Obozy koncentracyjne z czasów II wojny światowej kojarzą się głównie z powszechną śmiercią i straszliwymi warunkami bytowania, w których mało kto miał szansę przetrwać. A mimo to więźniowie trwali tam, przeżywali kolejny dzień i wielu z nich dotrwało w ten sposób do dnia swojego uwolnienia. W związku z tym mają oni za sobą doświadczenie trudnej obozowej codzienności, która wbrew ich woli stała się dla nich nową normalnością. Ludzie przyzwyczajają się do różnych warunków i próbują się w jakiś sposób urządzić w rozmaitych okolicznościach, czego przykładem mogą być próby uporządkowania i ułatwienia swojego życia nawet w obozach koncentracyjnych. Jest to widoczne w wielu dziełach z tak zwanej literatury obozowej. Należą do niej takie teksty jak „Ludzie, którzy szli” Tadeusza Borowskiego, „Pięć lat kacetu” Stanisława Grzesiuka oraz „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
„Ludzie, którzy szli” to opowiadanie autorstwa Tadeusza Borowskiego. Twórca sam był więziony w obozie koncentracyjnym Auschwitz, dlatego w jego tekstach zawarte są jego osobiste doświadczenia i przeżycia. W tym opowiadaniu skupił się na sytuacji, jaka miała miejsce w żeńskim bloku, gdzie warunki były trudne, nawet gdy w innych częściach obozu żyło się nieco lżej. Autor opisuje codzienne zmagania więźniarek w pracy, próby zorganizowania jedzenia i ubrań oraz zachowywanie środków ostrożności, by nie narazić się na kary.
Jednak najbardziej zwracającym uwagę elementem ich rzeczywistości jest codzienny korowód ludzi, którzy kierowani byli do gazu, na śmierć. Nieustannie przyjeżdżały ich pełne transporty i ten pochód ludzi zdawał się nie mieć końca. Był on jednak traktowany jako zupełnie normalny element obozowej codzienności, inni zobojętnieli na niego, a nowy transport oznaczał dostawę jedzenia i ubrań, z których czasami udawało się coś zdobyć. Śmierć była więc powszechnym elementem obozowej codzienności, tak zwykłym, że niemal straciła ona swoją grozę w oczach więźniów.
„Pięć lat kacetu” to dzieło autorstwa Stanisława Grzesiuka, który spędził wiele lat w obozach, między innymi w Dachau i Gusen. Autor wiele miejsca poświęca opisowi codziennych wydarzeń w tym miejscach. Grzesiuk przywołuje więc apele, to, jak żyło się w barakach, zdobywanie jedzenia czy papierosów, higienę każdego dnia, pracę i swoje sposoby wymigania się od niej, swoje stosunki towarzyskie z innymi więźniami i kary, jakie otrzymywali osadzeni.
Grzesiuk ze swadą wspomina także takie wydarzenia jak Boże Narodzenie za drutami obozu. Tak szczegółowy opis daje wgląd w codzienność więźniów, którzy mimo swojej sytuacji starali się przetrwać, a także po prostu próbowali żyć. Grzesiuk nie kryje w swoich wspomnieniach przykrej prawdy i nie stroni od okrutnych opisów, ale z drugiej strony jego opowieści często mają charakter dowcipny, czy wręcz komediowy, pokazujący, że nawet w najgorszych warunkach ludzie potrafią wciąż być sobą. Po pobycie w obozach pozostały mu także liczne znajomości, które także opisuje w swojej książce.
„Inny świat” autorstwa Herlinga-Grudzińskiego to kolejny opis obozowej codzienności, tym razem z sowieckiego łagru, także oparty o własne przeżycia jego autora. Grudziński skupił się na takich aspektach jak codzienna praca wykonywana przez więźniów, sposób, w jaki byli oni za nią nagradzani oraz karani, system wydawania przez władze obozu żywności, codzienną higienę, to, w jakim stanie były baraki i jak się w nich mieszkało oraz stosunki panujące między więźniami łagru. Grudziński także zawarł pewne znajomości w obozie, a nawet zyskał przyjaciół. Codzienność łagru była jednak przede wszystkim ciągłą walką o przetrwanie i dehumanizacja osadzonych, a jedyną chwilą wytchnienia często był tylko pobyt w szpitalu w czasie choroby.