„Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza to zbiór opowiadań, który po raz pierwszy ukazał się w roku 1933. Opowiada on o dzieciństwie głównego w niewielkim miasteczku podobnym do tego, jakim był rodzinny Drohobycz pisarza. „Sklepy cynamonowe” stanowią więc zbiór opowieści o czasach jego dzieciństwa, o tym, jak funkcjonowała jego rodzina oraz w jaki sposób przedstawiała się codzienność mieszkańców miasteczka. W zrozumieniu prozy Schulza istotne jest to, by dostrzec, że przedstawiona w niej rzeczywistość jest na swój sposób zdeformowana, różniąca się od rzeczywistości, a wiele aspektów w niej zawartych podlega mitologizacji. Staje się ona bowiem perspektywą, przez którą Schulz spogląda na dawne czasy swojego dzieciństwa. Należy pamiętać także o tym, że dzieła Schulza nie mają ścisłej przynależności gatunkowej, a określa się ją najczęściej jako połączenie prozy i poezji.
Rzeczywistość kreowana przez Schulza ma w sobie wiele z estetyki snu. Oniryczne, zmysłowe opisy sprawiają, że odbiorca ma wrażenie, że przeniósł się do zupełnie innej, nieznanej krainy, rządzącej się niezwykłymi prawami. Ta wyjątkowość świata przedstawionego w opowiadaniach sprawia, że zmienia się jego ranga – staje się niezwykłym miejscem, do którego nie mają wstępu zwykli śmiertelnicy. Mityzacja przestrzeni odbywa się więc tutaj dzięki zastosowaniu tej niezwykłej estetyki. To nie jest zwykły świat, sprawia on wrażenie przestrzeni niezwykłych opowieści o wyjątkowych osobach. Dodatkowo podkreśla to również fakt, że „Sklepy cynamonowe” to historie o czasach dawnych, w których sam Schulz był jeszcze dzieckiem. Tęsknota za tamtymi chwilami sprawia, że wydają mu się one bardziej wyjątkowe i niezwykłe, niż faktycznie miało to miejsce. Opowieści twórcy zaczynają więc bardziej przypominać mity niż zwykłe wspomnienia.
Dodatkowo Schulz korzysta z czytelnych odniesień do mitologii antycznej czy do symboliki biblijnej, co sprawia, że urasta ranga przywołanych przez niego elementów. Nadaje wydarzeniom z własnego dzieciństwa dodatkowe, ukryte znaczenia, przez co zaczynają one przypominać właśnie mit, opowieść o początkach stworzenia, a zatem życia samego narratora.
Można powiedzieć, że autor ubrał swoje dzieciństwo, rodzinne miasteczko oraz najbliższe osoby w kostium mitologii, nadał im znaczenia i sprawił, że zostali oni archetypami konkretnych postaci. Nie są oni bowiem żywymi bohaterami z krwi i kości, bardziej przypominają figury, które Schulz wykorzystał do kreacji przedstawionego przez siebie świata i mitu, w jaki przerodziły się jego wspomnienia z dzieciństwa. Jest to oczywiście mitologia lokalna, która swoim zasięgiem obejmuje jedynie niewielkie, rodzinne miasteczko Schulza oraz jego lokalną społeczność. Dzieciństwo jest w ujęciu Schulza czasem tworzenia się mitów dorosłego człowieka. Na jego podstawie określany jest potem cały świat przedstawiony, w którym on żyje i zasady, jakie w nim obowiązują.
Mityzacja była więc dla Schulza sposobem na wyjaśnienie rzeczywistości i na odczarowanie jej. Zwracając się do czasów dzieciństwa, autor poszukiwał w nich odpowiedzi na pytania dręczące go w teraźniejszości. Dzieciństwo jako mit i jako źródło było więc dla niego wyjątkowo ważne. Stawało się fundamentem współczesności i było przez niego idealizowanie, jako nić łącząca ze sobą wszystkie czasy i wydarzenia. Schulz powracał do niego, próbując zbadać własną przeszłość i tym samym odkryć sens kryjący się przed nim w czasach teraźniejszych. Dziecko z kolei jest dla niego czystą kartą, która swobodnie może kreować świat wokół siebie, zmieniać otaczającą je rzeczywistość, jak ma to miejsce w mitologii.
Dla Schulza bowiem wszystko, co obecne jest w kulturze, wywodzi się właśnie od mitów, z kolebki literatury. Dlatego też w jego prozie można się spotkać z licznym ich wykorzystywaniem oraz z próbą stworzenia własnej mitologii, opartej na zniekształconych przez czas i tęsknotę wspomnieniach z dzieciństwa. W opinii Schulza nowoczesność i zmiany dziejące się w świecie niszczyły jednak te nawiązania i mitologie, zmieniając świat na gorsze.