Literatura jest czymś, co czytelnikowi kojarzy się z fikcją, czymś wymyślonym i stworzonym przez autora. Jest to bardzo ogólne stwierdzenie, bowiem istnieją gatunki literackie oparte o prawdę i opisuje autentyczne zdarzenia, jak na przykład reportaże. Bożena Chrząstowska w swoim eseju “Prawda i »zmyślenie« literackie” stawia tezę, że wszystko o prawdziwości zdań zawartych w tekście można mówić tylko określając, czy są prawdziwe w kontekście utworu, samego tekstu, nie świata istniejącego poza nim. Nie oznacza to jednak, że autorka tekstu zarzuca autorom wierszy i powieści kłamstwo. Fikcja w jej ujęciu nie jest prawdą świata rzeczywistego, ale nie jest też fałszem. W przypadku dzieł, które od początku do końca oparte są tylko na fikcji, nie rozpatruje się ich w kategoriach fałszu, problem pojawia się jednak w tekstach, które inspirowane są wydarzeniami historycznymi, tak jak ma to miejsce w dramacie “Ksiądz Marek” Juliusza Słowackiego (opowiadającym o upadku Baru i konfederacji barskiej) oraz w “Potopie” Henryka Sienkiewicza, którego akcja rozgrywa się w trakcie najazdu wojsk szwedzkich na Polskę w XVII wieku. Według tezy postawionej w eseju przez Bożenę Chrząstowską fakt, że dzieła te nie są wierne prawdzie historycznej nie oznacza, że są bezwartościowe i oszukują czytelnika.
Według Bożeny Chrząstowskiej takie rozpatrywanie kwestii fikcji jest możliwe, ponieważ sztuka nie jest reportażem, nie jest zatem winna faktom wierności. Zadaniem sztuki jest oddanie pewnych myśli, idei i koncepcji za pomocą dostępnych jej środków, nie zaś o dbanie o prawdę historyczną. Jeżeli śmierć wspomnianego w eseju generała Sowińskiego na stopniach ołtarza w kościółku w Woli lepiej spełnia to zadanie i niesie za sobą znaczenia i sensy dla czytelnika, to wówczas ta prawda liczy się w tekście, a nie zaś fakt, że generał zginął na szańcach Warszawy. Według Chrząstowskiej prawda sama w sobie nie jest wyznacznikiem wartości utworu – fakt, że jest on wierny faktom nie poprawia jego jakości i przesłania. Intencją powieści tego typu nie jest bowiem edukacja czytelnika i zapoznawanie go z faktami lub wierne odwzorowanie rzeczywistości. Dzieło literackie przekazywać musi inną prawdę, często ważniejszą niż relacja prawdziwych zdarzeń. Według Bożeny Chrząstowskiej fikcja literacka “kumuluje prawdę swojego czasu”, działa jak soczewka skupiająca to, co w danym czasie i w danym świecie jest najważniejsze. Literacka fikcja nie może zatem być rozpatrywana w kategorii prawdy i fałszu, wymyka się ona bowiem klasycznej logice pojmowania tych pojęć.
W dramacie Juliusza Słowackiego pod tytułem “Ksiądz Marek”, poeta sięgnął do wydarzeń historycznych takich jak konfederacja barska i obrona Baru. Słowacki zainspirował się prawdziwą postacią karmelity Marka Jandołowicza, jednak nadał jej większe znaczenie w swoim dramacie, sprawił, że urosła ona niemal do rangi symbolu, a także uśmiercił tytułowego księdza na kartach swego dramatu. Słowacki przekształcił więc znaną prawdę historyczną, zmienił ją w fikcję w konkretnym celu – by pokazać czytelnikowi prawdę o tych czasach oraz by roztoczyć przed nim niemal apokaliptyczne wizje. Miało to na celu udzielenia przestrogi narodowi i zobrazowania upadku starego porządku, który wcześniej panował w Polsce. Według Słowackiego to po konfederacji barskiej narodziła się republikańska wersja Polski. Ukazanie tego było jego celem, chciał zaznaczyć dokonujące się w narodzie przemiany, nie zaś stać się kronikarzem jego historii.
Z kolei Henryk Sienkiewicz swych powieści nie pisał w celach edukacyjnych, lecz ku pokrzepieniu serc Polaków, gdy ich ojczyzna znajdowała się pod zaborami. “Potop” należy do trylogii, która opowiadała o jasnych chwilach w polskiej historii, o jej największych zwycięzcach, władcach i bohaterach. Miało to społeczeństwu przypominać to tym, jak wielkim narodem są i że nie wszystko jest jeszcze stracone – zwycięstwo i odzyskanie niepodległości są możliwe, ponieważ Polska wychodziła już obronna ręką z gorszych opresji. Czy w związku z tym można mieć do Sienkiewicza pretensje, że w “Potopie” zmienił nieco przebieg obrony Jasnej Góry w Częstochowie? Autor zwiększył w swym dziele przewagę Szwedów w tej bitwie, odmłodził postać Piotra Czarnieckiego i wprowadził do tych wydarzeń głównego bohatera swojej powieści, czyli Andrzeja Kmicica. Dzięki temu opis oblężenia stał się ciekawszy, bardziej porywający, a za pomocą postaci Kmicica ukazana została waga poświęcenia samego siebie dla obrony ojczyzny oraz moc przemiany duchowej, jaką człowiek w takich chwilach może przechodzić. Sienkiewicz ubarwił tekst, chcąc porwać czytelnika i uświadomić mu, że nawet najbardziej heroiczne czyny są możliwe i mogą zmieniać rzeczywistość. Czy zatem “Potop” ma zostać skreślony za to, że nie jest wierny faktom historycznym? Nie słychać takich głosów nawet wśród najbardziej zagorzałych obrońców prawdy.
Teza Bożeny Chrząstowskiej wydaje się znajdować swoje potwierdzenie w dziełach literatury, które mimo zmian wprowadzonych w opisywanych wydarzeniach historycznych, nadal niosą ze sobą prawdę – innego rodzaju, ale być może ważniejszą dla czytelnika niż prosta zgodność słów z faktami. Nie można więc fikcji literackiej klasyfikować jako prostego kłamstwa.