Znane powiedzenie głosi, że każdy jest kowalem swojego losu i może go swobodnie kształtować według własnych upodobań. Jednak powiedzenie to nie uwzględnia wielu czynników, jakie pojawiają się w życiu człowieka, a na które nie ma on wpływu. Często okazuje się jednak, że to właśnie one wywierają największy wpływ na ludzkie życie. Nikt bowiem nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego i podejmować zawsze właściwych decyzji. Nikt również nie ma wpływu na wielkie wydarzenia historyczne, jeden z częstszych powodu, dla których ludzie nie mogą kształtować swojego życia tak, jak sobie wymarzyli. Hasło, że każdy jest kowalem własnego losu daje człowiekowi fałszywe poczucie bezpieczeństwa, że jest on w stanie nad nim zapanować. Tymczasem chociażby w wielu dziełach literackich różne wydarzenia udowadniają, jak niewiele działania człowieka znaczą wobec świata. Zobaczyć to można między innymi w „Lalce” Bolesława Prusa, w „Dziadach” Adama Mickiewicza czy w „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego.
W powieści „Lalka” wydawałoby się, że główny bohater sam kształtuje swój los. Stanisław Wokulski awansował społecznie, zwiększył swój majątek dzięki ciężkiej pracy w handlu. Wokulski zapewnił więc sobie wszystko, by spokojnie i bezpiecznie spędzić resztę swojego życia w dostatku. Jednak jego los potoczył się zupełnie inaczej, zakochał się on bowiem w wyniosłej arystokratce, Izabeli Łęckiej. Kobieta ta odrzucała jego zaloty, a gdy je wreszcie przyjęła, to dalej zdradzała Wokulskiego ze swym kuzynem, Starskim. Wokulski nie miał wpływu na to, że zakochał się w kobiecie, która nie odwzajemniła jego uczucia. Nie zmienia to jednak faktu, że uczucie to wpłynęło w sposób niepożądany na jego życie, złamało Wokulskiego i doprowadziło go na skraj samobójstwa. Wokulski nie potrafił się także uwolnić od tego nieszczęśliwego uczucia, zatruwało mu ono każdy dzień, który w innym przypadku mógłby być szczęśliwy. Bohater Prusa boleśnie przekonał się więc o tym, że nie zawsze jest w stanie samodzielnie kształtować swój los, ale robią to też ludzie obecni w jego życiu.
W dramacie „Dziady” Adam Mickiewicz pokazuje społeczeństwo pełne ludzi, których życie złamały rozbiory Polski. Zostali oni postawieni przed koniecznością nagłego radzenia sobie z faktem, że ich ojczyzna zniknęła z map Europy, a oni sami musieli pogodzić się z tym, że za wszelkie próby podtrzymywania swojej tożsamości narodowej będą boleśnie karani. Zapewne nie planowali, że w swym życiu będą musieli zbrojnie walczyć o swoją wolność, zmagać się z uciskiem ze strony caratu oraz nieustannie spiskować o tym, jak odzyskać wolność. W ich życiu nagle pojawiło się ryzyko uwięzienia, tortur, przesłuchań, a nawet śmierci. Nie można być kowalem własnego losu, gdy nagle obce mocarstwo zajmuje tereny należące do ojczyzny danej osoby i zmusza ją do kompletnej zmiany jej przyzwyczajeń, życia, języka, wiary, a czasami nawet miejsca zamieszkania. Wszystko to, na co człowiek czasami ciężko pracował całe życie, potrafi nagle zniknąć w jeden moment. Często też takie wydarzenia przekreślają nawet jego dalszą przyszłość, ponieważ łamią go na zawsze.
Powieść „Przedwiośnie” opowiada o dorastaniu w trudnych i burzliwych czasach. Ciężko powiedzieć, że Cezary Baryka był kowalem własnego losu. Musiał przeżyć rewolucję w Baku i walkę i właśnie odzyskaną przez Polskę wolność w wojnie z bolszewikami. Cezary wychowywał się więc w trudnych czasach, a na dodatek nie był w stanie samodzielnie planować i układać swojego życia, ponieważ nieustannie mierzył się z zagrożeniem życia i trudnymi, historycznymi wydarzeniami. To właśnie one ukształtowały go, jego światopogląd oraz sposób postrzegania otaczającego go świata. Życie Cezarego było więc sumą traumatycznych przeżyć, jakich doświadczył, nie zaś wynikiem jego świadomych decyzji.
Człowiek bardzo rzadko jest więc kowalem własnego losu, a wręcz zdaje się być to niemożliwe do osiągnięcia. Życie częściej jest efektem wielu niespodziewanych wydarzeń, na które jednostka praktycznie nie ma wpływu, za to spadają na nią wszystkie ich konsekwencje.