Chyba każdy z nas przeżył w swoim życiu rozstanie lub miłosne rozczarowanie. Są to bardzo bolesne momenty. Wiersze o rozstaniu pomagają nam w przeżywaniu tych chwil – świadomość, że inni czuli podobnie, może być nieco kojąca. Wiersze o rozstaniu niosą ze sobą wiele emocji, wyrażają wiele bólu, ale jednocześnie piękna. Mimo, że miłość w tych wierszach jest czymś utraconym, warta była ona utrwalenia, spisania, zapamiętania.
Wybór wierszy o rozstaniu:
Do Trupa – J.A. Morsztyn
Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości,
Ty krwie. ja w sobie nie mam rumianości.
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty.
Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce. ja wolności
Zbywszy mam rozum łańcuchem powity.
Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze.
Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,
Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem
Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.
Nie widziałam cię już od miesiąca – M.Pawlikowska-Jasnorzewska
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz można żyć bez powietrza!
A kiedy przyjdzie godzina rozstania – T.Boy-Żeleński
A kiedy przyjdzie godzina rozstania,
Popatrzmy sobie w oczy długo, długo
I bez jednego słowa pożegnania
Idźmy – ja w jedną stronę, a ty w drugą.
Bo taka nam już pisana jest dola,
Że nigdy dla nas jutro się nie ziści,
Wiecznie nam w poprzek stanie tajna Wola,
Co tkliwość mieni w podmuch nienawiści.
Najmilsza moja! Leć, kędy cię niesie
Twych piórek zwiewność i krwi młodej tętno;
Leć, kędy życia pieśń wzdyma i gnie się
w rytmów tanecznych melodię namiętną;
Leć, kędy Rozkosz wyciąga ramiona
Po smutne serce człowieka tułacze,
Co w jej śmiertelnym spazmie drży i kona,
I wyje z bólu, i ze szczęścia płacze…
Leć… ale pomnij: w pogody uśmiechu,
W marzeń haszyszu i smutków żałobie,
I w cnot dystynkcji, i w plugastwie grzechu
To wiedz, najmilsza: ja jestem przy tobie.
Oczyma na cię patrzę skupionymi,
Jak na misterium ważne, groźne prawie,
I co bądź czynisz biedna Córo Ziemi,
Ja, brat twój starszy, ja ci błogosławię…
Gdy będziesz cierpieć, ja ciebie pocieszę,
A gdy się zbrukasz, wówczas wiedz, ty droga:
Ja cię wysłucham i ja cię rozgrzeszę,
Bo taką władzę mam daną od Boga.
W twe dłonie wtulę twarz od tęsknot bladą,
O twe kolana głowę oprę biedną,
A ty mi daj bajaj, o Szeherezado,
Twych cudnych nocy, ach, tysiąc i jedną…
A kiedy przyjdzie godzina spotkania,
Może w nas pamięć dawnych chwil poruszy
I bez jednego słowa powitania
Popatrzymy sobie aż w samo dno duszy…
Ach, to nie było warte – M.Pawlikowska-Jasnorzewska
Ach, to nie było warte
by sny tym karmić uparte
by stawiać duszę na kartę
ach to nie było warte.
Ach, to nie było warte
by nosić łzy nie otarte
i by mieć serce wydarte
to wcale nie było warte…
Morsztyn
Sonet „Do Trupa” Jana Andrzeja Morsztyna (1621-1693) zaczyna się od słów: „Leżysz zabity i jam też zabity, / Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości”. Podmiot liryczny, przeżywszy zawód miłosny, porównuje się do trupa. Jednak potem następuje skontrastowanie: „Ty jednak milczysz, a mój język kwili, / Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze, / Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze.”. Autor w tym wierszu w niezwykły sposób wyraża ból po stracie miłosnej, zestawiając podmiot liryczny z osobą zmarłą. Siła tego obrazu jest ogromna.
Pawlikowska-Jasnorzewska
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (1891-1945) w niebywale zwięzły sposób umie nakreślić tematykę rozstania. Jej krótki wiersz „Miłość” brzmi następująco: „Nie widziałam cię już od miesiąca. / I nic. Jestem może bledsza, / trochę śpiąca; trochę bardziej milcząca, / lecz widać można żyć bez powietrza!”. Z jednej strona podmiotka liryczna deklaruje, że za sprawą rozstania zaszły w niej tylko nieznaczne zmiany, jednak ostatni wers burzy ten obraz. Okazuje się, że miłość była dla niej jak powietrze – w wierszu więc nie wprost zawarty jest ból życia bez tego, co do życia niezbędne.
