Tekst Mieczysława Jastruna zatytułowany “Walka o słowo” stara się określić, jak tytułowe słowo funkcjonuje we współczesnym świecie, jakie funkcje spełnia i wreszcie w jaki sposób wpływa ono na sztukę i literaturę, której budulcem wszak jest. Na komunikacji, porozumiewaniu się i przekazywaniu myśli opiera się cała obecnie działająca cywilizacja ludzi. Dzięki niej ludzie mogą zadawać pytania, uzyskiwać odpowiedzi, wymieniać poglądy, rozwijać nowoczesne technologie oraz tworzyć literaturę. W eseju słowo zostało opisane jako użyteczne narzędzie do przekazywania myśli, idei oraz do wywoływania w odbiory emocji. Słowo jest więc tak naprawdę według Jastruna podstawą funkcjonowania człowieka, wyraża wszystko, co dla niego jest ważne, porządkuje świat i umożliwia komunikację z innymi ludźmi. Jastrun postuluje, by zachować znaczenie słowa pisanego, by nie odzierać go z jego jednoznaczności. Autor obserwował bowiem, jak słowo traci na wartości, jak ludzie przestają w nie wierzyć – tekst powstał bowiem w czasach, gdy ustrój w Polsce dyktowany był przez ZSRR, a w sztuce i komunikacji dominował realizm socjalistyczny oraz nowomowa. Znaczenie słów zacierało się wówczas i były one wykorzystywane do przekazywania bełkotliwych przemów partyjnych urzędników oraz do zaciemniania prawdziwego obrazu rzeczywistości.
W eseju “Walka o słowo” zostało ono zdecydowanie docenione przez autora. Zdaje sobie sprawę on z tego, że słowo nie jest tylko materiałem potrzebnym do stworzenia literatury (jak kamień dla rzeźbiarza), ale samo w sobie niesie ze sobą znaczenia, co sprawia, że praca z nim wygląda zupełnie inaczej. Kamień czy płótno istnieją bez rzeźby i obrazu, natomiast słowo bez swojego znaczenia już nie. Zostało ono bowiem skonstruowane po to, by to znaczenie, często bardzo abstrakcyjne, komunikować innym ludziom. Słowo bez swego sensu jest tylko zlepkiem liter, które nic sobą nie przekazują, ciągiem bezwartościowych znaków na papierze lub ekranie. Gdy pisarz decyduje się na użycie danego słowa, ma świadomość całego bagażu semantycznego, jaki niesie ono ze sobą. Wybór ten zaważyć może na znaczeniu całego tekstu, zmienić jego wydźwięk czy naprowadzić czytelnika na tropy interpretacyjne. Dodatkowo w eseju zasugerowano, że język może kształtować rzeczywistość i wpływać na nią. Jest to idea znana z myśli Ludwiga Wittgensteina, który stwierdził, że “Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata”. Świat jest zatem tym, co człowiek jest w stanie opisać, a co za tym idzie – zrozumieć. Mimo takie podkreślania wagi słowa i jego znaczenia, Jastrun uważa także, że używanie słów w służbie prawdy jest trudniejsze od kłamstwa i dlatego fałsz łatwo zdobywa taką popularność, także w literaturze. Słowo jest więc według niego narzędziem, które można źle wykorzystać, tak jak wszystko inne.
W literaturze odnaleźć można wiele tekstów, które obrazują sobą ogromne znaczenie słowa. Przykładem języka, który zna wagę słów i nie boi się korzystać z ich prostoty, jest ten, którym posługuje się w swoich wierszach Wisława Szymborska. Wykorzystywała ona bardzo prosty język, rzadko ozdobiony środkami stylistycznymi, dzięki czemu poetyckie warstwy znaczeniowe nie przysłaniały czytelnikowi prawdziwego sensu użytych słów. Czasami jednak za pomocą jednego dobrze dobranego słowa poetka zmienia wydźwięk całego utworu i kieruje czytelnika w stronę jego innej interpretacji. jej prosty język z jednej strony pasuje do opisywanych przez poetkę codziennych, ludzkich spraw, a z drugiej strony, gdy używany jest do opisywania kwestii głębszych czy ważniejszych, nie przyćmiewa ich nadmiernym patosem.
Miron Białoszewski jest przykładem tego, że słowa niosą ze sobą konkretne znaczenia, które także wpływają na odbiór tekstu. Autor ten korzystał z nich, łącząc ze sobą słowa, które określały rzeczy bądź idee pochodzące z zupełnie różnych sfer. Przykład tego odnaleźć można na przykład w wierszu “Podłogo błogosław” albo “Szare eminencje zachwytu”. W obu tych wierszach Białoszewski wykorzystuje konkretne słowa do kontrastowania ze sobą pojęć przynależących do strefy codzienności – na przykład podłogi czy durszlaka – do słów, które jednoznacznie kojarzą się z wyższą sferą, jak na przykład błogosławieństwo. Takie zastosowanie znaczenia słów sprawia, że poeta wydobywał na wierzch nowe perspektywy i nadawał im zupełnie innego znaczenia niż było to na co dzień przyjęte. Jego język nie ukrywał prawdy, a raczej ukazywał jej inną stronę, odkrywał jej różnorakie aspekty.
Człowiek jest więc jedyna istotą, która opracowała tak skomplikowany system komunikacji, a także jedyną, która używa go w celu sprzecznym z jego założeniem – w tym przypadku do ukrywania prawdy, zamiast do jej komunikowania. Mieczysław Jastrun w swym tekście zwraca na to uwagę podkreśla też, jak ogromną wagę mają słowa i jak ostrożnie człowiek powinien się z nimi obchodzić. Proponowane przykłady, jakimi są teksty Wisławy Szymborskiej i Mirona Białoszewskiego pokazują, jak właściwie wykorzystany język może wzbogacić literaturę i jak doskonale działają słowa, gdy człowiek zdaje sobie sprawę z ich siły i nie próbuje wykorzystać ich do fałszowania rzeczywistości.