Albert Camus jest autorem jednej z powieści klasyki światowej, która zatytułowana jest „Dżuma”. Pisarz stworzył w niej obraz niewielkiej miejscowości Oran, która zaczyna być gnębiona przez epidemię tytułowej dżumy. Autor opisuje reakcje mieszkańców miasta na odizolowanie od reszty świata i na nieustanną groźbę śmierci, jaką przyniosła ze sobą ta choroba. Jednym z głównych bohaterów dzieła jest doktor Bernard Rieux.
Rieux to człowiek, który poświęca się leczeniu ludzi zapadających wokół niego na dżumę i który próbuje wynaleźć na nią lekarstwo. Pod koniec utworu okazuje się, że doktor nie był tylko bohaterem tej opowieści, ale także jej narratorem. Ukrycie tego faktu miało zapewne ukazać obiektywność przedstawianych opowieści. Doktor Rieux starał się bowiem nie oceniać innych, a jedynie opowiedzieć o tym, czego był świadkiem i ukazać ludzkie reakcje w obliczu tragedii, jaką dla Oranu była ta śmiertelnie groźna epidemia.
Charakterystyka Bernarda Rieux
Gdy poznajemy doktora Rieux, to jest on dość młody. Ma około trzydziestu pięciu lat, a jego wygląd przypominał Tarrou sycylijskiego chłopa. Rieux był bowiem średniego wzrostu, miał mocną sylwetkę i dobrotliwe, ciemne oczy. Swoim wyglądem wzbudzał szybko zaufanie. Zawsze nosił ciemne ubrania, które pasowały do jego urody. Na uwagę zasługiwały jego pełne, ale zaciśnięte usta i prosty nos.
Doktor Rieux jest postacią, która w dzieciństwie zaznała biedy, co wpłynęło na jego charakter i uczyniło z niego szlachetnego, skromnego i pokornego człowieka. Jego rodzice byli ubogimi robotnikami. Jednak Bernard nie powielił ich wzorców, a zamiast tego wykazał się ogromną determinacją i ambicją. Zdobył więc wykształcenie medyczne i został dzięki temu lekarzem. Jego sukces nie sprawił jednak, że Rieux zmienił swój charakter i stał się zadufany w sobie i arogancki. Nadal miał w sobie mnóstwo empatii i szlachetności. Widoczne się to stało zwłaszcza w czasie epidemii dżumy, kiedy to Rieux ze wszystkich sił starał się leczyć innych i nie oczekiwał za to wdzięczności czy zapłaty. Robił to bowiem z prawdziwego powołania, które kazało mu ratować ludzkie życie bez względu na okoliczności. Rieux uważał, że to po prostu jego obowiązek.
Mimo swojej empatii doktor Rieux miał pewne problemy z wchodzeniem w głębokie relacje z innymi ludźmi. Był on bowiem człowiekiem dość zamkniętym w sobie, niechętnie ujawniającym swoje sekrety. Potrafił tworzyć szczere i serdeczne relacje, ale mimo to wiele osób odnosiło wrażenie, że jest on pozbawiony emocji i reaguje obojętnie na otoczenie i innych. I faktycznie, doktor Rieux przez lata praktyki lekarskiej wykształcił w sobie pewną obojętność i dystans do umierających pacjentów. Nie oznaczało to jednak, że przestał się nimi przejmować. Wręcz przeciwnie, ze wszystkich sił walczył o każdego pacjenta w czasie epidemii dżumy. Cierpiał, gdy nie mógł komuś pomóc. Był także bardzo wytrwały, zacięty i o każdego chorego walczył do samego końca. Nie poddawał się, mimo skrajnego wyczerpania, co świadczy o jego zaciętości i uporze. Nie reprezentował sobą jednak żadnej ideologii, po prostu chciał być dobrym, uczciwym człowiekiem.
Pewne problemy doktor Rieux miał także w swoim życiu osobistym. Jego młoda żona, młodsza nawet od niego, ciężko zachorowała i zmuszona była wyjechać do sanatorium. W tym czasie lekarza wspierała jego matka, która odwiedziła go na czas choroby jego żony. Szybko stała się dla niego wsparciem w trakcie dżumy. W trakcie epidemii jego przyjacielem stał się także Jean Tarrou, jednak Rieux nie potrafił przyznać, ile ten mężczyzna naprawdę dla niego znaczył w tych ciężkich dniach. Powiedział o tym dopiero, gdy Tarrou niestety zmarł, opuszczając tym samym doktora. W tym samym okresie Rieux otrzymał także informację, że jego żona zmarła. Spadło więc na niego ogromne cierpienie, związane z utratą najbliższych mu ludzi. Sprawiło to, że nie potrafił się razem z innymi cieszyć z końca epidemii, z którą tak gorliwie walczył każdego dnia.
Doktor Rieux miał bardzo sprecyzowany światopogląd. Nie opierał go na żadnej religii, deklarował się bowiem jako ateista. Najważniejsi dla niego byli zawsze ludzie, a nie bogowie. Każdy pacjent był dla niego zawsze tak samo ważny i poświęcał mu wszystkie swoje siły. Rieux nie oczekiwał żadnej nagrody za swoje działania, nie szukał w nich zbawienia. Interesowało go wyłącznie zdrowie i życie innych. Nie miał ambicji stania się ich bohaterem. Musiał godzić się ze śmiercią pacjentów jako ostatecznością, ponieważ nie wierzył w życie wieczne. Był także bez reszty oddany swojej pracy i wierzył w jej głęboki sens. Dlatego też nieustannie wkładał w nią ogromny wysiłek, nawet gdy zdawała się ona nie mieć sensu, jak miało to miejsce w przypadku pacjentów chorych na dżumę. Był człowiekiem bez reszty oddanym swojej misji, jaką było ratowanie ludzkiego życia za wszelką cenę, bez patrzenia na siebie czy swoje potrzeby.