Każdy człowiek w swoim życiu pragnie odczuwać szczęście, a także osiągnąć poczucie spełnienia. Osiągnięcie szczęścia to cel, który towarzyszy ludziom już od początku istnienia cywilizacji, trudno wskazać osobę, która by nie chciała tego osiągnąć. Wielu filozofów zastanawiało się nad tym pytaniem i próbowało znaleźć sposób na to, by to osiągnąć. Zazwyczaj wiąże się to z odczuwaniem życiowego spełnienia, które może stać się dla wielu osób prawdziwym źródłem szczęścia. Między tymi dwiema kwestiami pojawia się zatem zależność, która zwróciła uwagę wielu osób, między innymi twórców literatury. To właśnie w ich dziełach można spotkać liczne interpretacje tego problemu.
„Faust” to opowieść o dramacie człowieka, który pragnie zrozumieć, jaki jest sens jego istnienia. W tym celu nie zawaha się złamać wszelkich zasad moralnych, społecznych czy też religijnych, ponieważ liczy się dla niego tylko jego cel. Pragnie poznać świat, zrozumieć, jakie rządzą nim mechanizmy i tylko to się dla niego liczy. Faust pod koniec swego życia miał poczucie tego, że je przegrał i zmarnował. Im więcej wiedzy zdobywał, tym jaśniejsze było dla niego to, że nigdy nie zdoła wszystkiego pojąć i zrozumieć, co było dla niego źródłem nieszczęścia. Miał też świadomość tego, że nie wzbogacił się znacznie i nie zdobył znaczącej pozycji w społeczeństwie czy wpływów. Jego osiągnięcia budziły w nim niesmak, zatem postanowił zrobić coś, co przekraczało wszelkie granice ludzkiego pojmowania.
Faust w tym celu wykorzystał czarną magię oraz moc samego szatana. Diabeł Mefistofeles sprytnie wykorzystywał Fausta i pozwalał mu się cieszyć kolejnymi ludzkimi przyjemnościami, które bardzo go zajmowały. Niefrasobliwość Fausta wreszcie doprowadziła jednak do tragedii, jaką była śmierć Małgorzaty. Od tego czasu wszystko traci swój smak, nawet władza nie jest dla niego źródłem szczęścia i spełnienia. Wreszcie Faust pozbawia życia niewinnych staruszków i postanawia, że tym razem jednak zrobi coś dla ludzi a nie dla siebie. Dopiero to daje mu poczucie szczęścia i spełnienia. To pokazuje, że człowiek ma istnieć po to, by pomagać innym swoimi działaniami.
Księga Koheleta zawiera refleksje na temat sensu życia i tego, jak niestałe są rzeczy doczesne. Bardzo szybko mogą one zniknąć, są marnością, nie można się do nich przywiązywać. Człowiek zatem nie powinien na nich opierać swojego szczęścia i poczucia spełnienia czy się do nich przywiązywać, gdyż jest to niezwykle ulotne. Powinien za to szukać tego w rzeczach duchowych i moralnych, gdyż to one są stałe. Wieczne szczęście powinno być dla niego prawdziwą drogą, nie to chwilowe, ziemskie i ulotne. Z tego powodu zgodnie z Księgą Koheleta człowiek powinien się zatem oddać Bogu.