Jan Kochanowski to jeden z najwybitniejszych renesansowych literatów. W swych utworach niejednokrotnie czerpał inspirację z epoki klasycznej, w tym antycznych filozofii, co było jedną z charakterystycznych cech odrodzenia. Kochanowski w swych utworach szukał odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania, sposobu na spełnione i szczęśliwe życie, a w tym celu sięgał po twórczość antycznych myślicieli. Pisał między innymi poematy, fraszki, treny, czy pieśni. Jedna z nich to „Pieśń XX”(Miło szaleć, kiedy czas po temu) , która znalazła się w zbiorze „Pieśni. Księgi pierwsze” z 1586 roku.
Pieśń XX (Miło szaleć, kiedy czas po temu) – budowa utworu i środki stylistyczne
Pieśń to jeden z najstarszych gatunków lirycznych. Jest ściśle powiązana z akompaniamentem muzycznym. Znaną nam dziś formę pieśni zapoczątkował Horacy – rzymski poeta, określany mianem największego łacińskiego liryka. Utwór składa się z siedmiu czterowersowych zwrot. Zastosowano w nim rymy parzyste (aabb).
Podmiot liryczny zdradza swoją obecność za pomocą odpowiednich zaimków i czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: „nie trzymam”, „mój”, „powiem”. Jest uczestnikiem zabawy, ale także poetą, przez co możemy identyfikować go z autorem tekstu – Janem Kochanowskim. Mamy zatem do czynienia z przykładem liryki bezpośredniej.
W pieśni pojawia się wiele środków stylistycznych, między innymi epitety, np.: „poetę trzeźwego”, „przyszłym dniu”, metafory, np.: „Á powiem wam, że sie tym świat słodzi, Gdy koleją statek i żart chodzi”, wykrzyknienie: „A ty wedla pana siądź, pachołku!”, pytanie retoryczne: „Znał kto kiedy poetę trzeźwiego?”, apostrofy, np.: „Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady”. W utworze zauważymy też liczne archaizmy, które wynikają z czasu jego powstania i używanego wówczas słownictwa, np.: „, łacniej już błaznować”, „oględać sie”, „A k tej radzie”.
Pieśń XX (Miło szaleć, kiedy czas po temu) – interpretacja utworu
Sytuacja liryczna
Podmiot liryczny „Pieśni XX” to poeta, co sam podkreśla w treści utworu. Znalazł się na biesiadzie i wygłasza swoje przekonania, być może jest gospodarzem. Zachęca innych do zabawy, jednak podkreśla, że na tego typu przyjemności należy znaleźć odpowiedni moment. Istotny jest dla niego umiar. Radzi, aby podczas biesiadowania zapomnieć o wszelkich podziałach i niesnaskach, to czas kiedy wszyscy są równi i mogą poużywać życia. Podczas zabawy żadne tytuły, hierarchia, czy zaszczyty nic nie znaczą.
Zatarcie warstw społecznych jest dosyć charakterystyczne dla twórczości Jana Kochanowskiego. Nasz majątek i status nie mają bowiem znaczenia dla bogini kierującej ludzkim losem – Fortuny. Osoba mówiąca twierdzi, że poeta, który jest trzeźwy nie napisze nic cennego. Dosłownie może oznaczać to, że artysta który nie zazna odrobiny relaksu, zabawy, „resetu” umysłu, nie jest w stanie znaleźć w sobie inspiracji i kreatywności.
Podmiot liryczny chce, aby biesiadnicy czerpali radość z tej chwili, odrzucili wszelkie smutki i konwenanse. W życiu przychodzi czas zarówno na zabawę, jak i powagę. Według podmiotu lirycznego Bóg już dawno obmyślił plan dla każdego z nas, dlatego nie warto przejmować się zbytnio tym, co będzie.
Filozofie antyczne
Z pewnością dostrzeżemy elementy filozofii epikurejskiej zawarte w utworze. Podmiot liryczny nawiązuje do hasła „Carpe diem”, czyli „chwytaj dzień”. Dla epikurejczyka liczy się korzystanie z życia, czerpanie radości z każdej chwili, kierowanie się cnotą i rozumiem. Wierzyli, że do osiągnięcia szczęścia konieczne jest doznawanie przyjemności.
Zauważymy również elementy charakterystyczne dla filozofii stoickiej. Opierała się ona na zachowaniu powściągliwości emocjonalnej, to znaczy unikaniu skrajnych emocji, zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Stoicy zachowywali umiar i kierowali się osiągnięciem harmonii w swoim życiu. Utwór łączy zatem dwie filozofie antyczne.
Kluczem do osiągnięcia cnoty, jako najwyższej wartości moralnej jest połączenie zachowania spokoju i równowagi, z czerpaniem radości życia i zabawą w odpowiednich momentach. Tego typu postawę nazywamy próbą zachowania złotego środka – równowagi, między filozofią epikurejską i stoicką.
Podsumowanie
Podmiot liryczny w „Pieśni XX” przedstawia poetę w nieco prześmiewczy sposób, chcąc pokazać przez to, jak ważna jest w życiu odrobina rozrywki i dystans do siebie. Nie należy nadmiernie przejmować się tym, co nadejdzie jutro. Równowaga w życiu – czas rozrywki i odpoczynku, radości i zadumy, żartu i powagi, powinien doprowadzić nas do szczęścia i spełnienia.
Jan Kochanowski to niewątpliwie wielka postać. Potrafił z niezwykłą lekkością łączyć filozofie i poglądy, tworząc spójną całość. Przekazał radę i cenne przesłanie dotyczące życia, które aktualne jest nawet dziś, mimo upływu wieków.