Środki stylistyczne służą ubarwieniu i urozmaicaniu treści utworu literackiego. Nie inaczej jest w przypadku onomatopei, która umożliwia podkreślanie dźwięków istotnych dla ogólnego odbioru dzieła. Dzięki niej treść utworu pozwala bardziej wczuć się w odczucia bohaterów i klimat całej fabuły powieści, a w przypadku liryki zrozumieć intencje autora, który nie wszystko wypowiada wprost. Czym jest i czemu służy onomatopeja?
Czym są onomatopeje?
Onomatopeja to środek stylistyczny, który polega na używaniu słów lub grup wyrazów służących naśladowaniu dźwięków i odgłosów. Dzięki niemu treść utworu staje się ciekawsza i lepiej oddziałuje na wyobraźnię odbiorcy. Onomatopeja pomaga opisać dane zjawisko, postać, zwierzę lub wydarzenia oraz wyróżnić cechy opisywanych rzeczy bądź ludzi. Inaczej nazywa się ją wyrazem dźwiękonaśladowczym, gdyż głównym zadaniem onomatopei jest udawanie różnych dźwięków.
Onomatopeja może przyjąć 3 różne formy:
- naturalną – wyrazu, który występuje w danym języku i określa konkretne zjawiska lub dźwięki, ma dość wąskie znaczenie,
- neologizmu – tworzy się go, by określić dany dźwięk, którego nie można opisać za pomocą istniejących słów,
- instrumentalizacji głosowej – ciąg wyrazów lub sylab oddaje skomplikowane dźwięki, których nie można opisać za pomocą jednego słowa.
W jakim celu wykorzystuje się onomatopeje?
Stosowanie onomatopei w utworach literackich jest powszechne, dlatego jest to jeden z lepiej znanych i rozróżnianych środków stylistycznych. Używa się go zarówno w prozie, jak i liryce. Dzięki niej autor podkreśla emocje towarzyszące bohaterom, charakter różnych zjawisk i obrazuje efekty dźwiękowe towarzyszące opisywanym sytuacjom. Onomatopeja może zastępować czasowniki związane z wydawaniem dźwięków przez ludzi, maszyny lub zwierzęta i tym samym zapobiegać pojawianiu się niechcianych powtórzeń w treści. Autor może użyć jej, by uzyskać określony rytm wiersza oraz by urozmaicić długie opisy w utworach napisanych prozą.
Onomatopeja może stanowić rdzeń czasowników i rzeczowników opisujących dźwięki. Wyraz dźwiękonaśladowczy „buu” posłużył do stworzenia czasownika buczeć i rzeczownika buczenie. Podobnie jest w przypadku czasowników takich jak: szumieć, rzęzić, klekotać, kumkać lub ćwierkać. Dzięki wyrazom dźwiękonaśladowczym język jest bogatszy i plastyczniejszy, a tworzenie opisów zjawisk i miejsc staje się łatwiejsze.
Z pomocą onomatopei buduje się napięcie i atmosferę utworu. Jej użycie stwarza atmosferę grozy, napięcia, bądź sprawia, że odbiorca ma wrażenie, że akcja zwalnia i przyśpiesza. W komiksach wyrazy dźwiękonaśladowcze pomagają przedstawić treść i uzupełnić obrazki o krótkie, lecz trafne opisy. Onomatopeja przyciąga uwagę odbiorcy i sprawia, że jest bardziej zaangażowany w akcję komiksu.
Przykłady onomatopei
Najbardziej znanym przykładem onomatopei w polskiej poezji jest wiersz Juliana Tuwima „Lokomotywa”. Wiersz dla dzieci idealnie obrazuje, w jaki sposób wyrazy dźwiękonaśladowcze pozwalają budować rytm utworu i naśladować pracę lokomotywy parowej:
„(…) Stoi i sapie, dyszy i dmucha, (…)Buch – jak gorąco! Uch – jak gorąco!”
Onomatopeję stosowała również Eliza Orzeszkowa w „Nad Niemnem”, by opisać wprost idylliczną krainę:
„(…) ciężkie półobroty, uderzali nimi po wodzie, która z wielkim pluskiem tryskała w perlistych kaskadach. Zarazem ludzie ci rozmawiali z sobą długimi, basowymi krzykami, które obijały się o bór ciemny i wywoływały w nim głośne echa. (…) w klonach szczebiotały szczygły, gwizdała wilga, zanosiła się od krzyku czeczotka.”
Dzięki wyrazom dźwiękonaśladowczym długie opisy przyrody, zachowania ludzi i okolicy są ciekawsze oraz lepiej oddają sielankowy nastrój powieści. Adam Mickiewicza w podobny sposób zastosował onomatopeję w swoim najważniejszym dziele, czyli w „Panu Tadeuszu„
„(..)A już deszcz wciąż pluszczy,
Jak z sita, w gęstych kroplach; wtem rykły pioruny,
(…)Aż się uspokoiło wszystko; tylko drzewa
Szumią około domu i szemrze ulewa.”
Mickiewicz opisując burzę, wykazał się niezwykłą wrażliwością słuchową i umiejętnością opisywania zjawisk przyrodniczych za pomocą wyrazów dźwiękonaśladowczych. Dzięki nim udało mu się przedstawić, jak nadchodzi burza i jak stopniowo oddala się, wydając coraz cichsze odgłosy.