Utwór Adama Asnyka Nad głębiami IV (Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną) wydany został jako czwarty sonet ze zbioru Nad głębiami. Jest to zbiór 30 utworów o charakterze sonetowym. Opublikowany został pod koniec XIX wieku, autor pogrąża się w nim na snuciu filozoficznych przemyśleń, które wpisują się w założenia charakterystyczne dla epoki Młodej Polski oraz wszechobecnego dekadentyzmu.
Nad głębiami IV (Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną) – analiza utworu
Utwór napisany jest w charakterze liryki pośredniej, ponieważ podmiot liryczny nie ujawnia się, a jedynie snuje metafizyczne przemyślenia dotyczące przemijalności.
Wiersz napisany został w charakterze sonetu włoskiego. Składa się on z czterech zwrotek; dwóch czterowersowych i dwóch trójwersowych. Nie pojawia się jednak charakterystyczny dla tego stylu podział na część opisową oraz refleksyjno-filozoficzną. W wierszu odnajdziemy rymy dokładne oraz rymy okalające w układzie aba.
Poeta ostrożnie operował środkami stylistycznymi. Melancholijny i refleksyjny charakter utworu budowany jest głownie poprzez niedopowiedzenia („Nie wiedząc nawet, skąd wyszły?… gdzie spoczną?…”, „Raz przekroczywszy, gdzieś bez śladu giną…”). Odnaleźć możemy jednak rozbudowane porównania – „Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną, Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną, I horyzontu granicę widoczną Raz przekroczywszy, gdzieś bez śladu giną… Tak pokolenia w nieskończoność mroczną Nieprzerwanemi łańcuchami płyną, Nie wiedząc nawet, skąd wyszły?… gdzie spoczną…”. Taki zabieg zmusza odbiorcę do głębokiego przemyślenia faktu przemijalności, na czym najprawdopodobniej zależało autorowi. W utworze znajdują się także metafory: „badając wąski szlak przestrzeni który im znaczą poprzedników hufce”, czy „przelotną grę świateł i cieni”. Adam Asnyk zastosował także liczne epitety, które ubarwiają filozoficzną refleksję nad przemijaniem.
Nad głębiami IV (Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną) – interpretacja wiersza
Tematyka wiersza
Utwór Adama Asnyka jest filozoficzną rozprawą na temat przemijalności. Podmiot liryczny snuje metaforyczne rozważana na temat ulotności ludzkiego życia, które porównuje do lotu ptaków. Śmierć ukazana jest jako moment, gdy ptaki znikają za horyzontem – i od tamtego czasu obserwator nie wie co dzieje się z ich dalszym losem. Taka sama sytuacja ma miejsce w ludzkich życiach, gdzie po śmierci nie wiadomo co dzieje się z duszą człowieka. Opierając się na indywidualnych wierzeniach, każdy z nas może mieć swoją wizję śmierci. Nie wiadomo jednak, która z nich okaże się być prawdziwa.
Porównanie do ptaków, które zastosował autor, może mieć jeszcze jeden powód. Każdy człowiek kieruje się w życiu instynktem, zupełnie jak zwierzęta. Ptaki opisane w utworze kontynuują swoją wędrówkę niezależnie od warunków – „W chmurach i burzy, lub w blasku promieni”. Człowiek również nie poddaje się otaczającym go sytuacją i, tak samo jak ptaki, zmierza do określonego celu – z tym wyjątkiem, że człowiek nie jest jego pewien. Porównanie do wędrówki dodatkowo podkreśla główny temat dzieła jakim jest przemijanie i ulotność ludzkiego życia, które czasami okazuje się być zaledwie krótką chwilą.
Nastrój utworu
Utwór utrzymany jest w melancholijnym i pełnym refleksji nastroju. Wprawia czytelnika w stan zadumy i zamyślenia. Głównym powodem jest wybór tematu, który autor przedstawił w sposób wyniosły i poważny. Niepewność związana z ludzkim życiem napawa raczej pesymistycznymi emocjami, przez co nastrój wiersza wydaje się być dołujący i smutny.
Zakończenie również nie zawiera podsumowania lub wyjaśnienia, przez co podmiot liryczny pozostawia odbiorcę w nastroju zadumy, ze swoimi przemyśleniami na temat kruchości i przemijalności życia.
Nurty filozoficzne
Adam Asnyk jako przedstawiciel poetów epoki Młodej Polski ujawnia w swoim wierszu przebłyski dekadentyzmu, który tłumaczyć możemy jako „schyłek” lub „dążenie do upadku”. Pod koniec XIX wieku popularne stało się sformułowanie fin da siecle (koniec wieku), gdzie tematyka dzieł, w tym poezji, zaczęła kierować się ku obszarom metafizycznym – niematerialnym, pełnym niepokoju i grozy. Porównanie zastosowane przez autora można przypisać niejako założeniom dekadentyzmu.
W wierszu Nad głębiami IV (Jak ptaki, kiedy odlatywać poczną) odnaleźć możemy także przebłyski filozofii pesymistycznej głoszonej przez Artura Schopenhauera, która często podejmowana była w utworach epoki pozytywizmu. Głosiła ona, że każde cierpienie oraz nawet śmierć przyczyniają się do rozwoju ludzkości. Stąd też wynika zainteresowanie autora tematyką przemijania i zmienności ludzkiego losu.
Adam Asnyk wplótł do swojego utworu myśli poezji romantycznej. W utworach tego poety możemy zaobserwować duże zainteresowanie ludzką duchowością, spirytualizmem, który był podstawą poznania w epoce romantyzmu. Poeta sprytnie więc łączył nurt poezji epoki pozytywizmu, z charakterystycznymi elementami i myślami zaczerpniętymi z okresu romantyzmu.