Powieść „Mała Apokalipsa” autorstwa Tadeusza Konwickiego opowiada o realiach życia w systemie totalitarnym, jakim była Polska w czasach PRL-u. Ich absurdy, groteskę oraz stopień zakłamania czytelnik poznaje z perspektywy narratora, który opowiada o swoich bezpośrednich doświadczeniach z życia pod rządami autorytarnymi. Na dodatek bohater zostaje poproszony o dokonanie samospalenia w imię buntu przeciwko partii i przyłączenia Polski do ZSRR. Można więc zobaczyć, w jaki sposób wpływa to na człowieka, jego emocje i zachowania. Konwicki prezentuje bowiem pogłębiony portret psychologiczny człowieka nieszczęśliwego i myślącego o własnej śmierci.
Bohater Konwickiego nie nosi imienia i nazwiska, co oznacza, że może być kimkolwiek – każdą osobą żyjącą w systemie totalitarnym i cierpiącą z tego powodu. Jest w bardzo złym stanie psychicznym. Dostrzega absurdy życia w PRL-u i zakłamanie władz i propagandy, ale nie jest w stanie temu przeciwdziałać. Od mniej więcej siedmiu lat cierpi z powodu niemocy twórczej – opuściła go wena i nie jest w stanie pisać kolejnych tekstów. Jest to człowiek, którego niemal obsesyjnie zajmuje temat śmierci i własna spuścizna. Chciałby godnie odejść z tego świata i zostawić po sobie coś dla kolejnych pokoleń. Mimo to nie cieszy go perspektywa heroicznego samospalenia, jakiego ma dokonać na prośbę kolegów. Jego czyn miałby przyciągnąć uwagę świata do polskich problemów.
W dawnych czasach narrator przynależał do partii, ale wyrzucono go z niej. Działania opozycji także go nie satysfakcjonują, dlatego też dystansuje się od wszystkich środowisk i nazywa swój stan wolnością. Nie jest jednak w stanie uciec przed dawnymi zobowiązaniami, którego dopadają go w postaci prośby o samospalenie.
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie liczby pojedynczej, czytelnik może więc z bliska przyjrzeć się temu, jak bardzo zgorzkniały jest główny bohater – życie go rozczarowało, na wszystko patrzy pesymistycznie, nie ma nadziei na lepszą przyszłość. Zajmują go tematy ostateczne takie jak śmierć. Wszystko to wpływa na jego fatalne samopoczucie. W tym wszystkim pozostaje jednak dobrym obserwatorem, dostrzega absurdy życia i słabości swoich rodaków. Nie wykorzystuje jednak tych wniosków do niczego, nie podejmuje działania. Cała powieść jest opisem jego radzenia sobie z perspektywą śmierci przed dokonaniem samospalenia, do którego nie jest przekonany. Próbuje on pogodzić się tego dnia ze sobą i z otaczającymi go ludźmi.