Ludzkość od zawsze marzyła o stworzeniu idealnego systemu, który działałby perfekcyjnie i zapewniał ludziom wszystko to, czego potrzebują każdego dnia. Na przestrzeni wieków społeczeństwo miało wiele różnych pomysłów na to, jak miałoby wyglądać państwo idealne. Powstało także pojęcie utopii, spopularyzowane przez dzieło Tomasza Morusa. Ludzie nieustannie zastanawiają się, czy możliwe jest w ogóle stworzenie idealnego państwa. Odbicie tych rozważań można znaleźć w literaturze różnych epok. Jako przykład można podać między innymi „Rok 1984” George’a Orwella, „Państwo” Platona oraz „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” Ignacego Krasickiego.
„Rok 1984” Orwella znany jest jako powieść opisująca system totalitarny. Autor bazował na doświadczeniach z wojny domowej w Hiszpanii, gdzie miał okazję zetknąć się ze stalinowską wizją świata. Na podstawie tego stworzył opis partii, kreującej się na siłę powołującą do życia państwo idealne. Wszystko w nim miało działać bez zarzutu, całe społeczeństwo było jednomyślne i nikt nie sprzeciwiał się takiemu systemowi. Wszyscy obywatele mieli przypisane swoje role i zostali podzieleni na klasy społeczne. Nikt nie mógł zmienić tego porządku. Pozornie wydawać by się mogło, że utrzymywanie takiego porządku społecznego prowadzi do utworzenia państwa idealnego, działającego bez przeszkód. Jednak tak naprawdę całość opiera się o przemoc, propagandę i inwigilację obywateli. Bez takich narzędzi nacisku nie można by egzekwować od ludzi tak karnego i posłusznego zachowania. Idealne państwo jest więc zbudowane na fundamentach terroru, któremu nie da się sprzeciwić. Orwell pokazuje więc, że idealne państwo to w przypadku systemów totalitarnych tylko maska skrywająca za sobą dystopię. To ostrzeżenie, nie instrukcja postępowania.
Jednym ze starszych przykładów próby stworzenia systemu idealnego jest „Państwo” Platona, które powstało w czasach starożytnych. Platon był antycznym filozofem, który stworzył swoją koncepcję państwa, które miałoby być idealne. Jednak nie był to pomysł, w którym wszystkim obywatelom żyło by się dobrze. Można rzec, że Platon był bliski stworzenia tyranii. Podobnie jak wiele osób po nim, Platon także zakładał, że społeczeństwo w idealnym państwie byłoby podzielone na kasty i zarządzany przez wybraną grupę. W tym przypadku mieliby być to filozofowie, a samo państwo określałoby, ilu w społeczeństwie potrzeba przedstawicieli konkretnych profesji. Ludzie byliby definiowani już od swoich narodzin przez system, w którym przyszło im żyć. Brakuje w nim miejsca na własne aspiracje, spełnianie potrzeb i szukanie własnej drogi. Jak widać, Platon pod filozofia ukrył zatem totalitarne fundamenty. Jego idealne państwo także opierałoby się na pozbawieniu ludzi własnej woli.
Coś na kształt państwa idealnego widzimy także w powieści Ignacego Krasickiego pod tytułem „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Główny bohater trafia bowiem na wyspę Nipu i tam poznaje tajemnice idealnego państwa, w którym wszyscy są równi. Jest to koncepcja utrzymana przede wszystkim w duchu oświecenia i bohater wraca do swojej ojczyzny zupełnie odmieniony. Próbuje tam wcielić poznane ideały, chcąc, by działały one także na polskiej wsi. W tej koncepcji nie widać jednak znamion totalitaryzmu.
Idealne państwo jest poszukiwane przez ludzi od dawna, co ma swoje odbicie w literaturze. Od starożytności filozofowie zastanawiali się, co zrobić, by system działał bez przeszkód. Ostatecznie okazuje się, że w wielu koncepcjach kluczem do utrzymania porządku i harmonii jest ograniczenie wolnej woli ludzi i narzucenie im roli społecznej. Wszystko to zaś ma być egzekwowane dzięki przemocy, propagandzie i często terrorowi. Idealne państwo z punktu widzenia władzy zatem zdecydowanie różni się od doskonałego systemu, w którym obywatel ma szansę poczuć się bezpiecznie.