„Dżuma” autorstwa Alberta Camusa to powieść, która ukazuje różnorodne ludzkie postawy w obliczu śmiertelnego zagrożenia, jakim w tym przypadku okazała się być choroba, na którą nie wynaleziono lekarstwa. Jednym z ważnych bohaterów, opisanych przez autora, był Jean Tarrou. Towarzyszył on głównej postaci i narratorowi, czyli Bernardowi Rieux. Tarrou to osoba sympatyczna, ale tajemnicza i złożona, która zawsze trzyma się swoich wartości moralnych.
Charakterystyka Jeana Tarrou
Na początku warto wspomnieć o tym, że Tarrou nie należał do stałych mieszkańców Oranu i miał niezwykłego pecha przebywać tam, gdy w mieście wybuchła epidemia. Przybył do niego zaledwie kilka tygodni przed tym, jak ludzie zaczęli chorować. Tarrou nie podjął jednak próby opuszczenia miasta, czym różnił się od innego przybysza z zewnątrz, jakim był dziennikarz Rambert. Jego decyzja była tym bardziej zaskakująca, że Tarrou nie był blisko związany z miastem czy jego mieszkańcami. Nikt nie wiedział, kim właściwie jest Tarrou ani skąd się wywodzi. Bohater po przybyciu zamieszkał w hotelu w samym centrum Oranu, przez co doktor Rieux założył, że jest on raczej majętnym człowiekiem.
Tarrou nie wyróżniał się specjalnie pod względem wyglądu. Był młody, a jego sylwetkę określano raczej jako ciężką. Miał też masywną twarz, ozdobioną krzaczastymi brwiami. Mimo swojej obcości, szybko poczuł się w Oranie jak u siebie i spędzał czas z ludźmi. Łatwo się z nimi dogadywał i budował sieć kontaktów, co z kolei różniło go od Cottarda. Ostatecznie nawet z tym przestępcą udało mu się porozumieć, co świadczy o jego otwartości na innych. Na jego korzyść działało radosne usposobienie i jego pozytywne podejście do świata. Zjednywało mu to sympatię innych osób.
Początkowo Tarrou uciekał przed epidemią w zabawę, tak jak inni mieszkańcy miasta. Odciągała ona ich myśli od strasznej sytuacji, w której się znaleźli. Tarrou bawił się na mieście, korzystał z rozrywek i ryzykował tym samym zarażenie się od innych. Widywano go na spotkaniach towarzyskich, sporo pływał i przyglądał się występom tancerzy. Jednak nigdy nie pochłonęło go do tego stopnia, by zapomniał o otaczającym go świecie. Tarrou z czasem stał się też jednym z kronikarzy epidemii. Towarzyszył bowiem doktorowi Rieux i notował przebieg choroby wśród mieszkańców Oranu. Traktował swoje zadanie poważnie, ale nie zapominał o empatii. Sprawiał, że historie opowiadane przez niego nie były anonimowymi zapiskami, a wspomnieniami prawdziwych ludzi. Tarrou dobrze rozumiał emocje, jakie targały ludźmi w sytuacji zagrożenia, mimo tego iż często żartował też z nich i stosował ironię. Być może w ten sposób radził sobie z trudnymi emocjami, jakie odczuwał w związku z epidemią.
Szczególnie głęboką więź Tarrou nawiązał z doktorem Bernardem Rieux. Pomagał mu, gdy doktor czuł się zbyt zmęczony, a Rieux widział w nim prawdziwego przyjaciela. Tarrou w związku z tym zwierzył mu się ze swojej przeszłości. W dzieciństwie przeżył wstrząs, gdy ujrzał zawodowe oblicze swojego ojca-prokuratora, skazującego innych na karę śmierci.
Niestety Tarrou nie udało się przeżyć epidemii dżumy i stał się jedną z ostatnich ofiar epidemii. Opiekował się nim sam doktor Rieux, który bardzo przeżył tę stratę.