Mów do mnie jeszcze II (Z oddali, z oddali) – interpretacja

Autor: Maria Machowska

Kazimierz Przerwa-Tetmajer to jeden z najpopularniejszych literatów Młodej Polski. Uznaje się wręcz, że to on zapoczątkował tę epokę literacką swoim pierwszym tomem wierszy z 1891 roku. Był prekursorem nowej formy erotyków, które od tej pory nie będą jedynie pochwałą uciech cielesnych i kobiecego ciała, ale również ukazaniem miłości, która uskrzydla i odciąga uwagę od dekadenckich nastrojów.

Mój do mnie jeszcze – analiza i środki stylistyczne

„Mów do mnie jeszcze II” Kazimierza Przerwy-Tetmajera składa się z dwóch czterowersowych strof. Zastosowano tu rymy parzyste (aabb).

Podmiot liryczny zdradza swoją obecność, poprzez zastosowanie odpowiednich zaimków np. „do mnie”, „mi płynie”, zatem mamy do czynienia z liryką bezpośrednią. Z treści utworu wnioskować możemy, że jest to zakochany mężczyzna, bliżej nam nie przedstawiony, u którego nawet słowa ukochanej osoby wywołują emocje. Już w pierwszym wersie znajdujemy apostrofę do swej miłości, których w utworze jest jeszcze kilka : „Mów do mnie jeszcze”.

Utwór pełen jest powtórzeń, np. „z oddali, z oddali”, a także zdanie „ mów do mnie jeszcze” które pełni tutaj również rolę anafory. W utworze zastosowano bardzo plastyczne porównania : „ jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę”, „słowa są jakby modlitwą przy trumnie”. Przerzutnie występujące w wierszu, a także powtórzenia i rymy nadają utworowi odpowiedniego tempa i rytmu, podmiot liryczny powtarza te same kwestie jak mantrę, zupełnie jakby fantazjował, był w jakimś amoku. 

Mów do mnie jeszcze – interpretacja utworu

Miłość dodająca otuchy

Osoba mówiąca w wierszu napawa się słowami, głosem ukochanej. Prosi aby mówiła do niego, bo słuchanie jej słów jest wręcz pieszczotą. „Głos twój mi płynie na powietrznej fali” co oznacza, że głos ten jest dla podmiotu lirycznego kojący, lekki, przyjemny, jak podmuch powietrza. Znajduje w swej miłości ukojenie. Głos ukochanej jest wręcz jak kwiat, który kojarzymy raczej z czymś pięknym, delikatnym. Kwiat jest także symbolem kobiecości, młodości, witalności, wiosny.

Z pewnością tak właśnie podmiot liryczny widzi swoją ukochaną. Porównuje też jej słowa do modlitwy przy trumnie, która odmawiana jest, aby prosić o spokojne życie wieczne dla nieboszczyka, jego wejście do raju, odpuszczenie win. Zatem ten kojący głos jest dla osoby mówiącej jakby oczyszczający, błogi, kojarzący się z niebem, spokojem. Ta miłość sięga wręcz sfery sacrum. To nie tylko więź fizyczna, ale coś o wiele głębszego, prawdziwego, poruszającego zmysły, przynoszącego zbawienie dla duszy niczym modlitwa. Ten głos mógłby wywołać dreszcze nawet w sercu śmierci, która jest niewzruszona, zbiera żniwa nie bacząc na żadne okoliczności.

Nowy charakter erotyku

Dotychczas erotyki skupiały się raczej na namiętności między bohaterami, ich przyjemności cielesnej, pożądaniu, a także na pięknie kobiecego ciała. Tym razem sytuacja ma się zupełnie inaczej. Całą przyjemność obcowania razem i niezwykłe odczucia podmiotu lirycznego wywołane są jedynie głosem ukochanej osoby. W dodatku nie przynosi on jedynie podniecenia. Nie widzimy tu opisu erotycznych fantazji, nie wiemy jakie konkretnie słowa wypowiadane są w kierunku naszego podmiotu lirycznego. Wiemy jednak, że dają poczucie spokoju, błogości, ukojenia. Nie wiemy, czy osoba mówiąca przebywa w tej chwili obok swojej ukochanej, czy tylko marzy o tym żeby usłyszeć jej głos. Wiemy tylko, jak ogromny wpływ na samopoczucie podmiotu lirycznego mają słowa kochanej osoby.

To bardzo subtelne i „smaczne” podejście do erotyku, co jest pewnego rodzaju innowacją i czymś zaskakującym. Ciekawe jest też, w jak lekki i nienachalny sposób, wpleciono w erotyk tematykę śmierci i przemijania, nie odwracając tym samym uwagi od istoty erotyków – relacji między kochankami. Zdecydowanie świedczy to o ogromnych zdolnościach literackich Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Miłość w tym utworze odciąga uwagę podmiotu lirycznego od nastrojów dekadenckich, zakładających brak sensu ludzkiego istnienia, niechęć do poznawania, rozwoju. 

Podsumowanie

„Mów do mnie jeszcze II” to utwór ukazujący niezwykłą relację między kochankami, w której nawet głos i wypowiedziane słowa wzmagają piękne uczucie. Podmiot liryczny prosi o to, aby mówiono do niego jeszcze więcej, ponieważ słowa osoby, która jest mu bliska, są dla niego pieszczotą, spokojem i ukojeniem. Jest to niezwykłe spojrzenie na erotyk, który do tej pory kojarzony jest raczej z namiętnością, żądzą, bliskością fizyczną. Kazimierz Przerwa-Tetmajer udowadnia tym utworem, że miłość to uczucie, które nie sprowadza się tylko do kontaktów fizycznych, jest wręcz czymś wykraczającym poza sferę profanum, czymś równie nieodkrytym i owianym tajemnicą jak śmierć, która również przychodzi niespodziewanie i nie pyta nikogo o pozwolenie.

Dodaj komentarz