Wiele miejsca w literaturze czy w filozofii poświęca się zagadnieniu ludzkiej godności – z czego ona wypływa, na czym ludzie ją opierają i co się wiąże z jej odczuwaniem. Na drugim końcu tych rozważań jest okrutne doświadczenie tego, jak łatwo można ją ludziom odebrać i jak szybko da się ich upodlić. Niewiele potrzeba, by dana osoba zrezygnowała z tego, co jest dla niej ważne i godne. Pokazuje to doświadczenie wojny, a zwłaszcza II wojny światowej, a co za tym idzie także hitlerowskich obozów koncentracyjnych i łagrów sowieckich. Granice tego, co można zrobić człowiekowi i jak da się go upodlić, zostały wówczas znacznie przesunięte, szokując cały świat. Widać to w wielu dziełach literackich, zawierających wspomnienia autorów z tego okresu historii. Wspomnieć można chociażby „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall oraz „Medaliony” Zofii Nałkowskiej.
Powieść „Inny świat” pozwoliła czytelnikom na wgląd w centrum sowieckiego łagru, w którym autor spędził dwa lata swojego życia. Grudziński opisał wiele historii, których był świadkiem i które sprawiły, że podjął on rozważania na temat ludzkiej godności i upodlenia. Łagry zdecydowanie odbierały każdemu osadzonemu godność, ale także moralność i wstyd. Ludziom odbierana była możliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb, wystawiano ich na głód i nędzę, zamęczano ciężką pracą.
W takich warunkach godność i jej zachowanie było ostatnim problemem więźniów, każdego dnia walczących o przetrwanie. Zmuszeni byli do czynów, które często nie mieszą się w głowach ludzi, którzy nigdy nie byli postawieni w tak granicznej sytuacji, gdzie nieustannie musieli mierzyć się z groźbą śmierci. Ze wspomnień Grudzińskiego wynika, że człowiek upada tak nisko, jak straszny jest system, a warunki, w których się go przetrzymuje stają się coraz gorsze.
„Zdążyć przed Panem Bogiem” to poruszające świadectwo tego, co wydarzyło się, gdy upodlona przez nazistów społeczność żydowska w getcie warszawskim postanowiła jednak zawalczyć o własną godność. Powstańcy zdecydowali bowiem, że skoro i tak mają umrzeć, to wolą to zrobić na własnych warunkach, z bronią w ręku jak wolni ludzie, nie zaś w komorze gazowej obozu koncentracyjnego. Wspomnienia Marka Edelmana pokazują, że nawet ludzie pozbawieni godności mają w sobie chęć walki o nią i nawet najgorsze warunki czasami nie wystarczają, by człowiekowi całkowicie ją odebrać.
Powstańcy zostali bowiem bohaterami, nie pozwolili, by zamieniono ich w statystyki masowych mordów. Był to w ich czasach przywilej, który nie był dostępny dla każdego. Na tym przykładzie można też zobaczyć, jak różnie rozumieją godność różne grupy społeczne i jak jej definicja zmienia się w zależności od otaczających człowieka warunków.
„Medaliony” Zofii Nałkowskiej, która pracowała w komisji badającej zbrodnie hitlerowskie, to także poruszający zapis tego, jak ludzi w czasie wojny odzierano z godności w obozach koncentracyjnych. Doprowadzono ich między innymi do kanibalizmu, ponieważ odebrano im możliwość zaspokojenia tak podstawowych ludzkich potrzeb jak głód. W swoich wspomnieniach Zofia Nałkowska z kolei pisała o ofiarach w taki sposób, by na pierwszym planie był fakt, że byli oni ludźmi, a nie zaś ofiarami systemu totalitarnego. W ten sposób odzyskiwały one chociażby część utraconej w obozie godności. Historie ukazane przez autorkę pokazują też, że praktycznie nie istnieje granica upodlenia człowieka i w pewnych warunkach można zrobić z nim wszystko.