Wiersz „Strych” to utwór autorstwa Beaty Obertyńskiej, poetki okresu dwudziestolecia międzywojennego. Porusza on problematykę ludzkiej pamięci, przyrównanej właśnie do tytułowego strychu. Pojęcie to było autorce bardzo bliskie i przewijało się w wielu utworach, czyniąc jej poezją niezwykle osobistą.
Strych – analiza wiersza
Wiersz Obertyńskiej jest przykładem liryki pośredniej. Podmiot liryczny nie ujawnia swej obecności, a jedynie snuje refleksje. Utwór ma regularną, klasyczną budowę. Składa się z trzech czterowersowych strof liczących po trzynaście sylab. Pojawiają się w nim rymy krzyżowe, występujące w pierwszej i trzeciej strofie, oraz rymy okalające, widoczne w drugiej zwrotce.
Warstwa stylistyczna wiersza jest niezwykle rozbudowania. Odnaleźć tu można: epitety („strych mroczny”; „kurz siwy”), metafory („Przypomnień nietoperze pod belkami wiszą, / czekając na żałosne w zmierzchu przebudzenie”; „czerepy tęsknoty / i worki z dartym pierzem połamanych skrzydeł”) i porównanie („Pamięć jest jak strych mroczny”).
Pojawiają się także przerzutnie („spływa szparą w gontach / słoneczna kropla szczęścia po promienia skosie”; „Krzywd dawno przebaczonych puste gniazda osie / w kłębki się bibulaste pozwijały w kątach”), inwersje („Zastojem i ciszą / w kątach pełnych starzyzny nasiąkają cienie”; „Przypomnień nietoperze pod belkami wiszą, / czekając na żałosne w zmierzchu przebudzenie…”) oraz liczne wyliczenia („okulałe wzloty, / puste puszki z zachcianek, złudzeń i powideł”; „obok spaczonych klepek – czerepy tęsknoty / i worki z dartym pierzem połamanych skrzydeł”) wpływające na rytmikę tekstu. Autorka zastosowała również wielokropek („czekając na żałosne w zmierzchu przebudzenie…”), przywodzący na myśl urwanie myśli lub niedokończenie zdania.
Strych – interpretacja wiersza
Wiersz „Strych” jest manifestem autorki poświęconym ludzkiej pamięci. Temat ten ma niezwykle osobiste znaczenie dla poetki, której dane było boleśnie przeżyć obie wojny światowe. To właśnie one w głównej mierze ukształtowały światopogląd kobiety. Motyw pamięci przewija się w całej twórczości Obertyńskiej, stając się tym samym nieodłączną częścią jej poetyckiej tożsamości.
Przedstawiony w utworze strych stanowi abstrakcyjną metaforę właśnie ludzkiej pamięci. W pomieszczeniu tym znaleźć można „przypomnień nietoperze” czy „wypłowiałe nadzieje”, ale pojawiają się też „krzywd dawno przebaczonych puste gniazda osie”, a nawet „słoneczna kropla szczęścia”, rozjaśniająca mroki. Panująca na strychu atmosfera jest ciężka i depresyjna, jednak z drugiej strony niektóre przedmioty budzą w osobie mówiącej miłe skojarzenia. Podmiot liryczny zdaje się być rozdarty między tymi dwoma rodzajami przedmiotów. Choć w głównej mierze skupia się na negatywnych wspomnieniach, nie jest w stanie zapomnieć o tych pozytywnych. Wspomina o nich zupełnie mimochodem, ale mimo to są one obecne. Tak samo ludzka pamięć przechowuje wszystkie dobre i złe chwile. To one kształtują tożsamość każdego człowieka. Nawet jeśli w życiu przeważa mrok i smutek, zawsze znajdzie się choćby najmniejsza „słoneczna kropla szczęścia” przełamująca rozpacz.
Refleksja osoby mówiącej jest bardzo gorzka i pesymistyczna. Według niej strych jest bardzo mrocznym miejscem, w którym nie brak rzeczy poupychanych w samych zakamarkach i niezliczonych tajemnic znanych tylko właścicielowi tegoż miejsca. Niektóre retrospekcje są zbyt prywatne, by dzielić się nimi z innymi, a inne tak zamierzchłe, że potrafią wywołać zaskoczenie, że jeszcze się o nich pamięta. Wszystkie te myśli grzecznie oczekują na moment, w którym człowiek sobie o nich przypomni.
Tak jak pozostawione na strychu przedmioty nie gubią się, a jedynie pokrywają grubą warstwą kurzu, tak samo wspomnienia czekają cierpliwie na dnie pamięci aż człowiek postanowi do nich wrócić. Podmiot liryczny zauważa też jednak, że wiele z obecnych w pomieszczeniu rzeczy jest pustych: „puste gniazda osie” i „puste puszki z zachcianek”. Wiele myśli zostało już zatartych przez czas, nie są tak przejrzyste jak dawniej. Wraz z upływem czasu bledną i choć wciąż trwają, stają się coraz mniej wyraziste. Nie przeszkadza to jednak zupełnie osobie mówiącej. Godzi się z taką koleją rzeczy, a tym samym nie czuje potrzeby ich odświeżania. Być może nawet cieszy się, że je zatraca, bo niegdyś mogły stanowić przyczynę bólu, którego nie chce już doświadczać.
Podmiot liryczny, wymieniając widoczne na strychu przedmioty, zwraca uwagę między innymi właśnie na te na pozawijane w kątach puste gniazda os symbolizujące przebaczone krzywdy. Przebaczenie pozwala się uwolnić od cierpienia. Jest o wiele łatwiejsze i bardziej efektywne od zapomnienia. Choć cień po krzywdzie zostaje, przestaje ona tak boleć. Dalej osoba mówiąca wymienia „wypłowiałe nadzieje”, „okulałe wzloty”, niespełnione zachcianki czy złudzenia, stanowiące przede wszystkim przywary młodości. Teraz nie ma już szans na ich spełnienie. Piękne marzenia muszą pozostać jedynie niezrealizowanymi snami.
Osoba mówiąca pokazuje również na stojące „obok spaczonych klepek – czerepy tęsknoty”. Zostawiła ona na strychu nawet tęsknotę. Pokazuje to, jak bardzo nie chce wracać do swoich wspomnień. Są one dla niej bolesne i nieprzyjemne. Woli trzymać je na strychu, by nie musieć się z nimi mierzyć na co dzień, a jedynie konfrontować się z nimi raz na jakiś czas, kiedy jest na to gotowa. Z kolei wspomniane pod koniec wiersza „worki z dartym pierzem połamanych skrzydeł” stanowią symbol zbieranych przez całe życie porażek. To właśnie one pomagały uczyć pokory i szacunku, a tym samym ukształtowały jej osobę.
Negatywne wspomnienia są tak samo potrzebne jak pozytywne. Nie ma przed nimi ucieczki. Można je zamknąć na strychu swej pamięci, ale nie sprawi to, że znikną, a jedynie skryją się pod warstwą kurzu. Człowiek nie może schować się przed swoją przeszłością, dlatego powinien ją zaakceptować i co jakiś czas do niej wracać. Choć będzie to powrót pełen goryczy, może on również zaskoczyć całkiem szczęśliwymi chwilami.