Julian Tuwim – poeta żydowskiego pochodzenia, autor skeczy i librett operetkowych, jeden z czołowych przedstawicieli Dwudziestolecia Międzywojennego. Był także współzałożycielem i członkiem kabaretu literackiego „Pod Picadorem” oraz grupy poetyckiej „Skamander”, w skład której wchodzili również Jarosław Iwaszkiewicz czy Jan Lechoń. Ich głównymi postulatami dotyczącymi poezji była bezprogramowość, zachwyt nad życiem i codziennością, a także używanie języka kolokwialnego, z włączeniem neologizmów i wulgaryzmów.
Przy okrągłym stole – analiza stylistyczna
Wiersz zbudowany jest regularnie; składa się z ośmiu strof, z których każda zbudowana jest z czterech wersów. Utwór napisany jest dziewięciozgłoskowcem. Poeta zastosował rymy żeńskie, które występują regularnie co drugi i czwarty wers. Utwór możemy zaliczyć do liryki inwokacyjnej (inaczej liryki apelu lub zwrotu do adresata). Podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do adresata lirycznego, który w tym przypadku jest jego partnerką.
Utwór Przy okrągłym stole należy do gatunku liryki bezpośredniej o tematyce miłosnej. Podmiot liryczny ujawnia się w wierszu. Wiemy, że jest on mężczyzną, a ze względu na treść utworu i wiedzę biograficzną możemy utożsamiać go z samym artystą.
Ze względu na typ liryki w wierszu pojawiają się więc apostrofy – „A może byśmy tak, jedyna”, „A ty mi nic nie odpowiadasz”. Autor zastosował w wierszu liczne środki stylistyczne. Spotkać możemy częste epitety, które znacząco wpływają na uplastycznienie opisu: „zmierzchem złotym”, „białym domu”, jasnych oczu”. Wykorzystana została także personifikacja – „ten pokój martwy / Do dziś się dziwi, nie rozumie…”. W wierszu odszukać możemy również metafory („Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam”). Poeta zastosował pytania retoryczne („Więc tak? Bez słowa?”) oraz wyliczenia („i wyjechałem, zostawiłem”, „błogosławiłem, przeklinałem”). Sprawia to, że utwór nabiera na sile przekazu emocjonalnego. Słowa podmiotu lirycznego zdają się być bardziej dosadne. Utwór rozpoczyna się zwrotem”Du holde Kunst, in wieviel grauen Stunden…”. Cytat ten pochodzi z pieśni Franza Schuberta i oznacza on „czarowną sztukę w szarej godzinie”. Zastosowanie cytatu w języku obcym nazwać możemy makaronizmem.
Przy okrągłym stole – interpretacja utworu
Bez wątpienia wiersz porusza tematykę miłosną. Podmiot liryczny bezpośrednio zwraca się do swojej ukochanej. Mówi o tym, by pojechać do Tomaszowa, które z opowieści osoby wypowiadającej się w wierszu, uchodzi za miejsce, z którym łączą się wspomnienia spokojnego życia. Wspomina biały dom, przerwaną rozmowę, którą przeprowadzał z partnerką. Utrzymany jest w duchu melancholii, zmusza do rozmyślań na temat kruchości i ulotności chwili.
Kontekst biograficzny utworu
Julian Tuwim, którego możemy utożsamiać z podmiotem lirycznym w wierszu Przy okrągłym stole, swoje słowa kieruje do ukochanej – Stefanii Tuwim (z domu Marchew). Literatka i tłumaczka poślubiła Tuwima w 1919 roku i trwała przy nim aż do śmierci. Julian Tuwim ubóstwiał swoją żonę, była dla niego prawdziwą muzą. W jednym ze swoich wierszy pisał „Ave Stefania, gratiae plena!”. Kobieta dumnie trwała przy boku męża, pomimo tego, że Tuwim nie był partnerem łatwym. Poeta był osobą dość chorowitą, a ponadto cierpiał na zaburzenia lękowe oraz depresję. Ataki antysemickie potęgowały u Tuwima agorafobię (czyli lęk przestrzeni). Zdarzało się, że poeta przez jakiś czas nie wychodził z mieszkania. Zmagał się również z alkoholizmem.
Stefania Tuwimowa była dla męża niejako ostoją. W czasie wybuchu II Wojny Światowej udała się wraz z mężem na obczyznę. To właśnie echo tych wydarzeń opisane jest w wierszu Przy okrągłym stole. Wspomniany „Tomaszów” jest miejscem gdzie urodziła się i wychowywała Stefania. To właśnie w Tomaszowie Mazowieckim Julian Tuwim starał się o rękę wybranki. Miasto było dla partnerów miejscem, które kojarzyło im się jedynie ze spokojem, dlatego też wspominają je z taką melancholią.
W pamięci podmiotu lirycznego „biały dom” w Tomaszowie Mazowieckim jest ostatnim wspomnieniem spokojnych czasów. Najprawdopodobniej jest to odniesienie do czasów sprzed wybuchu II Wojny Światowej. Po tej sytuacji podmiot liryczny wraz z partnerką zmuszony został do ucieczki. Po policzku osoby lirycznej spływa łza, spowodowane jest to niepewnością nadchodzących wydarzeń. Snuje rozważania, czy dawne czasy spokoju jeszcze kiedyś wrócą.
W pamięci osoby lirycznej wciąż widoczny jest obraz kobiety pogrążonej w zadumie, która w obojętności je zielone winogrona. Biały dom, opisany w utworze stracił swój dawny charakter. Stał się „martwy”, tęskni za dawnymi mieszkańcami. Ich miejsce zastąpili nowi, a wraz z nimi nowe sprzęty oraz meble. Na zakończenie utworu ponownie pojawia się propozycja wyjazdu do Tomaszowa, co stanowi zastosowanie klamry kompozycyjnej.
Dla podmiotu lirycznego miasto napiera symbolicznego znaczenia. Jest metaforą spokoju i bezpieczeństwa. Namawia partnerkę na wyjazd, ponieważ wierzy, że tam nic się nie zmieniło. Wizyta w Tomaszowie miałaby stanowić możliwość na ucieczkę przed wojną i upragnionym powrotem do normalności.