Przedmowa – interpretacja

Autor: Maria Machowska

Czesław Miłosz to jeden z czołowych polskich poetów XX wieku. Był zdobywcą literackiej Nagrody Nobla i wielu innych prestiżowych nagród. Nie da się określić go jedną formą i tematyką poezji, ponieważ tworzył przez niemal całe swoje życie, rozwijał się, zmieniał perspektywę i patrzenie na świat. Przeżył II wojnę światową, a tuż po niej wydał tomik poezji „Ocalenie” pisany przed wojną i w trakcie okupacji. To właśnie w nim pojawił się wiersz „Przedmowa”, który stanowi silną refleksję nad celem tworzenia poezji i różnicami między etyką, a estetyką utworów.

Przedmowa – budowa wiersza i środki stylistyczne

Wiersz „Przedmowa” Czesława Miłosz składa się z sześciu strof o różnej długości – od trzech do pięciu wersów. Brak mu rymów.

Podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do człowieka, którego nie był w stanie ocalić. Ze względu na to, że Miłosz przeżył wojnę i czas Powstania Warszawskiego, możemy domyślać się, że za osobą mówiącą stoi sam autor wiersza, a swoje słowa kieruje do poległych podczas powstania poetów, być może przedstawicieli Pokolenia Kolumbów. Zdradza swoją obecność za pomocą odpowiednich zaimków i czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: „mnie”, „mogłem”. Mamy zatem do czynienia z przykładem liryki bezpośredniej i liryki inwokacyjnej.

W utworze pojawia się wiele środków stylistycznych, między innymi apostrofa, np.: „Ty, którego nie mogłem ocalić, Wysłuchaj mnie”, a także epitety, np.: „most ogromny”, „piosenką pijaków”, „miasto złamane”, metafory, np.: „Przysięgam, nie ma we mnie czarodziejstwa słów”, porównanie: „Mówię do ciebie milcząc, jak obłok czy drzewo”. Zauważymy tu również anaforę, czyli powtórzenie pojawiające się na początku wersów: „To, że chciałem dobrej poezji, nie umiejąc,/ To, że późno pojąłem jej wybawczy cel,/ To jest i tylko to jest ocalenie”. W utworze zauważymy jedno istotne pytanie retoryczne: „Czym jest poezja, która nie ocala Narodów ani ludzi?”.

Przedmowa – interpretacja wiersza

Słowa do poległego

Podmiot liryczny zwraca się do człowieka poległego podczas wojny, poety. Mówi w sposób prosty, przystępny, nie używa zawiłości i „czarodziejstwa słów”. Przypomina to bardziej zwykłą rozmowę, niż poemat. Jednak osoba mówiąca przyznaje, że ze zmarłym lepiej rozmawiać w milczeniu, być może na poziomie myśli, kontemplacji.

Podmiot liryczny wyznaje, że przeżył wojnę, która go wzmocniła. Dzięki niej stał się silniejszym, doświadczonym człowiekiem, chociaż dla adresata utworu okazała się ona śmiertelna.

Osoba mówiąca dostrzega, że poeci Pokolenia Kolumbów znajdowali inspiracje i natchnienie w bólu i strachu. Pisali o wojnie, która nie powinna nigdy mieć miejsca. Z okrucieństwa powstały piękne teksty, które są zupełnym przeciwieństwem obrzydliwych czynów, jakich dokonywali wówczas ludzie. Dziś nad grobem poety przelatują ptaki, a nad mogiłami jego przyjaciół wyrastają rośliny. Życie toczy się dalej, a ich cisza w bezimiennych grobach w pewien sposób poraża osobę mówiącą.

Moc poezji

Według podmiotu lirycznego, poezja powinna być ważnym nośnikiem przemyśleń, emocji, historii. To za pomocą gry słów, metafor można przekazać prawdę i dotrzeć do ludzkich serc. Podmiot liryczny zadaje więc pytanie „Czym jest poezja, która nie ocala Narodów ani ludzi?”. Możemy rozumieć, że dla niego liczy się tylko poezja, która niesie za sobą zasady moralne, etykę, przesłanie.

Teksty mające wartość wyłącznie estetyczną są mało ważne, jak śpiew pijaków, jest to dla podmiotu lirycznego coś trywialnego. Proste słowa mają moc. A człowiek po wojnie potrzebuje właśnie prostych przekazów, motywacji, inspiracji, pokrzepienia serca.

Osoba mówiąca znalazła ocalenie w poezji, ponieważ jej ocaleniem jest cel, misja i sprawczość. Tę możliwość daje jej pisanie. Ostatnie słowa kieruje do „dawnego”. Chce podarować mu książkę pełną tych właśnie przesłań i mądrości na temat prostoty i istoty poezji, aby twórczość Pokolenia Kolumbów nie nawiedzała nas więcej, to znaczy, aby nie powróciła i aby nikt więcej nie musiał szukać inspiracji w bólu i wojnie.

Podsumowanie

Wiersz „Przedmowa” Czesława Miłosza to niezwykle ważny i trudny utwór, który przedstawia jego nastawienie i podejście do własnej twórczości w czasach powojennych. Tom „Ocalenie” wydano tuż po zakończeniu II wojny światowej, bo w 1945 roku.

Utwór ten tłumaczy dokładnie, czym jest dla poety tytułowe ocalenie. To znalezienie sensu poezji i jej przeznaczenia. Ma ona poruszać tematy ważne, ostrzegać, nieść prawdę i przesłanie. Ma ratować ludzi, poruszać serca i być „o czymś”. To nie tylko zlepek słów, tworzących estetyczną całość. Podmiot liryczny nie chce, aby kiedykolwiek powróciły czasy, które odebrały młodym ludziom życie, a dawały im natchnienie do pisania, którego musieli poszukiwać w strzępkach normalności.