Trudno jest jednoznacznie powiedzieć, jaki tak naprawdę jest człowiek. Może on dopuszczać się rzeczy strasznych, a z drugiej strony działać z najwyższym poświęceniem w imię większego dobra. Od wieków filozofowie głowią się nad pytaniem, czy człowiek jest z natury dobry czy zły. Czy powinien zasługiwać na potępienie, czy może jednak szacunek jest tym, co powinno mu być okazywanie? Wielu twórców literatury także pochyliło się nad tym aspektem ludzkiej natury, poszukując rozwiązania tego dylematu, trudno jednak powiedzieć ostatecznie coś więcej niż to, że ocena zależy od indywidualnych działań danej jednostki. W literaturze można znaleźć wiele przykładów ludzi, których zachowanie jest godne szacunku lub potępienia. Ma to miejsce na przykład w „Dżumie” Alberta Camusa, w „Lalce” Bolesława Prusa lub w „Dziadach” Adama Mickiewicza.
Powieść „Dżuma” ukazuje ludzi w sytuacji skrajnego zagrożenia, jakim jest epidemia śmiertelnej i bardzo zaraźliwej choroby. Mieszkańcy Oranu zostają zamknięci w mieście i muszą sobie radzić sami. Takie okoliczności wyzwalają w nich różnego rodzaju zachowania, czasami piękne, a czasami okropne. Niektórzy przechodzą nawet wewnętrzną przemianę. Camus opisuje na przykład doktora Bernarda Rieux czy Jeana Tarrou, którzy bezinteresownie poświęcają się, by leczyć chorych w szpitalu. Dziennikarz Rambert początkowo za wszelką cenę chce opuścić Oran, ale z czasem zostaje i zaczyna udzielać pomocy innym. Ojciec Paneloux w kazaniach głosi, że dżuma jest karą za grzechy, ale po ujrzeniu śmierci niewinnego dziecka zmienia swoje podejście. Pojawia się także postać przestępcy Cottarda, dla którego dżuma jest czasem wyzwolenia i pozwala mu na przeprowadzanie nielegalnych działań. Nie da się więc jednoznacznie stwierdzić, czy bohaterowie powieści zasługują na szacunek czy potępienie.
„Lalka” ukazuje ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych. Ci pierwsi są zepsuci moralnie, wywyższają się ponad innych i nie robią nic, co posłużyłoby dobru całego społeczeństwa. Z kolei część ludzi ubogich poświęca się ciężkiej pracy, próbuje odmienić swój los i w ten sposób pozytywnie wpływa na całe społeczeństwo. Mieszkańcy Warszawy są więc bardzo różnorodni i część z nich z pewnością zasługuje na potępienie, ale inne grupy zapracowały sobie na to, by okazywać im szacunek. Prus w ten sposób ukazał zróżnicowaną naturę ludzką i dał czytelnikom do zrozumienia, że społeczeństwo pełne jest różnych postaw, co uniemożliwia jednak wspólną pracę nad jednym celem, jakim jest polepszenie egzystencji wszystkich grup społecznych.
Dramat „Dziady” Adama Mickiewicza także pokazują różne zachowania i postawy ludzi w obliczu nieszczęścia, jakim dla społeczeństwa były zabory. Niektóre grupy nie poddały się i za wszelką cenę nadal chciały walczyć o wolność ojczyzny. Wykształciły się jednak także klasy, w których ludzie dostosowali się do nowych warunków i czerpali z tego korzyści. Mickiewicz ukazuje więc godnych podziwu patriotów i potępionych przez niego konformistów, którzy nie zrobili nic, by ratować swój kraj w sytuacji zagrożenia. Trudno jest więc oceniać ich wszystkich jako zbiorowość i wystawić im uniwersalną ocenę. Każde działanie należy rozpatrywać w tym przypadku indywidualnie.