Józef Baran to słynny poeta i dziennikarz polski, przełomu XX i XXI wieku, który tworzy do dziś. Jest laureatem prestiżowych nagród i gościem wielu wydarzeń kulturalnych w Polsce i na całym świecie. W swoich utworach porusza tematykę życia, przemijania, pisze o tym co spotyka go podczas codziennej wędrówki. Wiersze Barana opisują rzeczywistość i refleksje autora nad jej prostotą. Czesław Miłosz powiedział o nim, że: „Jest wyrafinowanym poetą, który łączy tradycyjne polskie wartości z nowoczesną formą”.
Córkom – budowa wiersza i środki stylistyczne
Utwór „***Córkom” Józefa Barana składa się z trzech strof o różnej długości. Pierwsza i druga mają po pięć wersów, natomiast ostatnia sześć. W utworze nie ma znaków interpunkcyjnych, ani rymów. Brak tu też stałej sylabiczności. Mamy zatem do czynienia z przykładem wiersza białego i wolnego.
Podmiot liryczny to ojciec, który zwraca się bezpośrednio do swoich córek. Utwór należy do liryki zwrotu do adresata i liryki bezpośredniej, gdyż osoba mówiąca zdradza swoją obecność za pomocą zaimka „moje”. Wiersz wydaje się być osobistym przekazem – listem lub słowami skierowanymi do swoich małych jeszcze dzieci.
Pojawia się tu kilka środków stylistycznych, między innymi apostrofy, np.: „nie śpieszcie się tak moje małe”, epitety, np.: „wiekiem marzeń”, „uchyloną szparę”, metafory, np.: „zielone lata z nadzieją bez granic”, „dzieciństwo wasze z nie zatrzaśniętym jeszcze wiekiem marzeń niech się obłoczy w nieskończoność”. Słowo „obłoczyć” oznacza tu kłębić się jak obłoki, płynąć jak obłoki. W wierszu zastosowano także personifikację „życie samo powoli powoli otworzy przed wami drzwi”, w cytacie tym pojawia się powtórzenie „powoli powoli”. Utwór jest spokojny, z odrobiną wyczuwalnego wzruszenia i nostalgią taty, obserwującego dorastanie swoich ukochanych córek.
Córkom – interpretacja wiersza
Uroki dzieciństwa
Podmiot liryczny – ojciec, chce przekazać swoim córkom osobistą refleksje i mądrość. Obserwuje ich rozwój i dorastanie, ale wydaje mu się, że dziewczynkom spieszy się do zostania dorosłymi. Rosną zbyt szybko. Każde dziecko marzy o osiągnięciu pełnoletności, niezależności. A dzieciństwo to bardzo krótki i jedyny w swoim rodzaju etap życia.
Ojciec zwraca uwagę na to, że ich młodość jest czasem, kiedy mogą snuć wielkie marzenia i wizje swojej przyszłości. Wszystkie drzwi stoją wówczas dla nich otworem. Jeśli mamy ku temu predyspozycje i warunku rozwoju, możemy zostać kimkolwiek zechcemy. Dzieci patrzą na świat przez kolorowe okulary, nie dostrzegają wielu przeszkód i trudności w drodze do celu, działają spontanicznie, są infantylne. To czas, w którym córki nie powinny skupić się na osiągnięciu dojrzałości, ale na samym okresie dzieciństwa i beztroski, bo to lata „kwitnące nie dla owocu a dla samego kwitnienia”.
Życie krok po kroku będzie odkrywało przed nimi, czym jest dorosłość, która może okazać się bardziej rozczarowująca, niż się im to wydawało. Dzieci zwykle idealizują dorosłość. Nie zdają sobie sprawy z licznych trudów, potyczek i wysiłku, jaki trzeba z siebie dać w tym okresie życia człowieka.
Uczucia ojca
Podmiot liryczny zwraca się do swoich córek z miłością i czułością. Chce przekazać im, aby cieszyły się beztroskim dzieciństwem, przeżywały ten wspaniały czas i czerpały z niego pełnymi garściami. Z pewnością zerka na nie z pewnym wzruszeniem i nostalgią, ponieważ wie że pewnego dnia wyfruną z gniazda, stając się dorosłymi kobietami.
Wie też, że dorosłość może okazać się bardziej brutalna, niż w wyobrażeniach małych dziewczynek. Nazywa ich młodość „zielonymi latami”. Kolor zielony symbolizuje szaleństwo, kiełkujące życie. Jak każdy rodzic, tak i z pewnością osoba mówiąca w wierszu chce dać swoim dzieciom najpiękniejszy czas dzieciństwa, w którym nie muszą martwić się sprawami dorosłych. Zerkają na nich przez „tajemniczo uchyloną szparę” nasłuchując i obserwując zachowania rodziców.
Podmiot liryczny mówi o dzieciństwie w piękny sposób, przedstawia je jako czas radości, marzeń, zabawy. Możemy zatem wnioskować, że sam doświadczył radosnej i beztroskiej młodości, dlatego takie same wspomnienia pragnie przekazać swoim własnym dzieciom.
Podsumowanie
Ojciec, który zwraca się w utworze do swoich córek, przypomina każdego kochającego rodzica, który pragnie podarować swoim dzieciom jak najwięcej dziecięcej radości i czasu na rozwój.
Wiersz przypomina nam również, że w każdym z nas drzemie dziecko, którym kiedyś byliśmy. Ono miało odwagę marzyć, kochało życie oraz zabawę. Warto czasem pozostawić za sobą dorosły świat i rozpieścić samego siebie, zupełnie tak jak rozpieszczamy dzieci. Utwór mógłby stanowić przesłanie każdego rodzica do swoich pociech, zawiera uniwersalną prawdę na temat dzieciństwa, które powinno być najpiękniejszym czasem w życiu człowieka.