Jak zachować godność w obliczu cierpienia? Nawiąż do Księgi Hioba i innych tekstów kultury.

Autor: Marcin Puzio

Cierpienie jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji. Choć nikt nie chce go odczuwać, nie da się go całkowicie uniknąć. Może ono wynikać z własnej choroby, tragedii osobistej, jak być formą współodczuwania cierpienia bliskiej osoby. Sądzę, że godność w obliczu takiej sytuacji zdobywa się z czasem, nie jest to stan prosty do osiągnięcia. Dla części ludzie nie będzie też priorytetem, co łatwo zrozumieć. W trudnych okolicznościach pierwszym odruchem będzie raczej próba poprawy sytuacji lub buntu na zastaną sytuację. W literaturze odnajdziemy wiele przykładów cierpienia oraz postaw, jakie można wobec niego obrać. Sądzę, że godność osiąga się wraz z pogodzeniem z zaistniałą sytuacją. Nie musi ona łączyć się z rezygnacją, jednak czasem trudno je odróżnić.

W Biblii, najważniejszej księdze chrześcijaństwa, znajduje się wiele przykładów cierpienia, na które wystawiani byli jej bohaterowie. Mają one charakter dydaktyczny, aby pokazać jakie postawy najlepiej obierać. W Ewangelii godność wobec cierpienia zachował Jezus Chrystus, który wybrał śmierć krzyżową dla większego dobra, jakim było zbawienie ludzkości i danie szansy ludziom na życie wieczne. Archetypem tego typu bohatera jest Hiob, bohater księgi Starego Testamentu. Dydaktyczne znaczenie opowieści ukazują rozmowy z przyjaciółmi, jak i z Elihu, który poprzedza kazanie Boga. Cierpienie Hioba jest wielowymiarowe, traci on ukochane dzieci, dobytek, jak i zapada na trąd. Mimo to godzi się z tym, co mu się przytrafiło. Nie wyrzeka się Boga, choć tego spodziewał się Szatan, doświadczając go tymi tragediami. Nie ukrywa jednak swojego bólu i złości, kierowanej głównie na fałszywych przyjaciół, którzy nie słuchają jego słów. Sądzą, że wiedzą lepiej, że nieszczęścia są karą za grzechy. 

Podobne, pokorne znoszenie zadawanego cierpienia charakteryzuje Prometeusz. Bohater mitu za wykradnięcie ognia bogom zostaje przykuty do skały, gdzie ptaki wydziobują mu wątrobę. Dzieje się to nieustannie, ponieważ zjedzony organ odrasta tytanowi. Mężczyzna znosi ból, choć czyn, którego się dopuścił, był szlachetny — chciał pomóc jedynie ludziom, których sam stworzył. Mimo skazania Prometeusza na wieczne cierpienie zostało ono zakończone. Uwolniony tytan ukorzył się i cierpliwie znosił zadawany mu codziennie ogromny ból.

Proces godzenia się z zaistniałą sytuacją często nie jest prosty, liniowy. Często pojawia się ból, smutek, złość, wyparcie. Emocje te towarzyszą najczęściej okolicznościom terminalnym, takim jak nieuleczalna choroba, czy też śmierć bliskiej osoby. Żałoba składa się z wielu etapów, co zostało opisane w literaturze naukowej, jak i klasycznej. „Treny” Jana Kochanowskiego stanowią doskonały przykład tego zagadnienia. Kolejne wiersze pokazują sposób radzenia sobie ojca z utratą najmłodszej córki, Urszulki. Początkowo głównie cierpi, opisuje zalety dziewczynki. Później buntuje się przeciw temu, co się stało, ma pretensje do Boga, że pokarał go takim losem. Jego zachowanie nie ma wiele wspólnego z godnością. Dopiero w momencie pogodzenia się ze śmiercią Urszulki, możliwe jest znalezienie ukojenia, jak i godne zachowanie w obliczu odczuwanego cierpienia.

Trudno jest pogodzić się i zaakceptować nieszczęśliwe sytuacje, jakie spotyka się w życiu. Gdy jednak znalezienie rozwiązania przerasta nasze możliwości, często zachowanie godności stanowi jedyną rzecz, jaka pozostaje człowiekowi. Przykłady z literatury i pochylenie się nad tymi zagadnieniami może pomóc w odnalezieniu własnego sposobu na poradzenie sobie z cierpieniem.

Dodaj komentarz