Jeden z wierszy w tomiku Leopolda Staffa „Dzień duszy” to „Deszcz jesienny”. W utworze da się odczuć nastroje charakterystyczne dla Młodej Polski. Autor zwraca się w stronę dekadencji i opisuje swoje wewnętrzne doświadczenia pesymistycznie.
Deszcz jesienny – analiza utworu i środki stylistyczne
Utwór „Deszcz jesienny”, poprzez swoją budowę wydaje się odzwierciedlać naturę deszczu. Regularny rytm wiersza i liczne środki stylistyczne przekładają na słowa istotę tego zjawiska. Utwór Staffa jest przykładem liryki nastroju, bowiem jego budowa służy przekazaniu odczuć i aury.
Poeta maluje słowem ponury jesienny krajobraz, który występuje w naturze, a zarazem w duszy podmiotu lirycznego. Poprzez zastosowanie psychizacji krajobrazu pokazuje jak bardzo natura jest spleciona z człowiekiem. Tym samym, stwarza wrażenie, że nie tylko pochmurna pogoda ma negatywny wpływ na jednostkę, ale także przepełniona do głębi smutkiem istota, może wpłynąć na zjawiska pogodowe.
Budowa wiersza zdaje się oddawać jego pesymistyczny wydźwięk. Miarowy rytm i zastosowanie klamry kompozycyjnej, za którą odpowiada refren otwierający i zamykający utwór, potęgują wrażenie bezsensu życia człowieka. Pokazują, że znajduje się on w pułapce monotonii, uwięziony pomiędzy narodzinami, a śmiercią. To uczucie wzmagają paralelizmy („O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny”, „To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny”) czyli podobne wyrażenia wykorzystane kilkakrotnie. Regularność rytmu utworu jest podkreślona przez anafory, obecne w czwartej strofie („kto”, „ktoś”).
W wierszu zostały użyte słowa ilustrujące jednostajnie padający deszcz. Taki efekt uzyskano za pomocą instrumentacji głoskowej, czyli nagromadzeniu wyrazów z głoskami miękkimi i szeleszczącymi („I światła szarego blask sączy się senny”, „szedł szatan smutny śmiertelnie”). Za pobudzenie opisu deszczowej pogody odpowiadają onomatopeje („pluszcze”, „dzwoni”, „tłuką”). W utworze zostały zastosowane także inwersje, które podkreślając emocje podmiotu lirycznego, akcentują najważniejsze dla interpretacji słowa („skrę roztlić chce próżno”, „światła szarego blask sączy się senny”).
Opis jesiennej pogody urozmaicają epitety („wieczornych snów”, „chmurny dzień”, „okropną pustelnię”). Ciekawym zabiegiem zastosowanym w wierszu są synestezje, odpowiadające za rozszerzanie wrażeń zmysłowych („światła szarego blask sączy się senny”). Za nadanie cech ludzkich pojęciom abstrakcyjnym odpowiadają personifikacje („na próżno czekały na słońca oblicze”, „odziane w łachmany szat czarnej żałoby”). Metafory użyte w utworze (” smutek cień kładzie na licu ich miodem”, „szyby w mgle mokną”) odpowiadają za jego tajemniczy i mroczny nastrój.
Liryka bezpośrednia zastosowana u w utworze pozwala na swobodne przekazanie subtelnych odczuć. Budowa i stylistyka wiersza Staffa przypomina pieśń z uwagi na jego regularny rytm i powtórzenia.
Deszcz jesienny – interpretacja utworu
Wiersz „Deszcz jesienny” już w tytule odkrywa swoje pesymistyczne przesłanie. Deszcz kojarzy się z płaczem, smutkiem i melancholią. Symbolizuje ponury stan umysłu podmiotu lirycznego, który obserwując to zjawisko, uświadamia sobie jak bardzo jest samotny i nieszczęśliwy. Jesień jest porą roku, podczas której cała przyroda zdaje się umierać. Kojarzy się z nieuchronnością śmierci, uświadamiając człowiekowi, że jako część natury podlega jej cyklicznym prawom. Potwierdza to popularne określenie „jesień życia” które jest metaforą starości.
Pesymistyczne nacechowanie jesieni łączy się również z nostalgią i tęsknotą, którymi przepełniony jest utwór Staffa. To właśnie na stanach emocjonalnych jest skupiona treść wiersza. Jego rytm stwarza poczucie nieustającego cierpienia. Deszczowa jesień zdaje się nie mieć końca. Podmiot liryczny skłania się ku myślom, że jest to stan niezmienny. Przypomina w czwartej strofie o udrękach jakie przyniosło mu życie. Mówiąc o tym, uświadamia sobie, że ciągłe cierpienie sprawiło, że stworzył wokół siebie mur obojętności. Tym samym, nie potrafi szczegółowo wspominać przykrych wydarzeń. Być może jego postawa wynika również z tego, że w bezkresnym smutku próżno szukać dawnych przebłysków nadziei na szczęście.
Osoba mówiąca w wierszu pogłębia swoją melancholię, zdając sobie sprawę, że cierpienie dotyka każdego, nawet niewinnych dzieci. Wydaje się, że nawet siły nadprzyrodzone poddały się rozpaczy. Szatan, będący najczęściej ukazywany jako przyczyna wszelkiego zła, w utworze „Deszcz jesienny”, jest przedstawiony na podobieństwo głęboko nieszczęśliwego człowieka. Być może jest ponurym wysłannikiem zaświatów, by zabrać ostatnie tchnienie kwitnącym jeszcze kwiatom.
Zrobiwszy to, jest do głębi wstrząśnięty ogromem brzydoty przemijania. Tym samym, budzą się w nim ludzkie emocje. Ból, rozpacz i przerażenie, przepełniają go na tyle by zapłakał. Powtórzenia i transowy rytm utworu, tworzą poczucie, że cierpienie uderza w człowieka monotonnie. Uderza tak często, że staje się on posągiem smutku, nie będąc w stanie odczuwać szczęścia i nadziei na zmianę.