W pustyni i w puszczy – opis i wydarzenia w Faszodzie

Autor: Marta Grandke

Henryk Sienkiewicz umieścił akcję powieści przygodowej „W pustyni i w puszczy” na terenie Afryki. To właśnie tam główni bohaterowie, Staś Tarkowski oraz Nel Rawlison zostają uprowadzeni w celu wymienienia ich za rodzinę Fatmy, ciotecznej siostry proroka Mahdiego. Staś i Nel podróżują razem przez wiele miast, a jednym z nich jest Faszoda. To tam wysyła ich prorok Mahdi, wierząc, że w drodze zabije ich febra. Miasto jest opanowane przez mahdystów.

Opis miasta Faszoda

Faszoda na tle innych miast przede wszystkim wyróżniała się niezdrowym klimatem. To tam Europejczycy masowo zapadali na febrę, a następnie na nią umierali. Sam dojazd do miasta był też niebezpieczny, ponieważ droga wiodła przez bagienne tereny na rozlewiskach Nilu, zwane suddami. Rosnące tam rośliny skutecznie blokowały przepływ wody, co z kolei przyczyniało się do powstawania błota. W takim środowisku idealne warunki do rozwoju miała febra, na którą cierpieli zarówno Europejczycy, jak i nawet miejscowi.

Z powodu bagien, miejsc porośniętych papirusami i innych niedogodności, statki parowe nie mogły tamtędy pływać. Na trasie między Omdurmanem i Faszodą leżała wyspa Abba, na której Mahdy żył niegdyś jako pustelnik. Derwisze siali tutaj postrach wśród miejscowej ludności, robiąc z niej niewolników. Ci, którzy się ukryli, chorowali na ospę czy febrę. Wszystkim dokuczał wilgotny, upalny klimat, różniący się od suchego i czystego powietrza nad pustynią.

Samo miasto było z kolei zrujnowane. Mahdyści spali pod gołym niebem albo w szałasach. W starym składzie kości słoniowej mieszkał emir Seki-Tamala, który był wodzem derwiszów. Nie dało się wypoczywać w mieście, wszędzie kłębiły się roje komarów, niebieskich much, które roznosiły febrę i egipskie zapalenie oczu. Normalne życie w Faszodzie było zatem praktycznie niemożliwe.

Wydarzenia w mieście Faszoda

Do Faszody Stasia i Nel wysłał po audiencji prorok Mahdi. Staś odmówił przejścia na islam, zatem prorok oddalił ich, wysyłając do miasta, w którym nie dało się przetrwać. Mahdi liczył bowiem, że dzieci umrą na febrę i rozwiążą jego problem. Gdy dzieci dotarły do Faszody, okazało się, że Smain już ją opuścił. Porywacze zdawali sobie sprawę, że w tym miejscu dzieci szybko umrą, postanowili zatem wyruszyć śladami Smaina. W Faszodzie do karawany dołączyła delikatna Mea. Dokonało się to na prośbę szejka Hatima, który poprosił o to emira Seki-Tamalę. Imię Mea dziewczynie nadał Staś.