Wiersz Jana Lechonia pod tytułem „Mochnacki” jest najpopularniejszym utworem znajdującym się w tomie „Karmazynowy poemat” z 1920 roku, który wyraża wartości narodowe romantyków. Sam autor wyrecytował wiersz podczas jednego ze spotkań w słynnej kawiarni artystycznej „Pod Picadorem”, której był współzałożycielem. Warto wiedzieć, iż tytułowy Mochnacki (Maurycy Mochnacki) to słynny pianista, publicysta, filozof i działacz polskiego romantyzmu. Był również kronikarzem Powstania Listopadowego. Ciekawostką jest fakt, że na mocy Uchwały Sejmu z 22 lipca 2022 zdecydowano o ustanowieniu roku 2023 Rokiem Maurycego Mochnackiego.
Mochnacki – budowa i środki stylistyczne
„Mochnacki” Jana Lechonia składa się z pięciu strof oraz pojedynczego wersu znajdującego się między drugą, a trzecią strofą. Mają one długość od sześciu do trzydziestu jeden wersów.
Na początku utworu znajdujemy informację : „W r. 1832 Maurycy Mochnacki koncertował w Metzu„. Dzięki temu zabiegowi, uzyskujemy pewną sugestię i możemy wydedukować do jakiego wydarzenia nawiązuje cały utwór. Odbiorca wiersza może poczuć się, jakby zasiadał na widowni koncertu. Podmiot liryczny nie zdradza swojej obecności, jest obserwatorem i narratorem zaistniałej sytuacji – przedstawia ją z przejęciem i bardzo barwnie, obrazowo. Mamy zatem do czynienia z przykładem liryki pośredniej.
W utworze zastosowano wiele środków stylistycznych, między innymi epitety, np.:”woń perfum”, „polne róże”, „polny taniec”, czy metafory, np.: „Już ściany pełnej sali w żółtym toną blasku”, „Rozpędził blade palce świergotem w wiolinie”. W wierszu nie zabrakło także porównań, np.: „Mochnacki jak trup blady siadł przy klawikordzie” oraz powtórzeń, które nadają rytmiczności w utworze, np.: „Równo, równo rosną”, „I wali, wali w basie murem Saragossy”, ” mój Boże! mój Boże! „. Zauważymy również anafory, będące powtórzeniem pojawiającym się na początku wersu, np. spójnika „i” : „I wszystkie karabele jedną ujął dłonią/ I uderzył w instrument tą piekielną bronią”, a także słowa „po”, „aż”, „niech”/”niechaj”. Niewątpliwie, emocjonalności utworu dodają mu liczne wykrzyknienia, np.: ” milcz serce!”, „nazwisko!!!”. W wierszu zastosowano zabieg uosobienia, czyli nadania cech ludzkich, np.: „Wstyd idzie ku estradzie – czuje, jak go piecze”, „Po sali idzie cisza przeraźliwa, blada”.
Mochnacki – interpretacja utworu
Siła muzyki
Mochnacki przedstawiony w wierszu zasiada do instrumentu, a jego muzyka wywiera ogromne wrażenie zarówno na widowni, jak i na nim samym. Przywodzi na myśl przeróżne wspomnienia i obrazy. Widać je bardzo wyraźnie, są barwne. Podmiot liryczny opisuje konkretne kolory widoczne na sali, np.: czerwone róże, biało-fiołkowe suknie, złote kirasjery (kirasjer to złocona zbroja).
Muzyka Mochnackiego wzbudza emocje, pobudza wyobraźnię. Wśród tych wspomnień jest pejzaż dawnej Polski, spokojnej, sielskiej, pełnej polnych kwiatów, a także postać ukochanej – jej zapach, ubiór, dotyk. Mochnacki dostrzega na sali zbroję i kaski, będące symbolem walki i patriotyzmu. Jego serce zadrżało na widok mundurów. Próbuje się opanować, ale jest blady i roztrzęsiony. Muzyka niesie go i pobudza zmysły coraz bardziej. Mimo, że w jego głowie wciąż gra melodia o okopach, walce, oddaniu, to stara się wybrać weselszy utwór, aby zainteresować publiczność i zyskać jej aprobatę.
Melodia wybrzmiewa, a wizja pożegnania z ukochaną, przygotowania do boju, wizerunku Matki Boskiej umieszczonego na chorągwi, targają jego uczuciami. Muzyka porywa artystę, pokazuje obrazy dawnej szlachty, wartości patriotycznych – sytuacja staje się dynamiczna, napięta, niezwykle emocjonalna. Aż nagle nastaje cisza. Te wszystkie wspomnienia milkną, jak gdyby ktoś umarł, czyjeś serce pękło.
Kolejne nuty znów przywodzą na myśl utraconą miłość. Widownia nie spodziewała się takich wyznań, uczuciowości, tak głębokich doznań muzycznych. Nagle na ich oczach odgrywa się dramat – muzyka niesie Mochnackiego tak bardzo, że ujawnia przed nim wszystkie zdrady, boleści i mroczne dzieje narodu. Przerywa grę słowami „Citoyens! Uciekać! Krew pachnie w tej sali!!!”.
Artysta – Powstaniec
W wierszu „Mochnacki” artysta przeżywa bardzo silne emocje. Możemy zobaczyć w nim nie pianistę, a powstańca, który zagrzewa do walki i przypomina o wartościach, które liczą się dla niego najbardziej. Muzyka to broń, która ma niezwykłą moc władania umysłem i sercem.
Pamięć każdego z nas jest zawodna, jednak najczęściej to właśnie melodie, czy zapachy przywołują w naszych głowach wspomnienia najmłodszych lat. Nie bez przyczyny przy produkcji filmów i seriali muzyka odgrywa tak istotną rolę w odbiorze scen – emocjonalności i budowania napięcia. Jest ona nośnikiem uczuć.
Tylko serce, które przeżyło zbyt wiele, może odczuwać tak mocno – artysta jest wrażliwy, nie przyszło mu żyć w prostych czasach, pielęgnuje pamięć o bohaterach narodowych i historii Polski. Sam fakt, iż Mochnacki stał się kronikarzem Powstania Listopadowego, świadczy o tym ile obrazów i historii musiał doświadczyć w tak młodym wieku ( gdy wybuchło powstanie miał zaledwie 27 lat).
Podsumowanie
Utwór „Mochnacki” jest niezwykle emocjonalny, plastyczny, barwny. Jego odbiorcy mogą poczuć się jak uczestnicy koncertu, który odbył się w 1832 roku w Mentz. Ukazuje siłę sztuki w przekazie zdarzeń historycznych i pamięci o bohaterach, którzy byli obrońcami narodu. Tytułowa postać – Maurycy Mochnacki niewątpliwie był patriotą, a przy tym ogromnie utalentowaną i inteligentną osobą, która zapisała się na kartach historii. Wiersz przedstawia romantyczne ideały – tęsknotę za pejzażem spokojnej Polski, za ukochaną, a także pamięć o historii oraz silne uczucia patriotyczne.