Głównym bohaterem „Potopu” Henryka Sienkiewicza jest szlachcic Andrzej Kmicic, wzorowany na faktycznej postaci żyjącej w tamtych czasach. Jest on postacią dynamiczną i w trakcie opisywanych wydarzeń przechodzi on głęboką, wewnętrzną przemianę, przez co Kmicic z początku powieści w niczym nie przypomina bohatera, którym jest na jej końcu. Czytelnik poznaje go jako awanturnika i hulakę, ostatecznie zaś żegna się z wiernym patriotą i sługą ojczyzny, który zrozumiał swoje błędy. W związku z tym często pojawia się pytanie o to, kim Kmicic tak naprawdę był – warchołem czy rycerzem?
Oczywistym jest, że Kmicic to nie tylko postać dynamiczna, ale także niejednoznaczna, skomplikowana i złożona, trudna do oceny. Potrafi on być bowiem człowiekiem wrażliwym, kochającym i czarującym w towarzystwie, z drugiej zaś strony bywa straszny w swym gniewie, porywczy i nieustępliwy. Widać więc, że pełen jest on sprzeczności, których skutki odczuwają najbliższe mu osoby, takie jak na przykład Oleńka Billewiczówna.
Gwałtowna natura Kmicica daje o sobie znać, w takich chwilach jak te, gdy strzelał do portretów przodków Billewiczów, spalił Wołmontowicze oraz okrutnie pomścił śmierć swoich towarzyszy. Gorący charakter i impulsywne decyzje doprowadziły go także do zdrady ojczyzny i do służby Radziwiłłom. Jednak z czasem ujawniła się także jego druga strona – wrażliwa, zdolna do kochania Oleńki i cierpiąca pod wpływem straszliwych grzechów, których się dopuścił.
Kmicic w trakcie trwania akcji „Potopu” wielokrotnie odpokutował wszystkie popełnione grzechy. Obronił klasztor na Jasnej Górze, pomógł samemu królowi Polski i wielokrotnie poświęcał się dla swoich towarzyszy czy z miłości do Billewiczówny. Wszystkie te czyny stoją w wyraźnej opozycji do jego wcześniejszego zachowania i sprawiają, że trudno jest jednoznacznie ocenić postać tego niezwykłego szlachcica. Inni bohaterowie powieści ostatecznie przebaczyli mu jego błędy, dając do zrozumienia, że jego przeszłość została zapomniana.
Andrzej Kmicic ma więc na sumieniu wiele bardzo złych czynów, których powinien się wstydzić. Z drugiej jednak strony dokonywał też wielkich rzeczy, w trakcie których poświęcał się dla bliskich i dla ojczyzny, przyczyniając się do jej uwolnienia. Nie można więc jednak jednoznacznie powiedzieć, czy Kmicic był rycerzem czy też warchołem. Nosił bowiem w sobie cechy zarówno cechy szlachetnego szlachcica, jak i okrutnego hulaki, które to ujawniały się w zależności od tego, wśród jakich ludzi i w jakich warunkach przyszło Kmicicowi żyć i walczyć.