Wiersz „Eviva l’arte” Kazimierza Przerwy-Tetmajera został opublikowany w 1894 roku w tomiku „Poezje. Seria druga”. U schyłku XIX wieku stał się pewnego rodzaju hymnem młodych, nonkonformistycznych artystów. Sam tytuł, w języku włoskim znaczący „niech żyje sztuka”, przeszedł do mowy potocznej.
Eviva l’arte – analiza wiersza
Wiersz ma regularną budowę. Składa się z czterech strof, a każda z nich ma po sześć wersów. Pierwsze pięć linijek każdej zwrotki ma po jedenaście sylab, a ostatnia, będąca tytułowym wykrzyknieniem, składa się z pięciu sylab. Wiersz jest rytmiczny, a rymy są żeńskie w układzie ababcc.
Wiersz „Eviva l’arte” należy do liryki bezpośredniej, gdzie podmiot liryczny ujawnia swą obecność. Jest głosem zbiorowości artystów, z którymi się identyfikuje, o czym świadczą czasowniki w pierwszej osobie liczby mnogiej. Wiersz łączy cechy liryki refleksyjnej, przedstawiając przemyślenia podmiotu oraz liryki agitacyjnej przez przybranie formy pewnego rodzaju manifestu światopoglądowego. Podmiot liryczny ma nonkonformistyczne poglądy, dzięki czemu można utożsamić go z autorem.
Tytuł „Eviva l’arte”, pojawiający się na początku i końcu każdej zwrotki, tworzy klamrę kompozycyjną. Jest to jednocześnie epifora i anafora. W utworze pojawia się dużo epitetów np. „złotą koronę”, „chleb suchy”. Zastosowano również metafory np. „My, do jesiennych tak podobni liści”. Innym środkiem stylistycznym, który jest widoczny w wierszu są porównania np. „zginąć, jak pies”. Podmiot liryczny zadaje pytania retoryczne np. „Cóż jest prócz sławy co warte?”. Ważne są również wykrzyknienia, które mają związek z emocjonalnością, jaka przebija przez wiersz np. „Więc naprzód!”. Jednak wplecione są także kolokwializmy, które kontrastują z powagą hymnu i podniosłą formą liryki np. „życie nasze splunięcia nie warte”.
Eviva l’arte – interpretacja utworu
Kontekst
Zwrot „Eviva l’arte!” oznacza w języku włoskim „niech żyje sztuka”. Dla młodopolskich artystów sztuka była najważniejszą wartością, za którą mogliby zginąć. To, jak bardzo ją ukochali, jest pokazane w wierszu. Kazimierz Przerwa-Tetmajer uważał się za głos sztukmistrzów swojej epoki, chciał mówić w ich imieniu. Opisywał trudności, z jakimi na co dzień zmagali się artyści w ówczesnych czasach. Czuli się niedocenieni i odrzuceni przez społeczeństwo. Byli inni, często traktowani jak wyrzutki. Nie liczyły się dla nich majątki czy skarby, najważniejsza była sztuka.
Nastrój wiersza
Podmiot liryczny wydaje się być szczęśliwy, dumny i przekonany o sensie poświęcenia życia dla sztuki. Jednakże w wierszu można wyczuć pesymistyczny nastrój i dekadentyzm, charakterystyczny dla epoki Młodej Polski. Wyrzutkiem jest każdy, kto w jakikolwiek sposób się wyróżnia. Nie ma dla niego nadziei, jest tylko pewna śmierć. Artyści nie umrą w sposób godny, zapamiętani i wielbieni przez tłumy, a na ulicy, z głodu i odarci z godności.
Porównanie do filistrów
Wiersz jest oparty na kontraście między filistrami a artystami. Filistrowie to przeciwieństwo poetów. Ich głównym celem jest pomnażanie majątku i kupowanie nowej ziemi. Są ograniczeni, nie mają wyższych wartości, nie przestrzegają zasad moralnych i nie szanują sztuki, uważając ją za niegodną. Filistrowie uznawani są przez artystów za najgorszą grupę społeczną. Podmiot liryczny nie próbuje wpłynąć na ich postawę czy nakłaniać do zrozumienia sztuki, bo wie, że to bezcelowe. Artyści, chociaż żyją w nędzy, czują się lepsi od grupy filistrów, ponieważ mają w życiu cel – wychwalanie sztuki, która będzie dla nich najważniejszą wartością aż do samego końca egzystencji. W utworze obie grupy są od siebie rozdzielone. Wykrzyknienie „My, artyści!” wskazuje do której grupy społecznej należy podmiot liryczny.
Sytuacja artystów
Artyści w społeczeństwie przełomu XIX i XX wieku są niezrozumiani i izolowani od reszty społeczeństwa. Uważają się za lepszych od innych, a ludzie ich nie rozumieją, ponieważ znajdują się na niższym stopniu rozwoju emocjonalnego. Poeci są wybrańcami Boga, który dał im siły do tworzenia swoich utworów. Nie czerpią przyjemności z życia codziennego i rzeczy przyziemnych. Porównują się do jesiennego liścia, który, choć piękny i kolorowy, skazany jest na śmierć i uschnięcie. Artyści kierują się poczuciem dumy i pragną być sławni. To są dla nich najważniejsze cele.
Utwór ukazuje realną sytuację młodopolskich artystów, którzy nie godzili się z rodzącym się kapitalizmem. Są biedni, nie mają za co kupić jedzenia, głodują, mają problemy zdrowotne. Nie kryją tego. Oddali się sztuce i to właśnie dla niej chcą poświęcić życie, nawet kosztem śmierci. Tylko sztuka utrzymuje ich przy zdrowych zmysłach i egzystencji fizycznej, dla niej są w stanie przetrwać każde, nawet najtrudniejsze warunki. Życie nie jest dla nich wiele warte, jednak żyją dla tworzenia i poezji.
Filozofia pesymistyczna
W Młodej Polsce królował dekadentyzm i nihilizm. Trwał wielki kryzys idei, szukano sensu ludzkiego życia i uważano, że wszelkie moralne wartości upadły. Ludzie czuli bezsilność i bezsens egzystencji, nie czuli szczęścia. Bali się radosnych chwil, uważając, że, kiedy nadejdą gorsze chwile, ich ból istnienia będzie większy. W wierszu można dopatrzeć się wpływu filozofii pesymizmu, głoszonej przez Arthura Schopenhauera, który odrzucił szczęście i dobro, a skupiał się na tęsknotach i pragnieniach niemożliwych do spełnienia. Używki i rozwiązły tryb życia były ucieczką i lekiem na ból istnienia – Weltschmerz. Według Schopenhauera świat czeka na apokalipsę, zbliża się koniec świata, upadają wartości, ludzkość dąży ku zagładzie i nie ma od tego odwrotu.
Koncepcja dualizmu
Jedynie sztuka dawała wytchnienie i odpoczynek zmęczonemu umysłowi, uwalniała od wszechogarniającej pustki. To w niej znajdowano wyzwolenie. Na przełomie XIX i XX wieku istniało twierdzenie o dualizmie sztuki i życia. Życie skupia się na pomnażaniu dóbr materialnych, zaś sztuka to praca duchowa, które oddaje hołd wyższym wartościom. To właśnie z tego rozumowania wzięło się uwielbienie dla sztuki i wywyższanie jej. Poeta, który w sferze sztuki czuje się doskonale i odbiera zasłużone laury, w zwyczajnym życiu się gubi i nie jest do niego przystosowany.