Autorką powieści „Tajemniczy ogród” jest Frances Hodgson Burnett. Zyskała ona ogromną popularność i wciąż kolejne pokolenia czytelników sięgają po nią, by zapoznać się z historią dziewięcioletniej Mary Lennox, która przybywa do Anglii po śmierci swoich rodziców w Indiach. Odbiorcy wraz z dziewczynką poznają historię posiadłości, tajemnicę wuja Archibalda Cravena i wstrzymują oddech, gdy odnajduje ona furtkę do tytułowego tajemniczego ogrodu.
W czasie pierwszego okresu jej pobytu w Anglii dla Mary wychowanej w Indiach wszystko było nowe i zaskakujące. Nie znała ona także swojej najbliższej rodziny i wydarzeń, jakie miały miejsce w domu krewnych. W związku z tym przeżyła wiele przygód, w trakcie poznawania posiadłości wuja i odkrywania tajemnicy zamkniętego do tej pory ogrodu. Jednak najciekawszym wydarzeniem wydaje się być odkrycie tego, że w posiadłości mieszka także jej kuzyn, Colin i okoliczności, w jakich do tego doszło.
Po swoim przybyciu do posiadłości Mary kilkakrotnie wydawało się, że słyszy w niej płacz. Próbowała wypytać o to Martę, ale ta zbywała jej pytania dziwnymi wytłumaczeniem. Mary nie wiedziała, co o tym sądzić, ponieważ słyszała czyjś płacz, ale nie wiedziała, co to oznacza.
Pewnej nocy dziewczynkę przebudziły odgłosy wiatru oraz deszczu bijącego w szybę. Nie mogła potem zasnąć ponownie i leżała w łóżku, nasłuchując. Wówczas po raz kolejny Mary usłyszała w głębi budynku płacz. Tym razem postanowiła odkryć, co jest jego źródłem i wyruszyła na poszukiwania. Wyszła na korytarz, gdzie odkryła kotarę, zasłaniającą nieznane jej drzwi. W tym miejscu słyszany przez nią płacz był o wiele wyraźniejszy. Przeszła zatem przez kotarę i drzwi do pokoju.
Mary niespodziewanie znalazła się w pięknie urządzonym pomieszczeniu pełnym starych mebli. Stało tam także duże łóżko z baldachimem, na którym spoczywał nieznany dziewczynce chłopiec. To właśnie on głośno szlochał ze złości. Gdy zobaczył Mary, zapytał ją, czy jest duchem. Sama dziewczynka też nie wiedziała, czy to jawa czy sen. Okazało się, że chłopiec to jej kuzyn Colin, syn Archibalda Cravena. Okazało się, że nie miał on pojęcia, że kuzynka zamieszkała w jego domu. Ojciec izolował go bowiem od innych ludzi. Na dodatek Colin był głęboko przekonany, że pewnego dnia wyrośnie mu garb i szybko umrze. Mary dowiedziała się też, że ojciec prawie nie odwiedza Colina i robi to tylko wtedy, gdy chłopiec jest pogrążony we śnie. Chłopiec wierzył, że ojciec nienawidzi go za to, że jego matka zmarła w czasie porodu. Przez to rozmowa zeszła na temat tajemniczego ogrodu, którego pan Craven także nienawidził ze względu na to samo wydarzenie. To tam konar odłamał się i spadł na jego żonę. Mary poprosiła Colina, by nikomu nie wspominał o ogrodzie, ponieważ lepiej będzie, jeśli znajdą go sami. Na koniec zaśpiewała mu do snu hinduską kołysankę.