„Inny świat” autorstwa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to nie tylko opowieść o jego osobistych doświadczeniach z pobytu w sowieckim łagrze. To także opis historii innych więźniów, w których Grudziński brał udział lub był ich uważnym obserwatorem. W ten sposób czytelnik poznaje opowieści o wielu skrzywdzonych przez system osobach, które walczyły w obozie o przetrwanie. Jedną z nich był fiński robotnik, Rusto Karinen. Opowieść o jego ucieczce z łagru była chętnie przypominana przez innych więźniów.
Charakterystyka Rusto Karinena
Rusto Karinen pochodził z Finlandii i był komunistą. W łagrze znalazł się, ponieważ skazano go za działania dywersyjne, co było fałszywym zarzutem postawionym mu przez NKWD. W historii obozu zapisał się dzięki swojej brawurowej ucieczce, która niestety skończyła się klęska i za którą Karinen niemal zapłacił życiem. Po tym wydarzeniu zawsze twierdził, że z obozu nie da się uciec.
Karinen przybył do ZSRR przed wojną jako komunista i szybko znalazł tam dobrą pracę, ponieważ był majstrem metalowcem. W czasie czystki oskarżono go o przywiezienie z Finlandii tajnych rozkazów dla zamachowców i zabójców Kirowa. Karinena zesłano wówczas na dziesięć lat do łagru. Rusto był oczytany, inteligentny i znał rosyjski, dlatego też zorientował się, co się dzieje i postanowił współpracować. Niestety zmuszony był się z niego ostatecznie wycofać.
Gdy wybuchła wojna Rosji z Finlandią, Rusto postanowił spróbować uciec z obozu. Świadczyło to o jego ogromnej determinacji i odwadze, ponieważ było to bardzo ryzykowne. Mężczyzna nie do końca jednak potrafił wyjaśnić, czy zrobił to z pobudek patriotycznych czy może jeszcze z innych powodów. Udało mu się zbiec podczas przerwy od pracy przy wycince lasu. Jak na okoliczności, był do tego dobrze przygotowany, zabrał wszystkie swoje ubrania, prowiant, a nawet trochę rubli. Niestety szybko okazało się, że nieznajomość terenu go przerosła i przez tydzień błądził po lesie. Ostatecznie trafił do wsi położonej o piętnaście kilometrów od obozu. Tam poznano po ubraniu, że jest uciekinierem. Mieszkańcy zabrali go do łagru, gdzie skatowano go niemal na śmierć. Od tego czasu Fin nie tylko nie próbował już zbiec, ale też twierdził, że jest to niemożliwe.
Jak widać, Rusto Karinen był człowiekiem odważnym i zdecydowanym, jednak okrutne doświadczenie jego ucieczki pozbawiło go nadziei, determinacji i woli walki. Nie próbował już powtórzyć swojego wyczynu, przekonany, że nie ma on sensu. Jednak historia jego ucieczki chętnie była opowiadana przez innych więźniów. Rusto stał się dla nich swoistym symbolem i bohaterem, pokazującym, że można dokonać niemożliwego. Był także wystarczająco sprytny i inteligentny, by oszukać strażników i zbiec w trakcie ich warty. Jednak nawet to nie wystarczyło, by samodzielnie pokonać okrutny system, który panował nie tylko w łagrze, ale też poza nim.