukcyjna, uniemożliwia cieszenie się teraźniejszością i planowanie przyszłości. Być może tęsknota potrafi być motywująca lub pozwala zachować pamięć o ważnych kwestiach, ale w podanych przykładach była źródłem głównie negatywnych emocji. Jak wszystkie emocje, zbyt silnie odczuwana tęsknota może utrudniać bowiem codzienne funkcjonowanie.