Bema pamięci żałobny rapsod – interpretacja

Autor: Aneta Wideł

Wiersz „Bema pamięci żałobny rapsod” autorstwa Cypriana Kamila Norwida poświęcony jest pamięci bohatera powstania listopadowego, Józefa Bema. Dla poety stanowił on symbol cnót wojskowych i obywatelskich oraz wartości moralnych. Utwór powstał w 1851 roku, kilka miesięcy po śmierci generała.

Bema pamięci żałobny rapsod – analiza wiersza i środki stylistyczne

Wiersz Norwida, jak sam jego tytuł wskazuje, to rapsod, utwór opiewający wybitne postaci i ich czyny. Rozpoczyna się od rozbudowanej apostrofy otwierającej utwór, czyli inwokacji („Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz, / Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? – / Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan; / Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz”).

Utwór składa się z sześciu ponumerowanych, nieregularnych strof, z czego najdłuższa jest pierwsza, dziewięciowersowa, druga i szósta sześciowersowe, a pozostałe – czterowersowe. Jest napisany piętnastozgłoskowym heksametrem polskim. W wierszu występują różne rodzaje rymów: parzyste i okalające (w pierwszych dwóch zwrotkach) oraz krzyżowe (w pozostałych czterech).

Ze względu na obecną na początku rozbudowaną apostrofę, wiersz można zaliczyć do liryki inwokacyjnej. Dalsze strofy mają jednak charakter opisowy, typowy dla rapsodu, co sprawia, że utwór staje się również liryką opisową, z kolei zakończenie wiersza pasuje do liryki podmiotu zbiorowego. Nie da się jednoznacznie przypisać go do tylko jednego rodzaju liryki.

W utworze pojawia się wiele plastycznych środków stylistycznych, takich jak metafory („Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan?”; „w topory, pobłękitniałe od nieba”), epitety („miecz zielony”; „wielkie gliniane naczynia”), porównania („znaki / Pokłaniają się z góry […] / Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki”; „Włócznią twego rumaka zeprzem, jak starą ostrogą…”), onomatopeje („tłukąc o ziemię”; „klekot w pękaniu”) czy personifikacje („Czemu, cieniu, odjeżdżasz”; „Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą”). Autor zastosował również powtórzenia („Wieją, wieją proporce”; „Dalej — dalej”), przerzutnie („znaki / Pokłaniają się z góry opuszczonemi skrzydłami”; „Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona / Ze snopami wonnemi”), pytania retoryczne („Czemu, cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz, / Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? ”) oraz widoczną choćby już w samym tytule inwersję („Bema pamięci żałobny rapsod”; „Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody”).

Zauważyć tu można także dodające dynamiki nagromadzenie czasowników („Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie”; „Wchodzą w wąwóz i tonąwychodzą w światło księżyca”) oraz liczne wyróżnienia graficzne („oparta pod-niebne…”; „. . . . . . . . . . . . . . . . / Dalej — dalej — —”). Na patetyczny nastrój wiersza ma także wpływ zastosowany przez autora zabieg archaizacji („w konchy zbierając łzę”; „chorągiew, co się wśród dymów koleba”).

Bema pamięci żałobny rapsod – interpretacja wiersza

Wiersz „Bema pamięci żałobny rapsod” rozpoczyna łacińskie motto. Są to słowa kartagińskiego wodza, Hannibala: „Iusiurandum, patri datum, usque ad hanc diem ita servavi” oznaczające „Przysięgę złożoną ojcu aż po dzisiejszy dzień tak zachowałem”. Odnoszą się one bezpośrednio to postaci Józefa Bema. Poeta chciał w ten sposób podkreślić jego patriotyzm oraz wierność swoim zasadom i ideałom. Tematem utworu jest opis pogrzebu Józefa Bema.

Wiersz podzielić można na dwie części. W pierwszej z nich, opisowej (obejmującej strofy od pierwszej do czwartej), podmiot liryczny jest jedynie obserwatorem zdarzeń. Druga część jest bardziej refleksyjna. Osoba mówiąca zmienia się w niej w czynnego uczestnika konwoju, wyrażającego swoje emocje.

Pierwszą zwrotkę utworu otwiera apostrofa skierowana do cienia. Cieniem tym jest sam Józef Bem, choć fizycznie martwy, duchem wciąż obecny wśród żywych. Przedstawiony w trzech pierwszych strofach opis pochówku generała został wystylizowany na wzór pogrzebów dawnych przywódców. Podmiot liryczny opisuje wiele rycerskich atrybutów, które są obecne w orszaku pogrzebowym, między innymi pancerz, miecz czy proporce. Wspomina „włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki”, tak często kojarzone ze średniowieczem.

Opis ten przywodzi na myśl właśnie pochówek rycerza. Osoba mówiąca przywołuje także lamentujące płaczki idące za trumną, obecne podczas pogrzebów słowiańskich wodzów oraz chłopców bijących w tarcze i topory, oddających część zmarłemu, co z kolei przywodzi na myśl uroczystość grzebania wodza germańskiego. Poeta świadomie zastosował tu synkretyzm kulturowy. W ten sposób wyeksponował niesamowitość uroczystości oraz podkreślił ogromną rolę, jaką za życia pełnił Józef Bem i szacunek, na jaki zasługiwał po śmierci.

Czwarta strofa, choć również stanowi opis uroczystości, odstaje od trzech pierwszych. Osoba mówiąca przywołuje moment wejścia w wąwóz. Jest to chwila mroku, załamania, która jednak szybko zmienia się w nadzieję. Dwie kolejne zwrotki mają z kolei zupełnie inny wydźwięk od pozostałych. Przełamują pesymizm i konwencję pogrzebu.

Podmiot liryczny ujawnia się w nich jako członek korowodu dochodzącego już do grobowca zmarłego. Z początku ludzie nie są w stanie go przekroczyć, więc dźgają rumaka generała, który dzięki temu przeskakuje grób. Żałobnicy także się nie zatrzymują i idą dalej. Koń staje się symbolem nadziei i spuścizny Bema. Dzięki niemu pogrzebowy kondukt powoli przeistacza się w wojowników sprawiedliwości. Ich droga nie kończy się na grobie, a trwa „Dalej — dalej — ”. Autor podkreślił w ten sposób, że pamięć o wielkim bohaterze nie kończy się na samych wspomnieniach o nim, że postawa Bema powinna motywować ludzi do działania, do walki o przyszłość.

W ostatniej strofie poeta posługuje się czasem przyszłym. Nawiązuje do murów Jerycha, biblijnej twierdzy niewoli, które w końcu runęły, przynosząc jej więźniom upragnioną wolność. Wierzy, iż podobnie będzie z narodem: „Serca zmdlałe ocucą, pleśń z oczu zgarną narody”. Zagrzewa do walki słowami, napawa optymizmem. Swoją siłę czerpie właśnie od generała Bema, który całe życie poświęcił swym ideałom i był wierny ojczyźnie. Jego postawa inspiruje do działania kolejne pokolenia. Choć utwór jest opisem pogrzebu, niesie za sobą pozytywne i uniwersalne przesłane.

Dodaj komentarz