Czym byłby człowiek bez świadomości swojej historii? Zapewne istotą pozbawioną własnych korzeni, oderwaną od świata, w którym żyje i nieświadomą licznych procesów, jakie od wieków w nim zachodzą. Dlatego też przechowywanie i przekazywanie dalej historii jest tak ważne dla kolejnych pokoleń, ponieważ pamięć o niektórych wydarzeniach może uchronić je przed popełnieniem błędów swoich przodków. Istnieją różne sposoby na utrwalanie historii, a jednym z nich jest język, a co za tym idzie także literatura. W takich przypadkach często bazuje ona na autobiograficznym doświadczeniu, przyjmując formę dzienników, pamiętników czy wspomnień. Autorzy dzielą się tak swoimi przeżyciami, co po latach staje się bezcennym źródłem wiedzy na ich temat. Często to także jedyny sposób na poznanie prawdy, zwłaszcza o systemach totalitarnych, które starannie wymazywały z zapisów swoje zbrodnie. Widać to w takich dziełach jak „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, „Opowiadania” Tadeusza Borowskiego czy „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall.
Powieść „Inny świat” to autobiograficzny zapis z pobytu autora w sowieckim łagrze, gdzie więźniowie byli systematycznie wyniszczani morderczą pracą, głodem i tragicznymi warunkami życia. Herling-Grudziński przedstawił ten zamknięty system od samego środka, opisując wydarzenia, które faktycznie miały tam miejsce, a które w innym przypadku mogłyby zostać zapomniane. Opowieść Grudzińskiego to także konkretne osoby i nazwiska, które bez tych wspomnień zapewne byłyby tylko kolejną liczbą w statystykach. Autobiograficzny zapis to sposób na upamiętnienie tych ofiar i sprawienie, że przestają one być tylko notatkami w podręcznikach historii, a zamiast tego nabierają cech charakteru, mają swoje historie i bliskich ludzi. Czytanie czyichś osobistych wspomnień sprawia też, że te dawne wydarzenia nabierają pewnego rysu emocjonalnego i czytelnik ma szansę naprawdę je przeżywać. Grudziński pokazuje także, że była to skomplikowana sytuacja, w której znaleźli się różni ludzie i ich postawy przez to są odmienne i nie da się każdego z nich oceniać jednakowo.
„Opowiadania” Tadeusza Borowskiego pełnią podobną funkcję w kwestii obozów koncentracyjnych, w których masowo wyniszczano naród żydowski i więziono wiele innych nacji skazanych przez hitlerowców na śmierć. Jego opowiadania to zapis straszliwych zbrodni, tak niewyobrażalnych, że początkowo wiele osób nie chciało uwierzyć w to, że wydarzyły się naprawdę. Borowski pisał jednak o tym mniej emocjonalnie, bardziej przyjmując perspektywę zdystansowanego reportera, mimo iż znajdował się w samym centrum tych wydarzeń. Udało mu się w ten sposób stworzyć jednak bardzo ważne świadectwo tego, jak pobyt w takim obozie wyglądał od środka.
„Zdążyć przed Panem Bogiem” to kolejne bardzo ważne świadectwo, które powstało dzięki rozmowie Hanny Krall z Markiem Edelmanem, uczestnikiem powstania w getcie warszawskim. Było to wydarzenie wyjątkowo przejmujące i tym bardziej cenna jest opowieść o nim, że miało ono miejsce na zamkniętym terenie getta i niewielu jego uczestników przeżyło, by o nim opowiedzieć. Edelman przedstawił tragiczne położenie powstańców, ich przygotowania oraz motywacje, które pchnęły ich do tej rozpaczliwej walki o wybór sposobu umierania, jak sam to określał.
Jak widać wiele autobiograficznych powieści czy dzienników pełni do dziś bardzo ważną rolę świadectw historycznych. Bez nich ludzka wiedza na ich temat byłaby zapewne zdecydowanie uboższa.