Autorką opowiadania „Profesor Andrews w Warszawie” jest polska noblistka, Olga Tokarczuk. Tekst ten należy do zbioru „Gra na wielu bębenkach” z roku 2001. Jego głównym tematem jest stan wojenny w Polsce, ukazany z perspektywy obcokrajowca, tytułowego profesora Andrews, który pojawia się w Warszawie nieświadomy tego, co się dzieje w mieście. Główny bohater jest także znanym psychologiem, którego metoda badawcza dotyczy podświadomości i marzeń sennych. W czasie swojej wizyty w stolicy Polski profesor Andrews doświadcza dziwnego snu, w którym bawi się z wroną, jakby była szczeniakiem.
Wspomniana wrona jest ważnym symbolem w opowiadaniu Tokarczuk, zwłaszcza, że pojawia się we śnie. Profesor Andrews zaś jest psychologiem, którego metoda badawcza opiera się na psychoanalizie. W tym nurcie zaś, stworzonym przez Zygmunta Freuda, sen ma szczególne znaczenie dla podświadomości i zostaje poddany szczegółowej analizie. Wrona śni się profesorowi w trakcie jego lotu do Warszawy. Sam przed sobą przyznaje później, że bawił się z tym ptakiem niczym z małym pieskiem. Profesor interpretuje swój sen jako zapowiedź czegoś nowego i dobrego, jest także bardzo zadowolony ze swojej interpretacji.
Tymczasem wrona raczej kojarzona jest ze śmiercią, padliną i wojną, między innymi ze względu na swój kolor piór, znana jest także jako pomurnik. Jest także obecna w licznych mitologiach, takich jak grecka czy nordycka, gdzie symbolizuje między innymi tajemnicę. W czasach PRL-u wrona nabrała jednak zupełnie nowego znaczenia. Powiązano ją bowiem z Wojskową Radą Ocalenia Narodowego, czyli w skrócie WRON. Był to organ rządowy, który odpowiadał za wprowadzenie w Polsce stanu wojennego, który rozpoczynał się w trakcie wizyty profesora Andrews w Warszawie. Solidarność często nazywała tę radę właśnie „wroną”. Sen profesora mógł więc odnosić się do wydarzeń, jakie miały się rozegrać w stolicy w związku ze stanem wojennym. Był zapowiedzią zmagań mężczyzny z nieznaną mu rzeczywistością, jaką zgotowały wszystkim rządy czasów PRL-u. Był więc to sen proroczy, profetyczny, zapowiadający nadchodzące wydarzenia. Jednak profesorowi nie udało się go właściwie zinterpretować, nie skorzystał więc z zawartego w nim ostrzeżenia.
Wrona jest więc czytelnym symbolem, odnoszącym się bezpośrednio do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, które to wydarzenie pełniło rolę tła dla opowieści Olgi Tokarczuk. Główny bohater nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, co ta wrona miała dla niego oznaczać.