Podmiot liryczny zwraca także uwagę, aby nie wykorzystywać swojej pozycji i stanowiska do osiągnięcia prywatnych celów, gdyż działają w imieniu społeczeństwa, a to jak wywiązali się z tej roli, zostanie ocenione na Sądzie Ostatecznym. Przypomina, że mają nad sobą Boga, sprawującego najwyższą władze „ A wam więc nad mniejszymi zwierzchność jest dana, ale i sami macie nad sobą Pana”. Podkreśla również, że grzechy rządzących mają szczególna wagę, ponieważ mogą doprowadzić do zguby i nieszczęścia całego narodu. Ich błędy i porażki doprowadziły do upadku niejednego cesarstwa i kraju. Władza odpowiada nie tylko za siebie, ale także za ogromną grupę ludzi i nie powinni o tym zapominać, „Grzeszę: bo sam sie tracę swym wszeteczeństwem. Przełożonych występki miasta zgubił I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły.” Najwyższym przywódcą jest Bóg i występki rządzących zostaną kiedyś ocenione. Jeśli nie na tym świecie, to w Królestwie Bożym.
Podsumowanie
Pieśń „Wy, którzy pospolitą władacie” Jana Kochanowskiego jest apelem do rządzących narodem polskim. Podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do nich, przypominając że każde zwierzchnictwo pochodzi prosto od samego Boga. Przywódcy państwa powinni brać pod uwagę dobro wszystkich obywateli, a nie tylko swoje korzyści społeczne i majątkowe. Powinni odrzucić pychę i egoizm. Źle podjęte decyzje i państwo prowadzone w sposób nieprawidłowy, może doprowadzić do upadku całego narodu, co historia niejednokrotnie już udowodniła.
Niestety, szereg decyzji i być może nieudolność rządzących doprowadziły finalnie do utraty niepodległości przez Polskę. Utwór niesie zatem ponadczasowe przesłanie, które jest aktualne niezależnie od epoki. Rządzący powinni zawsze kierować się dobrem obywateli, których reprezentują. Idealny władca, to władca sprawiedliwy, mądry, słuchający swój lud. Niewątpliwie pisząc utwór – Jan Kochanowski miał nadzieję, że jego apel zostanie wysłuchany i dotrze do odpowiednich osób, niosąc za sobą refleksję i zmiany. Jest apelem nie tylko w czasach, kiedy żył i tworzył Jan Kochanowski, ale także apelem obecnych czasów.