Inny krótki wiersz Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej *** [„Ach, to nie było warte”] zaczyna się od słów: „Ach, to nie było warte / by sny tym karmić uparte”. Podmiotka liryczna, która ma „serce wydarte”, żałuje tego, że dała się wciągnąć w miłość, która niestety często wiąże się z cierpieniem. Wiersz jest bardzo prosty, lecz w mocny sposób oddaje żal podmiotki lirycznej do samej siebie i ból z powodu zawodu miłosnego, który ją spotkał.
Innym wierszem tej poetki poruszającym tematykę rozstania są „Pamiątki”. Opisy „pocałowań” i „słodkich pieszczot” skontrastowane są z dnem szuflady – a więc z czymś na podobieństwo trumny dla chwil i pamiątek związanych z miłosnymi uniesieniami. Na koniec autorka pisze o tym, że na dnie szuflady znajduje się także to słowo, które „zwinięte w papier leży w ukryciu – / może się przydać jeszcze raz w życiu. -”. Jest więc w tym fragmencie nuta nadziei co do tego, że miłość może się raz jeszcze przytrafić.
Poświatowska
Halina Poświatowska (1935-1967) stworzyła piękne wiersze o utracie miłości. Należy tu przede wszystkim wyróżnić tekst *** [„rozstanie jest ptakiem…”], który w niezwykle poetyckiej formie ujawnia uczucia podmiotki lirycznej po rozstaniu – jest to jednak rozstanie chwilowe, gdyż podmiotka liryczna w ostatniej strofie wyraża swoją nadzieję na to, że jej ukochana osoba powróci.
Jednym z najbardziej znanych wierszy Poświatowskiej jest utwór *** [„Jestem Julią…”]. On także opowiada o utracie miłości. Jest tu oczywiste nawiązanie do „Romea i Julii” Wiliama Szekspira. Podmiotka liryczna mówi: „Jestem Julią / mam lat 23 / dotknęłam kiedyś miłości / miała smak gorzki / jak filiżanka ciemnej kawy”. Miłość była siłą, która rozdrażniła jej „żywy organizm”, „rozkołysała zmysły” – wprowadziła więc znaczące zmiany w młodej osobie. Jednak potem – odeszła. Podmiotka liryczna pragnie powrotu ukochanego, jednak strata jest bezpowrotna. Wiersz kończy się słowami: „Jestem Julią / mam lat tysiąc / żyję -” – fragment ten pokazuje, że doznania spowodowane miłością i stratą są ponadczasowe.
Mateusz
Dawid Mateusz (1986) w swoim zbiorze wierszy „Stacja wieży ciśnień” zawarł cykl pt. „Więź”. Traktuje on o rozczarowaniach, jakie niosą ze sobą kolejne związki. Klimat tych wierszy można by określić chłodnym. Utwór „Więź III” kończy się słowami: „Zapomniałem imienia / pierwszej dziewczyny, pamiętam tylko, / że lubiła jadać sama, / ale moje dłonie są blade, bo gotowe, by ją wskazać.”.
„Sweetheart Come” również czytać można jako utwór o rozczarowaniu miłosnym. Pada w nim fraza: „Cała ta miłość to dmuchanie słówek”, a także: „Cała ta miłość / – mówienie na ratunek: wdzięczność / wobec słówek, które nie wejdą w rachubę, / bo balonik pęknie, nim zaśniesz”. W wierszu tym zawarte zostało rozczarowanie wobec pustych słów – słów, które obiecywały trwałą miłość, a okazują się balonikiem, który w każdej chwili może pęknąć.
Podsumowanie
Wiersze o rozstaniach z pewnością dostarczają nam wiele emocji. Mówią o jednej z boleśniejszych rzeczy, jaka może nam się przytrafić. Wiersze te czasem bywają bardzo ponure, czasem oskarżycielskie, czasem zwyczajnie rozpamiętujące.