Bolesław Leśmian to polski poeta żydowskiego, który uchodzi za czołowego przedstawiciela epoki literackiego dwudziestolecia międzywojennego. Uznawany jest za najoryginalniejszą i najbardziej skrajną indywidualność polskiej literatury XX wieku. Geniuszu poety dopatrywano się jednak dopiero po jego śmierci. Bolesław Leśmian tworzył liczne dzieła w charakterze ballad, czy erotyków, a jego twórczość silnie nacechowana była egzystencjalizmem. Widoczne w niej były także echa filozofii Henriego Bergsona, który uznawany jest za głównego twórcę intuicjonizmu. Wiersz „Topielec” Leśmiana pochodzi z tomu „Łąka” (który wydany został w 1920 roku) i otwiera cykl „W zwiewnych nurtach kostrzewy”.
Topielec – analiza stylistyczna utworu
Wiersz Bolesława Leśmiana „Topielec” pozbawiony jest budowy strofowej; stworzony został w formie długiego tekstu. Utwór składa się z dwudziestu wersów, które zbudowane są bez wyraźnego układu sylabicznego, nie jest określony odpowiednim stosunkiem liczbowym – wiersz wolny. Wiersze zastosowane w utworze Leśmiana ułożone są w układzie aabb.
Podmiot liryczny wypowiadający się w wierszu Bolesława Leśmiana „Topielec” nie ujawnia swojej postaci, jest on swoistym narratorem całej sytuacji, której jest obserwatorem. Fakt jednak, że nie znana nam jest postać podmiotu lirycznego, sprawia, że utwór Leśmiana jest doskonałym przykładem liryki pośredniej.
Barwny opis jest uplastyczniony poprzez liczne zastosowane środki stylistyczne. Na pierwszym planie pojawiają się epitety – „tajemnym bezśmiechem”, „brzask głuchy”, „nieustannych rozkwitów”, „demon zieleni”. Zabieg ten sprawia, że opis, którego dokonuje podmiot liryczny, staje się dynamiczny i znacząco plastyczny. Kolejnym licznie zastosowanym środkiem stylistycznym są metafory – „I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem”, „W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany”, „Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni”.
Bolesław Leśmian zastosował także anafory, rozpoczynając kilka wersów od tego samego wyrazu – „I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem, / I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem, / I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń, / I kusił coraz głębiej – w tę zieleń, w tę zieleń!”, „W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany, / W taki bezświat zarośli, w taki bez brzask głuchy, / W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy”. W utworze widoczne są także wyliczenia dodające opisowi pewnego rodzaju dynamizmu („W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany, / W taki bezświat zarośli, w taki bez brzask głuchy, / W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy”, „I wabił nieustannych rozkwitów pośpiechem, / I nęcił ust zdyszanych tajemnym bezśmiechem, / I czarował zniszczotą wonnych niedowcieleń, / I kusił coraz głębiej – w tę zieleń, w tę zieleń!”). Leśmian zastosował również porównanie – „Że leży oto martwy w stu wiosen bezdeni, / Cienisty, jak bór w borze – topielec zieleni.”.
Topielec – interpretacja utworu
Głównym bohaterem utworu Bolesława Leśmiana „Topielec” jest tytułowy „topielec zieleni”. Wcześniej był on wędrowcem, który przemierzył świat wzdłuż i wszerz. Nie było to jednak wystarczające dla niego, zapragnął zwiedzić jego „wnętrze”.
Topielec to jedna z licznych postaci stworzonych przez Bolesława Leśmiana, która przybiera postać metafory. Postać charakteryzuje się swoją główną cechą, w tym przypadku nie jest zwykłym topielcem, a „topielcem zieleni”. Wiersz przepełniony jest leśmianizmami – neologizmami, charakterystyczne dla dla twórczości Bolesława Leśmiana. Przy ich użyciu poeta zgrabnie oddawał kreowaną przez siebie rzeczywistość. Tworzone są najczęściej na zasadzie dodania przedrostków, przyrostków lub kontaminacji (czyli połączenia lub zmieszania dwóch słów). W poezji Leśmiana służą one do oddania nierealnej, wręcz mistycznej atmosfery kreowanej przez poetę.
Tytułowy „topielec” skuszony pokusą zgłębienia wszystkich tajników otaczającego go świata, kończy swój żywot. Przyroda opisana przez podmiot liryczny wypowiadający się w wierszu sprawia wrażenie baśniowej. Niektórej jej elementy zostają znacząco wyolbrzymione („W taką zamrocz paproci”, „Aż zabrnął w takich jagód rozdzwonione dzbany”).
Postać „topielca zieleni” zinterpretować można jako człowieka wycieńczonego wiecznymi podróżami, przemierzającego „świat cały z obłoków w obłoki”. „Demon zieleni” ogarnął jego myśli, kusząc go utęsknioną chwilą wytchnienia. Topielec zagłębiał się w zielone odmęty leśnych obszarów, pełnych jagód, paproci i kwiatów. Otoczenie topielca wydaje się być żywe, co jest wynikiem licznie zastosowanych personifikacji.
Krajobraz zdaje się być również przepełniony tajemniczą „muzyczną” ciszą, płynącą z natury, która doskonale została ujęta przez Leśmiana („W taką zamrocz paproci, w takich cisz kurhany, / W taki bezświat zarośli, w taki bez brzask głuchy, / W takich szumów ostatnie kędyś zawieruchy”). Topielec odnalazł poszukiwany spokój i spoczął na „leśnej polanie, / Gdzie się las upodobnia łące niespodzianie”, gdzie zakończył swój żywot. Zakończenie utworu powinniśmy jednak rozumieć jako koniec jego ziemskiego życia, ponieważ dusza udała się na dalszą wędrówkę.