W polskiej literaturze obecnych jest wiele mitów narodowych, które często powiązane są z tragiczną historią kraju, doświadczonego przez liczne wojny oraz przez ponad sto lat zaborów. W tym czasie mity kształtowały świadomość Polaków, a szczególnie popularne stały się w okresie romantyzmu, gdy twórcy walczyli o zachowanie silnej i dumnej tożsamości narodowej. Późniejsze epoki jednak rozprawiły się jednak z mitami narodowymi, patrząc na konkretne wydarzenia z większym dystansem i oceniając je – na przykład powstania narodowe – bez emocji i bardziej obiektywnie. Taka rozprawa z narodowymi mitami obecna jest w dramacie Młodej Polski Stanisława Wyspiańskiego zatytułowanym „Wesele” oraz w noweli autorstwa Stefana Żeromskiego pod tytułem „Rozdzióbią nas kruki, wrony”.
W „Weselu” Wyspiańskiego autor bierze na warsztat takie mity narodowe jak obraz społeczeństwa polskiego oraz jego walki z zaborcą. Czytelnik nie ma więc tu do czynienia z obrazem bohaterów narodowych, walecznie stawiających opór oprawcy. Zamiast tego Wyspiański ukazał społeczeństwo bierne, wewnętrznie skonfliktowane, nie potrafiące zmotywować się do dalszej walki o własną wolność. Jest to zupełne przeciwieństwo walecznych powstańców i żołnierzy, którzy pojawiali się w literaturze w poprzednich epokach, zwłaszcza w romantyzmie. Bohaterowie Wyspiańskiego to dekadenci i pesymiści, nie są w stanie działać, skupiają się na prostych przyjemnościach, a między chłopstwem a inteligencją wciąż obecne są napięcia, uniemożliwiające zjednoczenie się pod wspólnym sztandarem w celu odzyskania niepodległości. W ten sposób Wyspiański dekonstruuje mit dzielnego społeczeństwa, pełnego bohaterów gotowych do walki. Szlachta nie potrafi już przewodzić w walce, a chłopi skupili się na poprawie własnego bytu, nie zaś na walce o wolność.
Stefan Żeromski w noweli „Rozdzióbią nas kruki, wrony” rozprawia się z kolei z mitem powstańca narodowego i szlachetnej śmierci, która stała się jego udziałem. Wiele osób sądziło bowiem, że osoby uczestniczące w powstaniach narodowych giną godnie, z poczuciem misji. Poświęcają się dla ojczyzny, co docenia całe społeczeństwo. Tymczasem Żeromski ukazał śmierć powstańca z zupełnie innej perspektywy. Autor opisał ją jako bardzo brutalną i pozbawioną godności – strasznie poraniony powstaniec umiera samotnie na polu, obawiając się tego, co ma nadejść. Po śmierci jego ciało zostaje zbezczeszczone – zwłoki ograbił chłop, poszukujący kosztowności i pieniędzy. Ciało powstańca wepchnięto następnie do kartoflanego dołu i zaczęły się nad nim gromadzić stada wron. Literatura przyzwyczaiła czytelników do wizerunku mogił powstańczych, pielęgnowanych przez potomnych oraz do ogromnego szacunku, jaki społeczeństwo żywiło do walczących.
Żeromski zdekonstruował ten mit, ukazując to, jak mogła wyglądać brutalna prawda na temat śmierci powstańców. Okrutna rzeczywistość, w jakiej przyszło żyć wielu ludziom w tamtych czasach, nie pozostawiła wiele miejsca na czczenie pamięci oraz na szacunek dla zmarłych, liczyły się praktyczne aspekty oraz przetrwanie.
Rozprawa z mitami narodowymi miała więc na celu ukazanie konkretnych wydarzeń oraz postaci w zupełnie inny sposób, często bardziej wiarygodny niż to, co znaleźć można było w dziełach, których zadaniem było pokrzepienie ducha i budowanie silnej tożsamości narodowej. Zarówno Wyspiański, jak i Żeromski, ukazali brutalną rzeczywistość oraz rozliczyli bohaterów narodowych z tego, co udało im się dokonać dla swojej ojczyzny.